Marlena wrote:
>
> ...ale wiedzialam, ze to co powiem jest uczciwe choc jest
> zadaniem Mu bolu "smierci"... i czulam jak zycie sie konczy... jak umieram z
> rozpaczy bo ranie... ale powiedzialam, ze - nie kocham juz Ciebie,

Tak bywa... Taka prawda wymaga odwagi.

> to co czulam jest we mnie nadal, ale zapakowane w aksamit wspomnien i schowane
> gleboko w sercu...

Tego nikt Tobie nie zabierze. Wspomnienia to IMO cenna rzecz, ktora nalezy
pielegnowac, jednakze nie powinnismy sie na nich skupiac.

Tak samo jak zwiedzajac gory IMO nie powinnismy myslec wciaz o tych, ktore juz
przeszlismy, bo nie dostrzezemy piekna nowych...

> przepraszam...

Coz wiecej mozna dodac...

> A On powiedzial, ze bardzo mnie kocha... i
> bedzie zawsze, bo jestem jedyna kobieta Jego zycia... do smierci... ze zycie
> beze mnie to smierc za zycia, ze bedzie zyl ale tak jakby Go nie bylo... ze
> czuje sie stary i wszystko za nim... nie wiedzial jak bardzo mnie kocha...

IMO to nie milosc przemawia z jego strony - gdyby Cie kochal, to wiedzial by
caly czas jak bardzo. Teraz jedynie wie, jak bardzo mu Ciebie brakuje...

Gdyby Cie kochal szczerze, to nie probowal by Cie teraz wiezic w pulapce
wspolnie przezytych chwil i "utraty" sensu swego istnienia...

Dalby Ci wolnosc i zrozumienie...

IMO...

> Jest wspanialym czlowiekiem o ogromnej inteligencji, darze Go ogromnym
> szacunkiem, przyjaznia...

Dlaczego on nie chce dac Ci tego samego? Dlaczego swoj bol przelewa na Ciebie?

Bo mu powiedzialas prawde? Bo mysli, ze go skrzywdzialas?

Zemsta?

Czlowiek inteligentny to nie zawsze czlowiek madry...

> Nie bylam Jego warta...

Dobra dobra..., nie bylas warta bo nie chcialas zyc w obludzie?

Masz racje - gdybys byla zaklamana bylabys w sam raz dla niego!

> Zaplakana,

Przez lzy swiat nie wyglada najlepiej...

Otrzyj oczy, a moze slonce przedrze sie przez Twoja mgle bolu i ukoi Twoj bol...

> Marlena Lipińska

pozdrawiam cieplo
--
Zelig9

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl