Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czym jest "czar"?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czym jest "czar"?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2010-04-14 10:32:54

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: miodu <o...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 14 Kwi, 10:07, Ender <e...@n...net> wrote:

> Aby kobieta mogła zobaczyć twój 'czar' musi mieć uprzednio
> pewien deficyt w dość subiektywnych, choć nie do końca, potrzebach,
> a ty musisz jej dać, ale jedynie przedsmak, zaspokojenia tego deficytu.



Ale z tego wynika ze kobieta "zaspokojona" nigdy nie spotka faceta
który jest czarujący, skoro nie występuje u niej deficyt potrzeb. Albo
zakładając że jedyny deficyt to potrzeba bycia matką, ale ciężko mi
sobie wyobrazić że uległy, pasywny, rozlazły, strachliwy facet może
być uznany przez jakąkolwiek kobietę za czarującego.


Bardziej też skłaniałbym się do wersji medei - tym bardziej że nie
mamy magicznych mocy w ciele i możemy wywoływać jakieś drgawki i prądy
"bo tak". Ta sama osoba może cię dotknąć w to samo miejsce i w ten sam
sposób, ale mogą to być kompletnie różne odczucia. Istotne jest chyba
co się zdarzyło PRZED dotykiem, i w tym bym szukał kwestii "czaru"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2010-04-14 10:55:59

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

zażółcony pisze:
>
> Użytkownik "medea" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:hq421q$qae$1@news.onet.pl...
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 14 Apr 2010 01:39:52 -0700 (PDT), miodu napisał(a):
>>>
>>>> Pytanie zwłaszcza do pań, ale nie tylko.
>>>>
>>>> Czasem słyszymy od kobiet że ktoś był czarujący, ale na pytanie "a co
>>>> konkretnie masz na myśli", pada "no nie wiem, miał to COŚ", co zawsze
>>>> mnie irytuje. Na szczęście jest grupa kobiet psychologów które to
>>>> "coś" potrafią zdefiniować, stąd pytanie.
>>>
>>> "To coś" objawia się np elektryzujacm dreszczem, któy przebiega całe
>>> ciało,
>>> kiedy taki mężczyzna dotyka kobiety, nawet niekoniecznie
>>> niezaangażowanej w
>>> nim seksualnie. To harmonia między piękną duszą a stricte męską
>>> psychiką i fizycznością.
>>
>> Ba! To jest coś takiego, że jak na ciebie patrzy, to wszystko ci z rąk
>> nagle leci, więc myślę, że to coś zawiera się w spojrzeniu. ;)
>>
>> BTW Taki bałagan w czytniku mi się zrobił, że nie wiem zupełnie co tu
>> jest grane i chyba już się nie połapię. Wcięło mi wszystkie posty do
>> wczoraj włącznie. Cenzura jakaś czy co?
>
> gdzieś tam masz w ustawieniach, ile ma pobierać nagłówków. Zwiększ ten
> współczynnik

OK, ale ja od wczoraj nic u siebie nie zmieniałam. I dlatego właśnie nie
znoszę komputerów.

Np. byłam przekonana, że w tym wątku odpowiadam Qrze, a wyszło, że
jednak XLi ;)

> mocno i pociągnij grupę jeszcze raz (lub może jest opcha 'reset', nie
> pamiętam), a potem

Hm, a potem znowu będę miała milion nieprzeczytanych. ;) Wiem, wiem,
poradzę sobie. Niemniej jednak dzięki za pomoc.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2010-04-14 11:10:44

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: miodu <o...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 14 Kwi, 11:37, Ender <e...@n...net> wrote:

> W a nie przekre li e ca y dorobek nls,
> ale powodzenia.
> ENder


Nie wyświetliło mi polskich znaków więc nie mogę rozszyfrować co
napisałeś, ale jeśli na końcu pojawia się "dorobek nls", to chciałem
tylko dodać że batko nie jest dla mnie żadnym autorytetem, a kojarzy
mi się z "polaczkiem-cwaniaczkiem" zarabiającym na dokonaniach innych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2010-04-14 12:38:12

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: miodu <o...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 14 Kwi, 12:19, Ender <e...@n...net> wrote:

> Stałem się nawet w firmie nieformalnym ekspertem od kontaktów
> z administracją, także coś w tym musi być ;-)


Naturalnie że jest - potężna dziedzina nauki stworzona ponad 30 lat
temu i do dziś dzień udoskonalana. Batko natomiast kojarzy mi się z
pozbawionym charyzmy pasożytem, zarabiającym na dokonaniach innych
ludzi, nierzadko bezczelnie kopiującym ich techniki, jak mniemam, nie
dzieląc się profitami w autorami tej własności intelektualnej. Nlp -
tak, batko - nie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2010-04-14 12:45:25

Temat: Re: [OT] Re: Czym jest "czar"?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 14 Apr 2010 12:30:21 +0200, Ender napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 14 Apr 2010 11:58:14 +0200, Ender napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 14 Apr 2010 11:47:03 +0200, Ender napisał(a):
>>>>
>>>>> Kurcze, marchewka już chyba wcale się nie wstydzi...
>>>>> Przynajmniej jakoś nie mogę zgadnąć czego,
>>>>> a z jej postów nic raczej nie wynika ...
>>>> Kto to jest Marchewka?
>>>> ;-PPP
>>> hmm...
>>> faktycznie masz rację, nie zauważyłem tego co pod samym nosem.
>>> Ciekawe dla czego "marchewka"?
>>> Czyżby jakaś zakodowana podświadoma tęsknota za czymś?
>>> Coś w tym musi być... ;-)
>>> ENder
>>
>> Wiesz, są marchewki, są i XLki. Uważam, że nicki są wyrazem stosunku do
>> samego siebie.
>
> taaa...
> faktycznie było widać, jak niektóre osoby wydawały się płytkie
> chociażby w obliczu pewnej informacji o 24 cm :-))
> ENder

Zatem nic dziwnego, że się jej wystraszyły :-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2010-04-14 13:25:51

Temat: Re: [OT] Re: Czym jest "czar"?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Ikselka <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Dnia Wed, 14 Apr 2010 11:58:14 +0200, Ender napisał(a):
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 14 Apr 2010 11:47:03 +0200, Ender napisał(a):
>>>
>>>> Kurcze, marchewka już chyba wcale się nie wstydzi...
>>>> Przynajmniej jakoś nie mogę zgadnąć czego,
>>>> a z jej postów nic raczej nie wynika ...
>>>
>>> Kto to jest Marchewka?
>>> ;-PPP
>>
>> hmm...
>> faktycznie masz rację, nie zauważyłem tego co pod samym nosem.
>> Ciekawe dla czego "marchewka"?
>> Czyżby jakaś zakodowana podświadoma tęsknota za czymś?
>> Coś w tym musi być... ;-)
>> ENder
>
> Wiesz, są marchewki, są i XLki. Uważam, że nicki są wyrazem stosunku do
> samego siebie.

Zwłaszcza, jak się zaszaleje z interpretacją...

Qra
--
PLONsKając w ciepłych wodach KliFowych

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2010-04-14 13:40:40

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



miodu napisał(a):
> Pytanie zwłaszcza do pań, ale nie tylko.
>
> Czasem słyszymy od kobiet że ktoś był czarujący, ale na pytanie "a co
> konkretnie masz na myśli", pada "no nie wiem, miał to COŚ", co zawsze
> mnie irytuje. Na szczęście jest grupa kobiet psychologów które to
> "coś" potrafią zdefiniować, stąd pytanie.
O ciekawe pytanie, bo polacy są nacją , która cierpi na kryzyz
piękności, czaru, uroku. Opowiem ci pewną historię...może
zrozumiesz...
Wibitnie inteligentny, Europejczyk, duża kultura, doskonałe maniery,
osobowość zwracająca na siebie uwagę. Talentu nie miał, czy może nie
umiał go w sobie uruchomić wskutek nadmiaru krytycyzm--cierpiał nad
tym pokryjomu, wyżywał się w towarzystwie, zawsze dowcipny, czarujący.
Czarujący? Ten czar Tonia, to może była jego pięta achillesowa, ale że
był niepospolity, to fakt nieulegający wątpliwości. Zdarzyło mi się
czytać wspomnienia pewnej Angielki z jej parotygodniowej podróży po
Polsce, drukowane gdzieś za granicą. W tych wspomnieniach zachwyty nad
Wawlem, Kazimierzem nad Wisłą czy Wieliczką mieszają się do tego
stopnia z peanami na cześć ,, uroczego polskiego hrabiego,, który ją
obwoził, że w końcu nie wiadomo czy większą admirację jej wzbudza
ołtarz Wita Stwosza czy też dowcip Tonia przy tej okazji
wypowiedziany. W wiadomościach literackich niesłusznie wyrabiano mu
opinię snoba i pięknoducha. O co najsilniej atakował go nacjonalista
Skiwski [ odpowiednik obecnej Ikseli]
, który to biedak, rzeczywiście z pięknoduchostwem niewiele miał
wspólnego, bo walił ciężko i gburowato, jak kłonicą.
Tymczasem Tonio snobem nie był, ani żadnym zmanierowanym
wykwintnisiem--był natomiast człowiekiem elity. Jego teren działania
ograniczał się do warstwy wyższej. Tacy też są potrzebni. Był jednym z
najbardziej oświeconych arystokratów polskich, a i to coś znaczy. Moim
zdaniem rola Tonia w warszawskim gronie artystycznym była nader ważna,
gdyż był on przedstawicielem elegancji, smaku, dystynkcji i innych tym
podobnych cnót, które u nas uchodziły albo za ,, powierzchowne,,, albo
wręcz ,,za niemęskie,,, a w każdym razie za nie dość heroiczne i
krzepkie. Głosicielą Krzepy w rodzaju Skiwskiego czy Piaseckiego nie
nasuwał się jakiś szkopuł [ Kaczyński też był dla ludzi nieestetyczny,
jak pamiętamy, bo był wyznawcą krzepy], że owi słabowici i subtelni
Francuzi, lub Włosi, byli jednak bez porównania bardziej odporni na
ciosy historii od nas, gardzących trelami oper południowych a
uwielbiających marsze wojskowe. Tonio wyczuwał doskonale, że wdzięk
narodu, jego zdolność zachwycania, uwodzenia, może być bronią nie
mniej potężną, niż armaty, że świat zupełnie inaczej odnosi się do
narodu, który mu zaimponował stylem, formą, czarem. Przebywając wiele
zagranicą miał sposobność nieustannego konfrontowania urody- tak to
nazwijmy, w szerszym oczywiście znaczeniu-- polskiej z urodami innych
nacji europejskich, lub nawet amerykańskich. I z tych konfrontacji
wracał przygnębiony. Zdarzało mi się czasem wysłuchiwać tych jego
jęków i sarkań, zanim jeszcze wrażenia wywiezione z Anglii, Włoch,
Stanów rozpłyneły się w polskiej szarości. Był tym bardziej
rozgoryczony, iż widział w nas materiał pierwszorzędny, iż Polacy,
pełni temperamentu, fantazji, wrażliwi na sztukę mogliby według niego
podbić świat, gdyby jakaś straszliwa kombinacja sklerozy,
zaściankowości, pruderii, patosu i wysilonej, wojskowej ,,męskości,,
nie ,, usztywniła,, ich najokropniej.
-- Jakież to straszne.--odezwał się nagle, gdy pewnego razu szliśmy
Nowym Światem.
--Co?--zapytałem
--Twarze--odpowiedział.
//Tak więc widzisz, Polska cierpi na kryzys piękności, uroku.
Nieznalska budując instalację mężczyzny ukrzyżowanego męskością,
próbowała nam to pokazać i to była prowokaja, ale mężczyzn, za co
podświadomie młodzież wszechpolska zaczeła nawoływać do linczu, bo to
było o nich, ich podświadomość zrozumiała.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2010-04-14 14:28:23

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: zażółcony <z...@y...on.pl> szukaj wiadomości tego autora

... niezłe ...
... gdzie Ty to wygrzebujesz, molu książkowy ? ... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2010-04-14 15:35:10

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


zażółcony napisał(a):
> ... niez�e ...
> ... gdzie Ty to wygrzebujesz, molu ksi��kowy ? ... ;)

Gombrowicz dwudziestolecie i opis tego dwudziestolecia...to gombrowicz
tak na marginesie naczył mnie kokietować kobiety bo otworzył we mnie
pewne rzeczy, które stado wykluczyło.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2010-04-14 16:36:57

Temat: Re: Czym jest "czar"?
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

glob pisze:

> O ciekawe pytanie, bo polacy są nacją , która cierpi na kryzyz
> piękności, czaru, uroku.

Oj, globiku, co Ty też wypisujesz!
Czy wiesz, że niemal każdy Włoch, który przyjeżdża do Polski, zostawia
swoją rodowitą małżonkę dla Polki? ;)))

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

AGNI PARTHENE
Re: AGNI PARTHENE
ZUZI
O pilocie
SPISKOWCY...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »