| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-12-22 11:13:34
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:fm6uj5yh7j4d.dlg@juzwolalbympolizacslonine.com.
..
> Chętnie włączę się do dyskusji mimo, że nie mam nic do powiedzenia na
temat
> tego, co napisał(a) Sowa:
> Znajoma mojej mamy ma nawroty migreny. Wyłączają ją one z normalnego
> funkcjonowania na 2, 3 dni. Podobno potworny ból, nudności itp.
> Lekarze robili badania - tomografia, badania neurologiczne. Niestety nie
> znaleziono przyczyn. "Pomagają" jej jedynie środkami p.bólowymi.
Drodzy Państwo Puchatostwo [proszę wybaczyć ten żarcik ;)]
Mam, jak zawsze, to samo pytanie:
1. Jak wyglądała dieta Waszego dziecka, zanim się pochorowało?
2. Jak się żywiła (i żywi nadal) owa pani z migreną?
Tam trzeba szukać przyczyny.
> Mniej więcej tak rozumiem podejście holistyczne do człowieka - zajmowanie
> się zarówno ciałem, umysłem i duszą.
Jeśli sugerujesz "pracę z umysłem" to według mnie - jest to "budowanie domu
od komina". Podstawą leczenia/uzdrawiania jest JEDZENIE, to ono ma
największy wpływ na CAŁY nasz organizm, także na stan naszego ducha.
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
Z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choroby ludzkie. Herodot
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-12-22 11:14:21
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?Iza Radac' w wiadomości news:bs6if0$c9i$1@atlantis.news.tpi.pl pisze:
> Wg mnie taka diagnoza, jaką usiłujesz postawić, to jest wróżenie z
> fusów. Dziś wszystko zwykło się zwalać na stresy i deprechę, tak
> jakby to były stany nienormalne dla człowieka.
> A są jak najbardziej normalne. Praczłowiek wiecznie się stresował i
> bał, a to z powodu głodu, a to wieczną walką o byt, przetrwanie i
> dopust do prokreacji.
Ale te jego stresy mialy zupelnie inny horyzont czasowy, poniewaz -
najczesciej - byly rozladowywane w tej samej sytuacji, w ktorej powstawaly.
Walka lub ucieczka - tylko jedna z tych dwoch alternatyw i po sprawie,
adrenalina sie samoistnie wypalala. Dzis raczej zona nie zabija zlego meza,
ani nie ucieka od niego w momencie, gdy ten ja oklada lub psychicznie
maltretuje. Wyrzut adrenaliny nie pomaga tez na problemy w pracy. Wiec to
nie sa takie same stresy, jak to drzewiej bywalo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-12-22 11:20:23
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bs6jkv$fr6$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:fm6uj5yh7j4d.dlg@juzwolalbympolizacslonine.com.
..
> > Chętnie włączę się do dyskusji mimo, że nie mam nic do powiedzenia na
> temat
> > tego, co napisał(a) Sowa:
>
> > Znajoma mojej mamy ma nawroty migreny. Wyłączają ją one z normalnego
> > funkcjonowania na 2, 3 dni. Podobno potworny ból, nudności itp.
> > Lekarze robili badania - tomografia, badania neurologiczne. Niestety nie
> > znaleziono przyczyn. "Pomagają" jej jedynie środkami p.bólowymi.
>
> Drodzy Państwo Puchatostwo [proszę wybaczyć ten żarcik ;)]
> Mam, jak zawsze, to samo pytanie:
> 1. Jak wyglądała dieta Waszego dziecka, zanim się pochorowało?
> 2. Jak się żywiła (i żywi nadal) owa pani z migreną?
>
> Tam trzeba szukać przyczyny.
>
> > Mniej więcej tak rozumiem podejście holistyczne do człowieka -
zajmowanie
> > się zarówno ciałem, umysłem i duszą.
>
> Jeśli sugerujesz "pracę z umysłem" to według mnie - jest to "budowanie
domu
> od komina". Podstawą leczenia/uzdrawiania jest JEDZENIE, to ono ma
> największy wpływ na CAŁY nasz organizm, także na stan naszego ducha.
>
> --
> Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
>
> Z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choroby ludzkie. Herodot
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-12-22 11:36:31
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?Iza Radac' <i...@i...org> wrote:
> Dziś wszystko zwykło się zwalać na stresy i deprechę, tak
> jakby to były stany nienormalne dla człowieka.
> A są jak najbardziej normalne.
Depresja jest normalnym stanem? A stres, ktory wspolczesnego czlowieka
prowadzi do stanow takich, jak np. zespol wyczerpania nadnerczy? My nie
jestesmy ludzmi pierwotnymi, skad wiesz, co stresowalo pierwotnych i jak ma
sie do tego np. stres zwiazany z wyscigiem szczurow i rywalizacja na polu
zawodowym?
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2003-12-22 11:36:54
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?Użytkownik puchaty napisał:
> IMO babka ma charakter, który powoduje, że "bierze ona na siebie" więcej
> niż potrafi udźwignąć - jakby uciekała przed czymś. Poza nieudanym
> małżeństwem prowadzi cały (nowo pobudowany przez nią) dom, oprócz pracy na
> etacie pracuje w ochotniczej straży pożarnej jako ratownik - jeździ do
> wypadków, udziela pierwszej pomocy, jest podporą dla wielu swoich
> znajomych, w tym mojej mamy - sama niestety nie wydaje się być szczęśliwa.
> Taki tryb życia powoduje wg mnie, że powstają w jej organiźmie napięcia
> (brak przepływu energii spowodowany stresem).
To normalne - w stresie wytwarzają sie w organiźmie różne związki...
adrenalina powoduje skurcz naczyń i efekcie potem dochodzi do bólów głowy.
Eulalka
co już wie kiedy trzeba ze stresem spasować, ale nie zawsze sie jej udaje :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2003-12-22 11:41:11
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bs6b6m$kqd$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Iza Radac'" <i...@i...org> napisał w wiadomości
> news:bs3pe8$fp2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > > Przecież ona właśnie jada mięso, sery itp. Jest w pierwszej fazie
> Atkinsa.
> > A widzisz.... sama napisałaś, że koleżance zalecono unikanie mięsa i
> serów, bo one mogą powodowac migreny.
>
> No to jeszcze raz - bo chyba gonimy jak kot za ogonem.
> Didlo jest w pierwszej fazie Atkinsa, jada mięso, sery unika węglowodanów
i pojawiły się nasilone bóle głowy.
> Ja jej na to - że skoro taka dieta powoduje u niej bóle głowy, to niech
może
> skorzysta z rad jakie otrzymała moja znajoma - niech ich nie je tyle - bo
> może właśnie to jej szkodzi. :)
>
> A mojej znajomej nie wiadomo co szkodzi, bo zaleceń lekarskich nie stosuje
i cierpi sobie radośnie co jakiś czas :)
Błąd we wnioskowaniu polega na tym, że organizm nie reaguje na określone
produkty, np. mięso, sery itd.
Organizm reaguje na składniki pokarmów, na ich ilość, jakość i na ich
proporcję zawartą w pokarmie. Żołądkowi wszystko jedno jak wygląda to co
masz na talerzu, żołądek reaguje na ich wartość, a nie na wygląd.
Wygląd, kolor, zapach, smak, konsystencja - to domeny Twoich zmysłów
wzmagających lub nie, Twój apetyt i mogą wyprowadzić Cię na manowce.
Forma nie jest równoznaczna z treścią.
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
Medycyna zmienia się, gdy zmienia się kuchnia. Monteskiusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2003-12-22 11:54:51
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bs6jkv$fr6$1@news.onet.pl...
> 1. Jak wyglądała dieta Waszego dziecka, zanim się pochorowało?
Dla rozjaśnienia , nasze dziecko nie jest wege, za to drugie, to dużo
zdrowsze dziecko nie ma nic przeciwko takiej diecie i ma się dobrze. Poza
sporadycznymi infekcjami załapywanymi od siostry i kiepska reakcja na leki
nic jej nie dolega.
Zmiana diety u dziecka od momentu pójścia do przedszkola była żadna, za to
gdy odszedł stres z tym związany - wypisaliśmy - dziecko ma się znów dobrze,
ale na wszelki wypadek, zdecydowaliśmy się przeprowadzić wszelkie zalecone
badania, żeby potem nie mieć do siebie pretensji o zaniedbanie czegoś - stąd
rajd po lekarzach i pewna histeria stawianymi diagnozami - jak się okazało
na końcu, wyssanymi z palca - wyniki badań im zaprzeczają.
Jedyne co się zmieniało, to właśnie poziom stresu.
> 2. Jak się żywiła (i żywi nadal) owa pani z migreną?
Nie wiem.
> Jeśli sugerujesz "pracę z umysłem" to według mnie - jest to "budowanie
domu
> od komina".
Wręcz przeciwnie, wiele jeśli nie większość chorób ma podłoże
psychosomatyczne.
Najlepsze jedzenie nic nie zmieni, jeśli nadal człowiek będzie poddany
sytuacjom stresującym.
Już kiedyś o tym rozmawiałyśmy, zmiany diety, są często wynikiem pewnych
przemyśleń i zmian życiowych powodujących większe wyciszenie wewnętrzne.
Może tez być odwrotnie, pewne przemyślenia powodujące zmianę patrzenia na
siebie i świat, mogą ciągnąć za sobą zmianę diety.
Tak dla przypomnienia rozmowy, wtedy napisałam zdanie, które usłyszałam
swego czasu od znajomego nadal uważam za prawdziwe . Każda dieta jest
dobra, o ile się ją stosuje.
A to "stosowanie" diety z czegoś wynika, tak samo jak z czegoś wynika
jedzenie każdego śmiecia w kolorowym papierku.
Obie możliwości bazują na zmianie myślenia, zmiana odżywiania jest tylko
drobnostką w obliczu przebudowy duchowej.
To ona jest najważniejsza, acz zgadzam się, że bodźce ja zapoczatkowywujące
mogą być różne.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2003-12-22 12:05:03
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?Użytkownik Krystyna*Opty* napisał:
> Błąd we wnioskowaniu polega na tym, że organizm nie reaguje na określone
> produkty, np. mięso, sery itd.
> Organizm reaguje na składniki pokarmów, na ich ilość, jakość i na ich
> proporcję zawartą w pokarmie. Żołądkowi wszystko jedno jak wygląda to co
> masz na talerzu, żołądek reaguje na ich wartość, a nie na wygląd.
Oj, bardzo, bardzo sie mylisz. Mój żołądek bardzo gwaltownie reaguje na
to co kipsko wygląda, bądź na to, na co w danej chwili nie mam ochoty.
Jednego dnia jem sobie zupkę na obiad a drugiego nią haftuję. kawa rano
mi służy, ale co jakiś czas rzygam, nią po prostu.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2003-12-22 12:12:40
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bs6l8n$s9h$1@news.onet.pl...
> > No to jeszcze raz - bo chyba gonimy jak kot za ogonem.
> > Didlo jest w pierwszej fazie Atkinsa, jada mięso, sery unika
węglowodanów
> i pojawiły się nasilone bóle głowy.
> > Ja jej na to - że skoro taka dieta powoduje u niej bóle głowy, to niech
> może
> > skorzysta z rad jakie otrzymała moja znajoma - niech ich nie je tyle -
bo
> > może właśnie to jej szkodzi. :)
> Błąd we wnioskowaniu polega na tym, że organizm nie reaguje na określone
> produkty, np. mięso, sery itd.
> Organizm reaguje na składniki pokarmów, na ich ilość, jakość i na ich
> proporcję zawartą w pokarmie.
A gdzie widzisz ten błąd konkretnie?
Skoro ona je to co jak mniemam jada zwykle, tylko w innych proporcjach bo
zaczęła dietę Atkinsa i boli ją od tego głowa, to gdzie widzisz ten błąd ?
Napisałam "niech ich nie je _tyle_", a nie, niech ich nie je zupełnie.
Skoro stosuje jakąś dietę i ma się na niej gorzej, to niech ją zmieni.
I nic nie pisałam o wyglądzie jedzenia, choć uważam, że tez ma znaczenie.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2003-12-22 13:46:27
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?Chętnie włączę się do dyskusji mimo, że nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisał(a) Iza Radac':
> Dobrze, czyli jak Twoim zdaniem, powinna być uzdrawiana owa znajoma?
> Czy internista powinnien powiedzieć babce: "rzuć pani tego jełopa, to od
> brania jego problemów na siebie ma pani te migreny"?
Nie. Internista najpewniej nigdy nie będzie tego wiedział. Stąd moja
"niezgoda" z tezą, że medycyna zachodnia traktuje człowieka jako całość.
Nie w tą stronę się ona rozwija - nacisk się kładzie na specjalizację.
Ja nie oceniam tego, czy to dobrze czy źle. Wszystko jest potrzebne. Wąska
specjalizacja również.
A to, co IMO powinno się zmienić w jej życiu zawarłem w poprzednim poście.
Istotne jest to, że lekarz na zachodzie pojawia sie dopiero w momencie
pojawienia się "jednostki chorobowej". Lekarz nie jest tutaj zwykle od
zachowania człowieka w zdrowiu ale od wyleczenia choroby niestety.
> Albo: "nie stresuj sie, wyluzuj się, bądź szczęsliwa, a migreny miną"?
A jakie widzisz inne sensowne rozwiązanie dla tej kobiety gdy nie ma guza,
którego można by wyciąć?
> Wg mnie taka diagnoza, jaką usiłujesz postawić, to jest wróżenie z fusów.
> Dziś wszystko zwykło się zwalać na stresy i deprechę, tak jakby to były
> stany nienormalne dla człowieka.
> A są jak najbardziej normalne. Praczłowiek wiecznie się stresował i bał, a
> to z powodu głodu, a to wieczną walką o byt, przetrwanie i dopust do
> prokreacji.
Tutaj Marcin i Karola trafili IMO w sedno.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |