Data: 2008-01-27 20:41:18
Temat: Re: Czym jest...
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 27 Jan 2008 21:31:43 +0100, Artur Pawłowski napisał(a):
> Ikselka pisze:
>>> Nie dramatyzuj. Byli pilotami, wiedzieli jakie jest ryzyko.
>>> Ja jak wsiadam do samochodu, to liczę się z tym, że istnieje ryzyko
>>> wypadku. I nie ważne czy jadę tylko do sklepu pół kilometra od domu czy
>>> jadę na drugi koniec Polski. Zawsze jest ryzyko.
>>> Tak samo w przypadku pilotów. Mieli po prostu pecha.
>>
>> Porównaj się jeszcze z oficerami z Katynia i z gen. Sikorskim... Wiesz, co
>> tam zresztą Sikorski - jeden generał wiosny nie czyni, nie?
>> :-/
>
> Żaden z tych, którzy zgineli nie może równać się z Sikorskim.
Ale sprawa jest godna porównania - dotąd jeszcze niczego nie rozumiesz...
> Zacytuję Kominka:
> "Ile ofiar trzeba, aby ogłosić żałobę narodową?
> Po wypadku autokaru pod Grenoble trzeba było 26. Gdy wczoraj była znana
> liczba 19 ofiar katastrofy lotniczej, prezydent rzekł "rozważam
> ogłoszenie żałoby".
> Ogłosił żałobę, gdy okazało się, że z nieba spadło 20 żołnierzy.
> Jedno wiemy na pewno - cały naród ma płakać za trupami tylko wtedy, gdy
> ich liczba równa się 20.
Kto wie? - mów za siebie.
> PS. Czy wam także robi się uśmiech w kąciku ust, gdy słyszycie, że ci co
> wczoraj zginęli, byli uczestnikami konferencji "Bezpieczeństwo lotów"? :-)
NAM nie. Tylko WAM.
> O hipokryzji żałoby narodowej napisałem dobry tekst tutaj"
Nie chwal się tak, bo niekoniecznie Cieboe pochwalą.
> I link do "tutaj":
> http://kominek.blox.pl/2006/01/JEBAC-ZALOBE.html
Nie mam zamiaru tego czytać - bloguj sobie dla ludzi podobnych do Ciebie.
> Nie jest to może autorytet,
Oj, nie jest.
> ale oddaje prawdę na temat żałoby.
Sam jesteś żało/b/sny.
> Media
> prześcigują się w pytaniach "Ilu zginęło?", a prezydent robi proste:
> IF zginelo >= 20 THEN
> ogłoś żałobę
> ELSE
> nie ogłaszaj żałoby.
Ty mi tu z drzewem decyzyjnym nie wyjeżdżaj. Nie osądzaj innych według
swojego sposobu... no nie, myślenie raczej jest Ci obce. Raczej
kombinowanie.
>
>>> Dla mnie większą katastrofą byłoby, gdyby zmarł mi ktoś z rodziny,
>>> przyjaciół czy znajomych.
>>
>> Dla mnie nie. Ale długo byłoby tłumaczyć - to wykracza poza koniec Twojego
>> nosa.
>
> Każdy z nas jest inny. Zamiast płakać nad umarłymi, lepiej pomyśleć: co
> zrobić, żeby:
> 1. katastrofa taka nie miała znowu miejsca,
> 2. wykształcić kadrę, która zastąpi tych, którzy zgineli.
To myśl. I zapłać za to. Zajmie Ci to ze 20 lat.
>
>>> Każdego dnia giną ludzie. Bardzo często wybitni ludzie. Cenieni w swoich
>>> małych społecznościach i jakoś nikt nie robi z tego krajowego dramatu.
>>
>> Małe społeczności powinny dostrzegać sprawy wielkie, a nie tylko gzić się
>> we własnych grajdołkach...
>
> Małe społeczności wpływają na wielkie sprawy.
> Małe społeczności to MY...
...ludzie ograniczeni do imentu :-(
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
|