Data: 2011-08-20 06:18:46
Temat: Re: Czy to kradziesz? (link)
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-20 06:27, Iwon(K)a pisze:
> "michał" <6...@g...pl> wrote in message
> news:j27tfo$bg3$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-08-13 03:54, Iwon(K)a pisze:
>> [...]
>>>> To jedna strona medalu, a druga to taka, że jeśli chodziło Ci
>>>> rzeczywiście o ocenę pracy właściciela przez pracownika, to zawsze
>>>> będzie to ocena subiektywna w zależności od tego, jak pracownik
>>>> wyobraża sobie, że właściciel i zarazem pracodawca powinien pracować,
>>>> by było wg niego ok.
>>>
>>> nie do konca. Ludzie wiedza co jest uczciwe w pracy a co nie. Znaja
>>> przepisy, i pewne
>>> normy spoleczne.
>>
>> To założenie jest mocno naciągnięte. :)
>> Dlaczego tak uważam? Bo skoro pracownik wynosi z zakładu pracy papier
>> toaletowy, dzwoni ze służbowego w prywatnych sprawach, wykorzystuje
>> łącze internetowe do transferów, oszczędza się w pracy, spóźnia się,
>> symuluje chorobę - i jego współpracownicy robią podobnie bez
>> specjalnej "krempacji", to każdy z nich razem z nim samym moralnie
>> musi sobie to usprawiedliwiać na własny użytek.
>
> a skad zalozenie, ze robia to bez krempacji?? moze sie ukrywaja ;)
Złożyłem, że robią tak wszyscy w otoczeniu("...skoro pracownik... i jego
współpracownicy robią podobnie..."). W takiej sytuacji każdy z
pracowników na podobnym szczeblu hierarchii nie ma potrzeby ukrywać się
z tym.
>> Czyli: Wie, że nie wolno, bo ukrywa się z tym przed pracodawcą ale
>> wobec współpracowników postępuje z tymi "drobnymi" kombinacjami
>> otwarcie - a więc częściowo ma przyzwolenie społeczne.
>
> jak pisalam, jesli ktos jest nieuczciwy to zawsze bedzie kombinowal.
>>
>> Wniosek dla mnie jest tu dość oczywisty: Jeśli moralna interpretacja
>> własnych zachowań w pracy jest taka dwoista, to nie można się
>> spodziewać, że jego ocena pracy szefa będzie choć zbliżona do
>> obiektywnej.
>
> ja mysle, ze dokladnie tacy wiedza, ze to jest nieuczciwe. Po prostu
> maja to w zerowym
> poszanowaniu. Znaczy uczciwosc.
Przecież nie mówię, że nie wiedzą, iż jest to nieuczciwe wobec
okradanego. Moralna ocena własnej nieuczciwości jest błędna, bo czyny
takie potrafi na własny użytek usprawiedliwić w jakiś sposób.
Najbardziej popularny "sposób" to "za mało mi płaci".
> ...I wiedza kiedy szef kombinuje na lewo
> lub nie.
Taka wiedza oparta na jakiś faktach może być dostępna tylko nielicznym.
Wątpliwe jest, by przeciętny pracownik miał do takich faktów dostęp.
Chyba, że szef oprócz tego, że kradnie, malwersuje czy uczestniczy w
korupcji jest jeszcze niespełna rozumu.
J abym nawet
> zalozyla, ze tacy kombinatorzy najglosniej krzycza kiedy sie im
> nieuczciwa krzywda stanie ze strony
> tego, ktorego okradaja.
Dość popularna metoda/odruch i nazywa się obroną przez atak.
>>>> W takim razie dla potrzeb porównawczych muszę wzmocnić "prawdziwość"
>>>> mojego przykładu założeniem o jednakowej jakości wykonanej usługi przy
>>>> wyborze fachowca.
>>>
>>> pewnie wtedy zalezna sa rozne, nie stawialabym tylko na cennik.
>>>
>>>> Inaczej mówiąc ten konflikt będzie prawdziwy, jeśli usługa będzie ta
>>>> sama.
>>>> Albo posłużmy się przykładem prostej usługi, jak naprawa lodówki,
>>>> żelazka, męskie strzyżenie czy przejazd taksówką. :)))
>>>
>>> to u mnie liczylby sie czas wykonania, niekoniecznie cena :)
>>
>> Znów przyłożyłaś mi poniżej pasa. Przecież szybkość usługi to cecha
>> jakości jej wykonania. :)
> owszem cecha, jednak nie zawsze dobra :))
To znaczy, o co Ci chodzi? :)
--
pozdrawiam
michał
|