Data: 2012-10-16 15:10:49
Temat: Re: Czyżby piąty raz?
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 16 Paź, 16:53, Andromeda <r...@g...com> wrote:
> On 16 Paź, 07:32, GrÜà e <Größe...@einer.Zahl> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2012-10-15 17:34, Andromeda pisze:
>
> > > On 15 Paź, 17:06, Andromeda <r...@g...com> wrote:
> > >> On 15 Paź, 09:17, GrÜà e <Größe...@einer.Zahl> wrote:
>
> > >>> W dniu 2012-10-12 20:30, Andromeda pisze:
>
> > >>>> Właściwie nie powinienem tego tu pisać, bo tu jest sporo osób, która z
> > >>>> czyjejś krzywdy odczuwa satysfakcję, ale chciałbym uporządkować myśli.
> > >>>> Rano przyjechała policja w sprawie rodziców, których szukają
> > >>>> dwanaście lat listem gończym.
>
> > >>> A masz jakieś podejrzenia co do powodu poszukiwania Twoich rodziców?
> > >>> Zaginęli czy się ukrywają?
> > >>> Nie chodzi mi tu o oficjalny powód na jakimś nakazie czy innym świstku
> > >>> tylko co Ty o tym myślisz?
>
> > >> Zażółcony rzucił trochę światła o co może chodzić, ale nikt z nas nie
> > >> ma poczucia bezpieczeństwa związanego z tym komisariatem, czyli raczej
> > >> odmówimy. A jak będą się pytać to odpowiedź jest prosta, dopuki tam
> > >> będą kolesie wspomagających bandytów to nie mamy o czym rozmawiać.
>
> > > A , jeden z bandyckich policjantów nazywa się Siemczuk, jego dwóch
> > > kolegów trzeba opisać po wyglądzie. Drugi znany z nazwiska to
> > > Czerniak, to emerytowany milicjant, który zeznawał na sprawie. A w
> > > sytułacji, to on wymyślał przeniesienia posiadania domu.
>
> > Widzisz, dwukrotnie już miałeś okazję, a nawet jednym słówkiem nie
> > wykazałeś żadnej, nawet cienia troski o poszukiwanych rodzicach, za to w
> > całym tym wątku wyrażasz głęboką obawę o dochodzenie policji w tej sprawie.
> > Gdyby to moi rodzice zaginęli, to pewnie poszedłbym na układ nawet z
> > samym diabłem, żeby ich odnaleźć.
>
> To proste, policja nic w tej sprawie nie robiła przez dwanaście lat i
> nic nie robi, a ci z retkini każdą informacje wykorzystywali przeciwko
> nam, robiąc z całej rodziny kogoś kim nigdy nie byliśmy. Sąsiadom
> chodziło o zajęcie tego domu, więc te informacje o rodzicach
> wykorzystywali dla swoich korzyści, co powiedziałem policji z retkini,
> to sąsiedzi na sprawie to wykorzystywali.
Czyli nikt starych nie szuka. A nadgorliwość policji z retkini była
tylko po to - jak zaszantażować rodziców jeśli żyją, jak wykorzystać
prawnie sytułacje do przejęcia domu z informacji, które otrzymają.
|