Data: 2003-10-15 17:59:06
Temat: Re: Czy to ma dalej sens
Od: "Agnieszka Grucelska" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jolu rozumiem twoje rozterki i niepewnosc. Sama bylam w podobnej sytuacji.
Mysle ze jestes WSPANIALA kobieta, tylko takie potrafia wybaczyc i dac druga
szanse.
Ja rowniez po podjeciu decyzji o wybaczeniu i daniu drugiej szansy,przez
bardzo dlugi czas bylam nekana przez natretne mysli.. czesto zastanawialam
sie czy to wlasciwa decyzja.. czy jak raz zdradzil zrobi to jeszcze
raz...Bardzo dlugo z tym walczylam, bardzo dlugo te mysli mnie niszczyly.
Myslalam ze jestem z tym sama, ze mojego partnera to nie interesuje ze On
mnie nie rozumie w tym cierpieniu i ile dla niego poswiecilam dajac mu druga
szanse... okazalo sie jednak ze to ja nie dawalam sobie pomoc i nie dawalam
mu szansy na poprawienie sie, ze to ja ciagle watpilam gdy On probowal
walczyc o utracone zaufanie... I nagle zrozumialam ze skoro On jest tu ze
mna to widocznie che byc ze mna i ze powinnam dac mu szanse tak jak ja bym
chciala, aby dano mi szanse. Zrozumialam ze to co On zrobil nie jest
istotne TERAZ,bo jestesmy RAZEM i kochamy sie.
Mysle ze najwazniejsze jest, abys w tych chwilach - chwilach niepewnosci
PODZIELILA SIE tymi rozterkami i przemysleniami ze swoim mezem. to bardzo
wazne.Rozmowa, zrozumienie. We dwoje jestesie w stanie zrobic wiecej i
pokonac wszystko. Mysle ze szczere przedstawienie tego co czujesz i tego co
Ciebie trapi stanie sie sygnalem dla twojego meza, aby zaczal dzialac i
pomagac Ci. Dzialajcie wspolnie, wspolpracujecie, podejmujcie wspolne
decyzje...powodzenia
Użytkownik "Jolka" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7815.00001add.3f8d72ac@newsgate.onet.pl...
> Witam i z góry dziękuję za odpowiedzi.
> Problem to zdrada, a właściwie co dalej. Wiem, że zdrada bierze się
głównie z
> problemów w związku. Jesteśmy już 6 lat po ślubie i było różnie, kiedy
jednak
> było naprawdę dobrze okazało się że mój mąż właśnie wtedy znalazł sobie
> kochankę.Zdradzał mnie przez 2 miesiące, czyli nie był to przygodny
romans. Jak
> się wszystko wydało to przepraszał, więc zgodziłam się byśmy spróbowali
jeszcze
> być razem, ale teraz zastanawiam sie czy to ma sens, nie mogę o tym
zapomnieć.
> Proszę niech napisze ktoś kto może przeżył coś takiego, czy wogóle jest
sens to
> ciągnąć.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|