Data: 2000-06-19 13:55:01
Temat: Re: Czy takie malzenstwo moze sie udac?
Od: "MichałFrątczak 'Ender'" <f...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Saanale" <s...@p...fm> napościł(a)...
> W tej kwestii się zgadzam. Skoro dla faceta jest najważniejszy seks,
to
> powinien zostawić tę biedną kobietę. Będzie może rozpaczała na
początku,
> ale później zrozumie, że nie był jej wart;-))
dla każdego normalnego człowieka seks jest na tyle ważny, że jeżeli
nie znajdą na tym polu porozumienia, to prędzej czy później zniszczy
to ich związek...
oczywiście ona będzie 'biedna' a on 'niewart' ale, to jakby zupełnie
inna kwestia...
zresztą, jak tu być wartym kogoś 'biednego'... nad kimś takim można
się co najwyżej ulitować... :>
> Dziwne, że układ zawsze się psuje, kiedy na horyzoncie pojawia się
jakas
> cudniejsza kobitka, która w dodatku (za przeproszeniem) "częsciej
daje".
> Nie czarujmy się. Zwykle to o to własnie chodzi.
uuuch... jednak nie skomentuję
> Jeżeli jest młoda, to tylko jej atut. Może się wielu rzeczy nauczyć,
nie
> ma staropanieńskich nawyków itd. Jesli młoda, to w końcu dojrzeje do
> tego i owego.
....i stwierdzi, że to była pomyłka, w dodatku czując się całkowicie
usprawiedliwiona, bo przecież 'młoda była' - dopiero teraz wie czego
chce, itd...
/.../
> Chłopaki o czym Wy mówicie!!!! "Poprawi"??? I co wy mylicie, że
kobieta,
> wróci do faceta, który zostawił ją tylko dlatego, że nie
oby nie.
> satysfakcjonowało go życie seksualne???? Hehehe!!!Dobre
> sobie...Szczególnie po niecałych dwóch latach znajomosci. Jak już
a po ilu powinni odnaleźć tą satysfakcję? pięć będzie dobrze? :>
> pisałam wczesniej, taka kobieta znajdzie sobie kogos odpowiedniego,
kto
> ją zrozumie i rozbudzi;-)
heh, wątpię - chyba, że ją znajdzie ktoś z odpowiednią ilością
samozaparcia...
--
Ender
Gdzie diabeł nie może, tam czas na Microsoft!
|