Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2009-06-26 01:11:20

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

piątek, 26 czerwca 2009 01:31. carbon entity 'Chiron' <e...@o...eu>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:


> Ależ nie może być żadnego wyjątku. Jeden rodzic kretyn z Twojego
> przykładu, a drugi rodzic mądry- widząc, że szkoła deprawuje, i zamiast
> uczyć- oducza- może sam zająć się edukacją dziecka- bez posyłania do
> szkoły.

I jaka jest przyszłość tej edukacji - niska pozycja społeczna?
Szkoła deprawuje - lepiej, żeby dziecko zostało kowbojem albo
uczciwietoczyło nogi stołowe jak dzieci Jana Jakuba Rousseau ;-) ROTFL

Nie mówię o tym, że urzędnik organizacji rządowej lub pozarządowej powinien
interweniować w sytuacjach, które nie ograniczają awansu społecznego
dziecka. Ale gdy taka możliwość jest przez rodzica odrzucana, ktoś musi
temu dziecku dać przysłowiowego kopa w górę.

Ten wyjątek nie jest przeciwko klasom wyższym, ale przeciwko chamom, w celu
wyprowadzenia dziecka z ghetta klas niższych i pozwolenia mu przerośnięcia
swojego ograniczonego ojca. Bez sensu jest, żeby prymus szkolny o IQ 160
szedł do zawodówki albo kończył edukację z tego powodu, że ojciec ma jakieś
egoistyczne kaprysy, do niczego dobrego w społeczeństwie i dla
społeczeństwa usankcjonowanie takiej decyzji nie doprowadzi. Ktoś zbyt
inteligentny na dołach drabiny jest nawet zagrożeniem, to jest drugi powód
dla którego należy drenować inteligentną młodzież z dolnych warstw do
górnych nawet tworząc w nadmiarze sztuczne posady i granty, żeby uniknąć
rewolucji. Nie ukrywam, że chodzi tu o możliwe jak najbardziej humanitarne
załatwienie sprawy "starego plebsu". Imperium Ottomańskie robiło tak
tworząc warstwę janczarów, a kiedy ten system się zawalił, upadło. Podobnie
Ancien Regime Francji z "nową szlachtą", różne instytuty królewskie
kształciły dzieci stanu trzeciego do późniejszej roli "nobles de robe".
Wiem, powiesz: szpicli, kauzyperdów i poborców, ale bez nich nie obejdzie
się żaden system.

> I cóż za mądrala ma rozsądzić, który z nich czyni dobrze dla
> dziecka? Nie ma sposobu. Nalezy uznać, że rodzic zawsze wie najlepiej, co
> dla jego dziecka dobre. Nawet, jak będzie najgorszym kretynem- to i tak
> będzie bardziej ukierunkowany na potrzeby swojego dziecka niz jacyś
> urzędnicy.

Nie wtedy, gdy zabrania dziecku wstąpić do elity. Nie mówię, że każda szkoła
powinno mieć taki przywilej, w stosunku do kształcenia _poniżej_
kwalifikacji i klasy (np. niektórych form instytucjonalizacji wychowawczej
dzieci "trudnych") rodzic mógłby a wręcz powinien oponować, ale pewne
_elitarne_ instytuty edukacyjne ukierunkowane na uzdolnionych - tak. Jeżeli
byłoby ustalone, że dane dziecko jest pod względem zdolności w kategorii
"żywych skarbów narodowych" objętych szczególną protekcją, to należałoby je
wyciągnąć nie tylko od złego rodzica, ale nawet z rynsztoka czy domu
poprawczego. Widziałeś może film "Nikita"?

> Ależ nie jest to zabójstwo.

Ależ to jest! Pozbawienie państwa zdolnego obywatela czy może inaczej -
króla zdolnego poddanego. Przynajmniej, jeśli byłby na w/w liście
protekcyjnej chronionej młodzieży elitarnej (przyjmowanie głównie ze
względu na obiektywnie stwierdzone wybitne zdolności: wysokie wyniki IQ,
stopnie, udział w olimpiadach etc. i lepiej, żeby zajmowało się tym jakieś
neutralne politycznie i ideologicznie "quango" niż explicite państwo).
Drugą rzeczą jest margines zagrożony padnięciem ofiarą lub wejściem w
środowisko przestępstw, ale tutaj powinno się raczej stosować działania
pomocnicze typu kurator (też lepiej społeczny niż państwowy) niż radykalną
instytucjonalizację (chyba z wyjątkiem wspomnianego wyżej przypadku, że
dziecko znajdzie się jednocześnie na dwóch tych listach, ale wtedy
najważniejszą rzeczą jest zabezpieczenie awansu do elity). W stosunku do
środka krzywej Gaussa - rzeczywiście laissez-affaires, takie dzieci niech
należą do rodziców.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2009-06-26 05:20:28

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h211c2$ofu$1@news.onet.pl...


> Chcącemu nie dzieje się krzywda. Skoro sami się na to zgadzają jako
> dorośli- no to mogą też tego żądać dla swych dzieci, bez względu na
> skutki. Oni kierują się ich dobrem- przynajmniej w swoim mniemaniu.

Trochę wyjęte z kontekstu ale żeby tak otwarcie wspierać pedefilię, no no...
podziwiam sposób myslenia ;o)

Pzdr
Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2009-06-26 05:21:21

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h20ub1$i3l$1@news.onet.pl...


> Znaczy się- nie zrozumiałeś

Zrozumiałem jak najbardziej, tylko to jest zbyt groźne, żeby zostawić bez
komentarza, co proponujesz tutaj...

Pzdr
Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2009-06-26 07:30:00

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nawet ten zwiędły bezmózg bazyli4 jest w porywach mądrzejszy
od ciebie.
I stary i głupi Chironie.

--
CB


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h20ub1$i3l$1@news.onet.pl...

> Znaczy się- nie zrozumiałeś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2009-06-26 23:15:43

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:h2136l$rdo$1@news.onet.pl...
>>(słynna sprawa dziecka, które w USA zmarło z
>> nadmiaru "chemii"- rodzice chcieli przerwać serię, ale lekarze mieli inne
>> zdanie)
> A tu jest inna sprawa - rodzice powinni mieć wolność wyboru lekarzy,
> oczywiście nie znachorów, tylko dyplomowanych specjalistów. Jeżeli zdania
> pomiędzy lekarzami są podzielone (a są zazwyczaj), decyzja o wyborze
> lekarza powinna nalezeć do rodziców.

A z jakiej racji? No chyba, ze rodzic jest po medycynie i ma wiedzę fachową
który lekarz lepiej leczy.
zx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2009-06-26 23:32:03

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

michał pisze:
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>
>>>>> Pomagac w wyborze, nie zas: narzucac swoje decyzje.
>>>>> Pokazywac rozne sposoby rozwiazywania problemow,
>>>>> a nie: rozwiazywac je za dziecko.
>>>>> Byc blisko, na wyciagniecie reki, i dawac wsparcie,
>>>>> a nie: nakazywac i zakazywac.
>
>>>> To piękne, co napisałaś, Hanko. Z wszystkim się zgadzam.
>>>> Jedno tylko małe ale: jest to cholernie trudne w praktyce.
>
>>> Jeśli jesteśmy przekonani, że to się opłaca, to nie powinno być to
>>> trudne.
>
>> jesteśmy przekonani że sie opłaca i jest cholernie trudne.
>> jeśli jest to łatwe, może to być "nie to".
>
> Być może. Patrzę na ten problem jak na dzieło dokonane w dużym stopniu.
> Z perspektywy czasu, który już upłynął, nie mogę powiedzieć, że się
> bardzo wysilałem, co by nie wciskać dzieciom swoich niespełnionych
> mażeń. Wsłuchiwaliśmy się razem z matką w ich marzenia i staraliśmy się
> w miarę możliwości w tych kierunkach im pomagać. Przekonanie, że tak
> trzeba, nam wystarczało i nie notuję w czasie minionym heroicznych
> wyrzeczeń w tej dziedzinie.

no to tylko gratulować. bardzo gratulować.


>>>> Najłatwiej nam przychodzi dawanie tego, co sami od swoich rodziców
>>>> otrzymywaliśmy, każda zmiana oznacza ciężką pracę.
>>>> Szczęśliwcami są ci, których rodzice kierowali się tymi zasadami.
>
>>> Myślę, że jest odwrotnie. Ta praca daje satysfakcję, którą trudno
>>> jest przecenić widząc tej pracy rezultat.
>
>> zdecydowanie tak, ale to chyba nie przeczy temu, co napisała medea?
>
> Miałem na myśli to, że z przyjemnością dokonywaliśmy zmian w stosunku do
> tego, co otrzymaliśmy od swoich rodziców.

a co zmieniliście?

--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

http://twitter.com/trenR

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2009-06-26 23:46:57

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:h20sd9$car$2@news.onet.pl...
>> A więc dokładniej: dziecko jest własnością rodziców- to znaczy, że do
>> momentu pełnoletności wyłącznie oni mają pełne prawo do decydowania, co i
>> kiedy dziecko ma jeść, spać, czy i w ogóle ma się uczyć, brać leki etc. I
>> żadna instytucja nie ma prawa się do tego urzędowo wtrącać
> No przecież rodzice pijacy, tępi, analfabeci, którzy robią z dziecka
> kolejnego pijaka, chorego czy analfabetę to parodia tego, co mówisz.
> Czy o to nam aby chodzi?

Znaczy się model szwedzki jest zbyt liberalny? Nakaz edukacji zmusza jedynie
do chodzenia do szkoły. Obcowanie na codzień z alko może sprowadzić na złą
drogę ( choć akurat ja znam trzy osoby z takich rodzin, to prawie
abstynenci)

> Są pewne granice, których nawet rodzice nie mogą przekroczyć, dziecko nie
> jest rzeczą. Aczkolwiek powinny być zdefiniowane zgodnie ze zdrowym
> rozsądkiem - to co jest w Szwecji to druga skrajność.

Dziecko jest człowiekiem i tak powinno być traktowane. Od tego jest Kodeks
K. Jako nie w pełni gotowe do życia samodzielnie, jest pod władzą opiekunów.
Mają oni wobec niego obowiązki ale muszą mieć i prawa.
Podałeś przykład z marginesu i na tej podstawie byś chcial aby urzędnik
decydowal za opiekunów o dziecku. Tyle, że cierpią na tym normalne rodziny,
któych jest większość.
zx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2009-06-26 23:47:54

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bazyli4" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h20ucg$4u4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Jakby to było moje zdanie, to bym dodał, ale Twoje tezy nawet do
> katolickiej nauki się mają nijak,

a gdzie się różnią?

zx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2009-06-26 23:51:02

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h20ctq$oi9$1@node1.news.atman.pl...
> To moja opinia.
> Zgłaszasz się jako chętny, abym cię do niej przekonał?
> OK, tylko napisz najpierw ile za to zamierzasz mi zapłacić. ;)

Pytam tylko o wędkę. ;-) Połowię sobie sam.
zx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2009-06-26 23:53:56

Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Stokrotka" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:h20o7f$3pd$1@news.onet.pl...
>>> "Te smarkacze z piaskownicy, jak oni hałasują!!!
>>> Zlikwidować piaskownice!!!"
>
>> Czy to prawda? Nie słyszałem nigdy czegoś podobnego.
>
> Nie wieżę.

A na jakiej podstawie?
zx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ma 16 lat
CZY XL...
Czy ktoś ma w domu...
Maruda
Przedni hjumor Prezesa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »