Data: 2003-11-30 20:36:03
Temat: Re: DNV ?
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek" <s...@-...krowka.mu> napisał w wiadomości
news:bqdfsd$hbo$1.Slawek@krowka.mu...
> Witam
>
> "Dawno, dawno temu" w lutym tego roku poczulem sie zle (czasem i wczesniej
> nie bylo dobrze ale nie az tak) - cisnienie 220 na ilestam (nie pamietam,
> zgubilem juz dawno karte informacyjna). Czulem sie jakbym zaraz mial
> zemdlec i stalem otwartym oknie oddychajac tym mroznym powietrzem,
> wyczekujac przyjazdu panow z literka 'R'. Dano mi jakies zastrzyki,
> zrobiono EKG i przepisano jakies srodki uspokajajace + stilnox na noc.
> Pamietam tez jako rozpoznanie 'DNV' z ktorego nic nie rozumialem (i do tej
> pory nie rozumiem). Wyslano na przerozne badania (usg wszystkieigo co sie
> da, krew itd, prostata - komplet;) ), ktore to okazaly sie 'ok'. Zjadalem
> te tableteczki, zapisywalem cisnienie 3x dziennie, po miesiacu kazano
> odstawic leki i zyc sobie dalej. PO jakims (2miesiace moze) czasie zaczelo
> sie... Lęki zwiazane ze stanem zdrowia, najczesciej zwiazane z sercem i
> watroba (tak jakos sobie 'wybralem') - bylem w stanie sie doprowadzic do
> omdlenia samymi myslami. Poszedlem do lekarza a tu znowu DNV, tym razem w
> pelnej formie (dystonia costam costam, nie pamietam jak sie to pisalo) -
> wygooglowalem z tego jakies zaburzenia neuro-wegetatywne. Ale tak
> naprawde... CO TO JEST ? i co moge z tym zrobic bo nie chce mi sie jadac
> tylko lekow ktore pomoga na nastepne 2miesiace.... Juz zdazylem wyladowac
> prawie na stole operacyjnym o usuniecie wyrostka ktore 20min przed
> pokrojeniem mnie okazalo sie niczym....
> Moze jestem juz wariatem ale lekarze nic nie mowia, to mzoe tu ktos mi cos
> powie - wstyd mi juz czasem dzwonic nocami do FALCKa z glupimi pytaniami
> jak slysze 'a, pan dzwonil 2dni temu'.
Tu mozesz przeczytać cztery pytania i odpowiedzi lekarzy:
http://www.zdrowie.med.pl/zapytaj_lekarza/odp.phtml?
szukaj=nerwica+wegetatywna
Nerwica wegetatywna, niestety ostatnio bardzo "modna" choroba.
Ja także jej doświadczyłam, ale od ponad pięciu lat już ją mam za sobą
i wiem, że nerwica wegetatywna ma BARDZO DUŻY związek z odżywianiem.
Dlatego Cię zapytam:
Jak wygląda Twoje żywienie? Co jesz najczęściej, a czego unikasz?
Czy stosujesz jakąś konkretną dietę?
Pozdrawiam
Krystyna
|