Data: 2005-09-14 20:18:09
Temat: Re: Czytaliście?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch; <dg940i$h8a$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dg8oba$eam$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > A z jakiego tytułu, jeśli wolno spytać? ;)
>
> Zapytaj siebie, bedziesz wiedzial! :)
Nie wiem. Samson nigdy nie był dla mnie Guru, nie przeczytałem żadnej z
jego książek, a tylko jeden artykuł. Żeby było śmieszniej, przed
napisaniem postu nie przeczytałem także wywiadu z nim w GW, a tylko
fragment na pierwszej stronie - po przeczytaniu wywiadu [a raczej po
przeczytaniu wybiórczo kilkudziesięcu zdań] stwierdziłem, że mózg mu się
lasuje i tyle - byłem obiektywny i nie szukałem górnolotnych wyjasnień
dotyczących mojego odbioru tego tekstu. Nie jestem i nie byłem
pedofilem, nie mam takich zainteresowań, nie należę do środowiska
psychologicznego i jakiegokolwiek akademicko-humanistycznego. Czytam
mało gazet, ale bardziej z tytułu braku czasu, nie oglądam od dwóch
miesięcy TV. Czysty obiektywizm odbioru.
> > Chyba tylko tego, że kolejny
> > Obrońca_Własnego_Ego napisał na grupę jako
> > Obrońca_Wyższych_Wartości_Moralnych.
>
> Tak to odebrales?
> I dlatego tak bardzo se tym przejeles, bo niby
> bronie jakie Wyzsze Wartosci? Zluzuj :)
Bo tak to wygląda - możesz odpowiedzieć dlaczego S ma się przyznać, bez
używania "wyższych_wartości"? Zapewne cos tam sklecisz, ale kluczowe mz.
jest to, że niesmak z wywiadu z S. zapakowałeś w lśniący papierek -
czysta kwintesencja humanizmu vel "maupiej" dysocjacji.
> > Czytasz coś wybiórczo tę prasę - więźniowie o tym statusie są
> > separowani, zresztą siedząc ponad rok w areszcie miał możliwość
> > skonfrontować własne wyobrażenia z rzeczywistością
>
> .... i od razu wyciagasz wniosek ze sie do tego przyzwyczail. A moze
> wlasnie ma juz dosc odsiatki i stad ta desperacka obrona, he? :)
Tak szczerze, to mnie to nie interesuje, skąd taka desperacka obrona,
powiedziałbym idiotyczna, więc żaden sąd nie da jej wiary. Może nawet
zawierać prawdę, ale w wydaniu S nadaje się do klozetu i tyle. Sąd jest
od wydawania wyroków - naprawdę są sytuacje, w których osoba niewinna
może zostac uznana za winną - bez znajomości wszystkich dowodów nie
można wydawać wyroku, co Ty zrobiłeś.
Flyer
|