Użytkownik "topek"
<t...@p...pl-mowilem-ze-
bolki> napisał
> Witam,
> moja kobieta jest troche spanikowana... (ja tez!)
> Ale po kolei. Przebywamy w tej chwili za granica i do polskiego lekarza
> udamy sie w czwartek. Czytam na temat Giberta od kilku gdzin i wszystko
> wskazuje na to, ze wlasnie ta chorobe moja kobieta zlapala.
> Tak to wyglada na fotkach (oryginalne, przed chwila robione):
> http://img212.imageshack.us/my.php?image=p1020479pj8
.jpg
> http://img176.imageshack.us/my.php?image=p1020480fj0
.jpg

Dokładnie tak samo wyglądał mój łupież półtora roku temu :). Pani dermatolog
powiedziała, że bardzo często występuje on wiosną i jesienią, podczas
zmiennych temperatur, kiedy człowieka przewieje (np. w przeciągu, a ja myłam
okna). Pani kazała brać rutinoscorbin i nie moczyć się za długo w wannie czy
pod prysznicem, tylko tyle, ile potrzeba. Kazała jeszcze wysypkę smarować
Pudrodermem, co było kłopotliwe zważywszy na ilość :). Za to druga pani
powiedziała, żeby ABSOLUTNIE niczym nie smarować, bo mi to za pół roku nie
zejdzie :). No i rzeczywiście jak przestałam smarować to po jakimś tygodniu
kropek było już niewiele.
W każdym razie tego się nie leczy jakoś specjalnie, niech Twoja kobieta
bierze coś na wzmocnienie i się nie przejmuje.

Pozdrawiam,
Maja