W dniu 2011-09-01 16:47, Iwon(K)a pisze:
> "michał" <6...@g...pl> wrote in message
> news:j3o5lf$s7l$1@inews.gazeta.pl...
>>> dawales sporo rozbiezne komunikaty ;))) pozstawialo to pole do dosc
>>> sporego
>>> popisu lol
>>
>> Tak było. Nie odczuwałem większych strat ale też i dlatego, że były to
>> czasy prosperity w handlu. Z miesiąca na miesiąc i z roku na rok było
>> tylko lepiej. A kiedy zaczął się kryzys pracowaliśmy już tylko sami z
>> żoną. Nie mam więc osobistych doświadczeń z kontrolowania zatrudnionych.
>> U tych jednak, których miałem, obserwowałem zmiany w nastawieniu do
>> mnie. Przez pierwsze miesiące pracy wykazywali bezwzględną uczciwość,
>> gotowi w razie manka dołożyć z własnej kieszeni - a potem coraz bliżej
>> byli zdania, że powinienem z nimi dzielić się zyskiem, ponieważ więcej
>> ode mnie pracują. Kiedyś już o tym tutaj pisałem. :)
>
> dosc dobrze dziala system "bonusow" w ramach nagrody dla ciezkiej pracy :)
>
> i.
>
Nie wątpię. Nie stosowałem co prawda żadnego systemu. Ale wszelkie
okazje, przedświąteczne dodatki do wynagrodzenia, imieniny, urodziny
były kwitowane jakimiś skromnymi finansowymi uznaniami. :)

--
pozdrawiam
michał