becik wrote:
>
> Ostanio donoszę wrażenie, że ludzie ze sobą rywalizują. Coraz > rzadziej
> słyszy się słowo przepraszam, dziękuję, proszę, a coraz częsciej > spotykam
> się z ogólną wrogością.

Niestety tak jest i ....bylo, lecz moze dopiero teraz to zaczelas
zauwazac. Wezmy nawet wsiadanie do autobusu. Ja zawsze patrze na to jak
ludzie sie pchaja, zajmuja w pospiechu miejsca, jakby nigdy w zyciu nie
widzieli nawet krzesla. Dawno, dawno temu w krainie, ktora nazywala sie
PRL-em slynne kolejki to bylo wspaniale miejsce, gdzie mozna bylo
dokladnie zaobserwowac takie zjawiska.
Wiesz, ostatnio czesto bywam w pewnym szpitalu. Do izby przyjec na
oddziale jest zawsze dluga kolejka oczekujacych. Zawsze w pierwszej
kolejnosci obslugiwani sa Ci, ktorzy maja w dany dzien wyznaczony termin
pobytu w szpitalu. Reszta to osoby, ktore przybyly w celu wyznaczenia
terminu przyjecia. Wiesz, co tam sie wyprawia???Nikt nie chce sie
przyznac, ze nie ma jeszcze wyznaczonego terminu, zeby tylko wejsc
wczesniej. Ja mam niezly ubaw, bo wiadomo, ze te osoby nie zalatwia
sprawy a kombinuja jakby sie wcisnac przed innymi. Najgorzej jak
przyjedzie oczywiscie cala rodzinka z takim pacjentem i sieje zamet.
Milo popatrzec, ze czlowiek ma kogos kto o niego dba, ale niekiedy to
naprawde wyglada rozpaczliwie.Niektorzy ludzie to potwory!!!!!Nie
zwazaja, ze ktos inny, tuz obok,tez bardzo cierpi.
Saanale