Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.astercity.net!not-fo
r-mail
From: "Rukasu" <r...@a...net>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: [DO] Praca mgrska
Date: Wed, 19 Nov 2003 19:38:06 +0100
Organization: Aster City Net
Lines: 99
Message-ID: <bpgd94$15oa$1@foka.aster.pl>
References: <bnt5rd$1ai5$1@foka1.acn.pl> <bntier$q0b$1@inews.gazeta.pl>
<bnud90$1p09$1@foka1.acn.pl> <bnumui$oih$1@inews.gazeta.pl>
<bo01tf$29s7$1@foka1.acn.pl> <bo044u$7rr$1@inews.gazeta.pl>
<bo0btr$sv3$1@inews.gazeta.pl> <bo0nj5$rkj$1@inews.gazeta.pl>
<bo3jd9$v6v$1@absinth.dialog.net.pl> <bo8bqe$fup$1@inews.gazeta.pl>
<bo8evp$e0v$1@news.onet.pl> <bo8hfe$afu$1@inews.gazeta.pl>
<bo8jq9$r47$1@news.onet.pl> <bo8tu0$1f1$1@inews.gazeta.pl>
<boanv2$j2$1@news.onet.pl> <bob0iu$b2g$1@inews.gazeta.pl>
<bobiea$va$1@news.onet.pl> <bodh2n$mb3$1@news.onet.pl>
<bofha0$3071$1@foka.aster.pl> <bog0a5$dg5$1@news.onet.pl>
<bop17k$q4a$1@foka.aster.pl> <bp7dmv$5br$1@absinth.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.121.92.77
X-Trace: foka.aster.pl 1069267045 38666 62.121.92.77 (19 Nov 2003 18:37:25 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Wed, 19 Nov 2003 18:37:25 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:25799
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bp7dmv$5br$1@absinth.dialog.net.pl...
> Nie wszyscy buddyści są wegetarianinami.
Nigdy nie twierdziłem że wszyscy są. Po prostu NIEKTÓRZY są, a więc i tak:
"zasada w swej czystej formie jest do osiągnięcia".
> "Jedz to na co cię stać, nie rób z tego problemu, ale nie pozwól, aby coś
> zostało zabite bezpośrednio dla ciebie."
W tamtych czasach i w tamtym miejscu znaczyło to mniej więcej tyle: jeśli
ktoś opycha się mięsem a ty jesteś głodny, to nie miej wyrzutów sumienia
jeśli ów ktoś pozwoli Ci zjeść ochłapy.
Jeśli natomiast idziesz dziś do sklepu i kupujesz mięso "celowo", to znaczy
że to zwierzę zostało zapite DLA CIEBIE.
Ale to w sumie dyskusja nie na temat: ani ja nie jestem buddystą, ani nie
zachęcam do tego aby nie jeść mięsa. Po prostu stwierdzam że SĄ względy
religijne, filozoficzne, moralne, itp. które ludziom mięsa jeść nie
pozwalają. I że są to względy nie mniej "logiczne" niż... Niż pewne *inne*
poglądy!
A tak a propos: przez ostatnie pare dni nie miałem czasu na I-net między
innymi z powodu konferencji odbywającej się na mojej uczelni (w której to
konferencji brałem udział). Ale przechodząc do rzeczy: jeden z występujących
na konferencji specjalistów wyraźnie powiedział że hodując rośliny "na
jedzenie", oraz "na jedzenie" je zabijając powodujemy "stres" tychże roślin,
że naruszamy ich homeostazę, itp.
Całkiem zabawnie to zabrzmiało w ustach naukowca, tym bardziej że
przypomniało mi iż jeszcze kilka lat temu podobnych argumentów używałem np.
na newsgroupie wegetariańskiej. ;-)
(oczywiście zdawać sobie należy sprawę że określenie "stres" i "reakcja
stresowa" to nie to samo co "cierpienie")
> Religie mają uzależniać pospólstwo od kapłana. Posty dobrze temu służą.
Ale wiesz, to bardzo dyskryminujący pogląd. Jestem niewierzący, ale wydaje
mi się iż wyznając takie podejście jesteś niekonsekwentny. W końcu na tej
samej zasadzie można powiedzieć że: "DO ma uzależnić optymalnych od
opty-lekarzy".
Na dodatek przyznam iż pomimo całego swojego ateizmu - oraz (jak mi się
wydaje) logicznego sposobu myślenia - nie dostrzegam jakiejkolwiek logiki w
tak wyrażonym zdaniu. Posty mają służyć UZALEŻNIENIU od kapłana? :-o
> Delikatnie mówiąc - manipulujesz.
> Jeżeli cukier w nadmiarze szkodzi to należy unikać nadmiaru cukru, a nie
> cukru.
Ja manipuluję? Czyli rozumiem że Krysia NIE manipuluje pisząc że od samego
skakania mi się noga złamie, od samego przechodzenia przez jezdnię wpadnę
pod samochód, a od samego stania upadnę? :-ooo
> Biorąc jeszcze pod uwagę, że małpy wyspecjalizowane w pokarmie roślinnym
> mają przedżołądki (jak krowa), albo pokaźne jelita, to możesz nie mieć
> racji.
:-)))
Nawet zakładając że ta "orzęskowa interpretacja" ma głębszy sens, zdajesz
sobie chyba sprawę że to co piszesz to margines? Praktycznie wszystkie
małpowate żywią się GŁÓWNIE roślinami, CZASEM tylko uzupełniając dietę
roślinną mięsem. Natomiast bardzo nieliczne mają przedżołądki.
> Jedno jest tylko wg współczesnej nauki pewne. (...)
I to ja manipuluję? :-DDD
> Wiesz doskonale, że rośliny nie mogą żywić się materią organiczną.
W sumie to po to był smajlej, aby pokazać że nie traktuję tego poważnie, ale
jestem akurat w "złośliwym" nastroju, więc pozwolę sobię na trochę podobnej
do stosowanej przez Ciebie (bez urazy) retoryki... ;->>>
> Rośliny "żywiące się" mięsem tylko stwarzają warunki do uśmiercenia
> zwierzęcia, następnie rozpuszczają je do związków prostych i dopiero
> wchłaniają.
Ale na tej samej zasadzie możesz powiedzieć że człowiek nie je mięsa, bo
jego przewód pokarmowy "rozpuszcza je do związków prostych i dopiero
wchłania"! Bo prawda jest taka że człowiekowi nie wystarczy "usiąść" na
mięsie - jego organizm, w tym cała masa bakterii, enzymów, itp. rozkłada
zjedzone mięso do związków prostych, a ich wchłanianie następuje stosunkowo
późno i zawsze w postaci mocno już "przetworzonej" (właśnie w postaci
związków prostych)!
Weź też pod uwagę, że mięsożerne rośliny same wytwarzają sole trawienne
które rozkładają np. owady do owych związków prostych (a np. drzewa - nie),
podobnie jak ludzki organizm rozkłada podczas trawienia pokarm!
Wniosek jest prosty: albo przyznasz roślinom prawo do jedzenia mięsa, albo
prawo do jedzenia mięsa odbierzesz ludziom!!! :-DDDDD
--
Pozdrawiam
Rukasu
|