Data: 2000-09-01 18:34:39
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]
Od: phenomen <t...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Agnieszka Sikora wrote:
>> Nie, nie jest łatwe. Ty rozpatrujesz sprawę w dwóchkolorach: czarnym i
>> białym. A życie ma wiele odcieni.
>Ale śmierć tylko jeden, a tu właśnie o nią jest awantura, nie o życie :((((((
buzdygan.... za grosz myslenia.... czarnobiale jest wlasnie
oddzielanie smierci od zycia...
>Oczywiście! Miałby zrobić rzeźnię ze swojego łona???
mieszkalem kiedys z takiem kotem... ktory gleboko wierzyl ze jak
zakryje sobie oczy ogonem i nic nie widzi to inni tez go nie widza '->
jakos codzienna rzez innych zwierzatek Cie tak nie rusza...
>Życie to nie tylko przyjemności, ale i odpowiedzialność za swoje czyny.
>Jeżeli ktoś jest dorosły i seksi to musi się liczyć z konsekwencjami
>a nie przyjmować sobie, że odstawi tabletki, a jak się zdarzy to i tak
>się zabije i po ptokach. To jest niedopuszczalne podejście.
ty wiesz czym jest odpowiedzialnosc ?
>> A jesli pokocha a jednocześnie zdaje sobie sprawę że nie jest w stanie
>> zapewnić mu warunków do życia? Pytam ponownie: masz dzieci? Czy zdajesz
>> sobie sprawę ile kosztuje wychowanie dziecka, leczenie itp.?
>Czy to jest jakiekolwiek usprawiedliwienie do zabijania??
a ty jakim prawem oddychasz ? urodziles sie, co nie jest niczym
gorszym od zabicia kogos....
>Klamka zapadła i koniec - pojawił się nowy człowiek na świecie i nikt nie ma
>prawa go zabijaćbo... życie jest okrutne.
nikomu nie zabronisz zabijac wlasnych tworow.... w ogole nie mozesz
nikomu zabronic zabijania, to tak jakbys zabronil sie komus rodzic...
my dajemy zycie i my mozemy je odbierac....
Twoje wystapienie jest chore z punktu widzenia innych, ale nie doluj
sie, bo to dotyczy w mniejszym lub wiekszym stopniu z kazdym '->
> Tak jak i Ciebie, Twoje dziecko, męża itp.
zyjesz w jakims utopijnym przeswiadczeniu... jak dla mnie zalatuje
domoroslym KK
>A jeśli te dzieci tak cierpią na tej ulicy to dlaczego same nie stawają
>pod ścianą tylko jeszcze protestują, że są zabijane?
kurczaczki z kfc bynajmniej tez nie sa szczesliwe widzac ze ktos ucina
im leb
[tak na wszelki wypadek dodam, ze uwielbiam jesc mieso ;)]
>A dlaczego mam im pomagać!?!? Czy oni są jacyś - hmm.. - upośledzeni
>bym miał im pomagać???? Dlaczego ktokolwiek ma deprawować ludzi
>ściągając za nich odpowiedzialność za ich własne czyny????
dlatego ze nie jest mozliwe sciaganie z kogos odpowiedzialnosci....
>> Zmuszanie kobiet do rodzenia niechcianych dzieci to też ochyda. Kobieta
>> tonie inkubator.
>Demagogia. Nastawiona na to, że pokrzyczysz o zmuszaniu i inkubatorze
>a ludzie wzburzą się odruchowo i przestaną myśleć czym jest usunięcie
>ciąży. :(
nastawiony na to ze pokrzyczysz o morderstwach a ludzie wzburza sie
odruchowo i zapomna o tajemniczosci swojej natury...
Mam dla Ciebie propozycje, zaloz sobie ze my "mordercy" stoimy nizej
od Ciebie ewolucji.... ze za dwa, trzy pokolenia... nieusuniete rzecz
jasna '-> rowniez zaczniemy ignorowac otaczajacy nas swiat stajac sie
coraz bardziej biernymi... Juz dawno powinienes sobie dac spokoj z
usenetem, lub chociaz drastycznie ograniczyc z nim kontakt... przeciez
widac ze masz dusze wojownika i ze dobrze zdajesz sobie sprawe z
wlasnej wartosci... zauwaz, ze to ze wiekszosc tego nie widzi, nie
znaczy ze tak nie jest.... troche wyobrazni...zauwaz jak ludzie
odpychaja sie tym samym blednym podejsciem.... wyjdz miedzy nieznanych
Ci ludzi, rozmawiaj, badz szczery i co najtrudniejsze dla
"wojownikow", pozwol sie upokazac... gwarantuje Ci tak pozytywna
zmiane w zyciu o jakiej juz nawet nie snisz...
>Nikt jej nie zmuszał do uprawiania seksu. Jest dorosła niech więc ponosi
>odpowiedzialność za swoje czyny, a nie zabija niczemu niewinną istotę.
to sie nie wyklucza, istota ta jest winna stresow jakie przysporzyla
rodzicom.... nie miala sie pojawic, jak oni to zniosa to ich sprawa...
jesli nie potrafisz respektowac decyzji stworzen z tego samego gatunku
to znaczy ze masz problem z rozumieniem ludzi... normalka....
Twoim przypadku, jednak, wylazi to na jaw kiedy tylko sie
odezwiesz... widze tu jakies wielkie niespelnienie, ktoremu jeszcze
nie stawiles czola... sam duzo przezylem, ale Ciebie naprawde mi
zal....z drugiej strony nic nie trwa wiecznie... mozesz byc dobrej
mysli '->
__
http://kanaba.of.pl AGITATE.EDUCATE.PROTEST.
|