Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Supersedes: <h28p94$bcr$1@news.onet.pl>
Date: Mon, 29 Jun 2009 01:41:08 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 57
Message-ID: <h28ukh$lj4$1@news.onet.pl>
References: <h1tvvq$hs4$1@news.onet.pl> <h1ts6a$aol$1@node1.news.atman.pl>
<h1u6c2$465$1@news.onet.pl> <h1u761$677$1@news.onet.pl>
<h1uf29$kgv$2@news.onet.pl> <h20lvu$su8$1@news.onet.pl>
<h20qch$95e$1@news.onet.pl> <h20s6d$dfe$1@news.onet.pl>
<h20ssh$car$3@news.onet.pl> <h20to5$grp$1@news.onet.pl>
<h20vtn$jn8$1@news.onet.pl> <h28icn$o53$1@news.onet.pl>
Reply-To: drukpakunley2008@CIACH_GOgmail.com
NNTP-Posting-Host: host-81-190-230-193.wroclaw.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: news.onet.pl 1246232017 22116 81.190.230.193 (28 Jun 2009 23:33:37 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 28 Jun 2009 23:33:37 +0000 (UTC)
User-Agent: KNode/0.9.2
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:461299
Ukryj nagłówki
niedziela, 28 czerwca 2009 22:04. carbon entity 'Chiron' <e...@o...eu>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> A druga część jest przykładem: co sądzisz o mającym miejsce w Australii
> pozbawieniem przez państwo dzieci rodzin aborygeńskich i oddawanie ich na
> wychowanie białym (wiesz- zaczęli uczęszczać do szkół, a jak zachorowali-
> przychodził do nich lekarz- nie szaman)?
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Ale tu chodzi o dzieci nominalni z tej samej kultury tylko, że z innej
warstwy. Celem jest wyrugowanie "starego plebsu" czy "white trashu", który
jesat warstwą kultury zachodniej, a nie kulturą samą w sobie. Oni nawet
świadomej tożsamości nie mają, a są rakiem na społeczeństwie.
A co do możliwości samodzielnego rozwoju, to zdolne dziecko będzie mogło być
bardziej zgodne z sobą kontynuując edukację w elitarnej szkole, w której
się na niego chucha, dmucha, sportuje, delikatnie pompuje informacjami,
kulturą, sztuką, dba o rozwój fizyczny i indywidualne nauczanie niż w
rękach opóżnionego umysłowo ojca tyrana, który oddaje go do szewca,
ponieważ "nic z niego dobrego nie wyrośnie", "kształcony będzie jeszcze
gorszy, już jest jak jeden z 'nich' a w tej luksusowej szkole to zupełnie",
"trzeba go naprostować, żeby myślał jak prości ludzie", "będzie zgubiony
jak stanie się tacy jak oni", a ten ojciec nie ma nawet pojęcia, co go
różni od klasy wyższej oprócz zajęcia i stopnia inteligencji, powtarzając
zasłyszane "L*d"-owe banały.
Jeśli mamy mówić o konfucjanizmie to właśnie w celu zapobiegania takim
sytuacjom. Po co nam inteligentny szewc i pastuch krów przy głupim
urzędniku - to urzędnik ma być z tych inteligentnych, a pastuch krów czy
szewc wybierany z głupków. I wcale nie jest to niezgodne z Tao, inaczej
państwo nie będzie bezpieczne od wewnątrz i zawsze będzie musiało tłumić
rewolucję. "L*d powinien mieć puste głowy i pełne żołądki" - i owszem, z
wyjątkiem tych inteligentnych wybranych do koryta i sztabu armii, tak jak
wybierano kandydatów na "inkarnacje lamów" w Tybecie. Kto wstrzymuje
uzdolnionym drogę do tegoż, osłabia władzę króla, a wzmacnia "L*d" - czyli
zupełnie odwrotnie niż głosi m.in. Księga Pana na Szangu. Niech Pan Niebios
nas chroni przed tym, aby ta warstwa zyskała taką niezależność jak za
rewolucji francuskiej i rosyjskiej.
PS. Jeszcze jedno, to, że niektóre moje poglądy przypominają kulturę
chrześcijańską, to dlatego, że jestem z mieszanej rodziny, w której
buddyści byli mniejszością. Znam chrześcijaństwo z nauk księży, ale kiedy
mogłem wybierać pomiędzy różnymi rzeczami, lepiej rozumiałem jednak
buddyzm, stąd następnie większe zaufanie do kultury buddyjskiej. Niektóre
chrześcijańskie pojęcia są dla mnie dość kłopotliwe, np. definicja grzechu,
która zakłada, że działanie jest wtedy negatywne, jeżeli wychodzi przeciwko
osobie Boga. Tak, jak gdyby przyczyna działania była ważniejsza niż jego
niszczące skutki - buddyzm definiuje bowiem negatywność po skutkach "do
przodu" i jest raczej "reluctant" w poszukiwaniu łańcucha przyczynowo
skutkowego "w tył".
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|