Użytkownik "Agaczur" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b5dch4$oc$1@news.onet.pl...

> "Daj mi Boże pogodę ducha, bym mogła zaakceptować to czego nie mogę
zmienić,
> odwagę bym mogła zmienić to co zmienić mogę i mądrość bym potrafiła te
> rzeczy rozróżnić."

Swietne!, ja dokladnie tak samo do tego podchodze i to chyba najlepsze
rozwiazanie.
Jak analizowalem to kiedys, to wyszlo mi na to, ze politycy maja swoje
problemy,
wiec nakrecaja ludzi,
dziennikarze chca zarobic - wiec tez zapodaja
"nerwowa klimaty", o sprawie ktora w sumie prawie nijak nas nie dotyczy.
Trzeba to zostawic i juz. A w telewizji wczoraj cos wlaczylem i
byla nachalna propaganda (niewazne pro lub anty),
lubuja sie w pokazywania pozabijanych dzieci.
Won z tym! - nakrecanie ludzi to jeden z ICH sposobow na sklocenie nas tu na
dole,
w jakims tak kolejnym "celu politycznym". Dlaczego ja mam byc nakrecony bo
ktos tak ma w tym jakis cel polityczny?
Duch