> > Uff, przebrnęłam przez te 13 stron. Krytyka feministyczna względem
> > świata męskiego ? Jeszcze jedna, jakich wiele,

> Marek

> No nie wiem...
>
> > perspektywa mężczyzn i
> > kobiet na wiele spraw jednak różni się, podobnie jak różni się
> > literatura kobieca od pozostałej literatury.
>
> Istnienie tej pierwszej to wynik deficytu czegoś w tej drugiej,
> więc w literaturze kobiecej występuje to 'coś' w stężeniu?
> Literaturę kobiecą piszą wyłącznie kobiety?

Po to byśmy się na pewno dobrze zrozumieli, powiem, że to nie o stężeniu w
literaturze kobiecej myślałam, ale o zarzutach krytyków, że od 40 lat nie
powstał tekst, w którym nie narzuca się pytanie, czy to proza kobieca czy
męska ( na minus dla kobiecej ), wyjątkiem ma być książka Masłowskiej.
I literatura kobieca kojarzy mi się nie z romansami, ani kryminałami
( potocznie tak się to odbiera ), ale z literaturą tworzoną z punktu widzenia
kobiety, a więc przez kobiety.
>
> > Ale z przyjemnością poczytałam.
> > Nie na darmo Hezjod umieszcza Erosa zaraz po Chaosie ;-)
>
> Ciekawe, że pominął fenomen rozumu. Uznał za wybryk? ;)
>
> Co do fenomenu męskiego rozumu ;-)))
Nie mam nic przeciwko, oczywiście, że mężczyźni to najmądrzejsze stworzenia na
ziemi ;-) ;-) To samo można powiedzieć o kobietach ;-)

Powracając do artykułu, trudno zaczepić się, najlepiej byłoby rozkawałkować
tekst, Ale na pewno to, co mi się nasunęło od razu to konflikt, jaki tu
powstaje w relacji ze światem współczesnym. Myślę, że może przeszkadzać w
dyskusji. Powiem tak, że mimo znajomości etyki chrześcijańskiej wiele kobiet
odwraca dziś porządek i nie miłość stawia nad posłuszeństwem ( wobec "praw") i
moralnością. Była już mowa o wyborach człowieka.
Obserwuje się natomiast od zawsze zjawisko (ibsenowskie), które narazie nie
wiem, gdzie przyporządkować, a które wygląda tak: miała możliwość coś zrobić i
gdyby nie dzieci, dom, ....Sugeruje brak wyboru, co wcale nie jest prawdą, a
przynajmniej bywa, że jest inaczej.

Pozdrawiam, enni





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl