Data: 2008-12-11 09:06:25
Temat: Re: DO XL...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 10 Dec 2008 23:13:09 +0100, "! LÓÓK ! SRAJ ! ŁOKER ! "
napisał(a):
> Użytkownik Bluzgacz napisał:
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:137kk36q6b3t5.i6bdl7ilsomm$.dlg@40tude.net...
>>
>>> Takiemu śmieciowi, jak ty, we łbie się nie mieści, żeby żona znaczyła dla
>>> męża cokolwiek więcej, niż pospolita utrzymanka :->
>>> Otóż, śmieciu, w kwestiach finansowych mamy równoprawną wspólnotę i nikt
>>> ode mnie nie wymaga tłumaczenia się z wydatków. To się nazywa zaufanie i
>>> wspólnota malżeńska, cieciu, których to rzeczy ty nigdy nie zaznasz,
>>> ponieważ z racji własnego podłego autoramentu nie masz szans na zdobycie
>>> prawdziwej kobiety, godnej ofiarowania jej bez ograniczeń siebie i
>>> wszystkiego, co posiadasz.
>>> A otóż mnie to ofiarowano i jeszcze po rękach jestem całowana i na rękach
>>> noszona za to, że chciałam przyjąć - od prawdziwego mężczyzny.
>>
>> Hehehehehe! Wkurwilismy sie nieco jak widze.
>> Oczywiscie zaprzeczysz, bo caly czas bedziesz odgrywac swoja role przed
>> ludzmi w usenecie, bo poza nim nie masz nikogo: bachory poszly w swiat,
>> stary wraca pozno, znajomi PRACUJA, kiedy ty sie opierdalasz/pichcisz w
>> domu.
>> Oczywiscie, ze znaczysz dla meza wiecej niz utrzymanka, bo jestes dla niego
>> sluzba, pichcisz mu, pierzesz itp - robisz to, co zawsze wiejskie baby
>> robily swoim chlopom. Nie pierdol mi o wspolnocie finansowej tylko o tym, ze
>> zawlaszczasz jego zarobek, bo co ty mozesz do tej wspolnoty wlozyc. A co do
>> wspolnoty - lewacka widze jestes.
>> I nie nazywaj tego zaufaniem i wspolnota malzenska, tylko twoim wyzyskiem
>> opierdalaczu i leserze. Niespelna 20 lat przepracowanych i juz lache na swoj
>> rozwoj zawodowy kladzie, buehuehuehue!
>> Szans miec nie musze, poniewaz juz mam prawdziwa kobieta, ktora takie jak ty
>> wdeptalaby w ziemie - po pierwsze dlatego, ze NON STOP pierdolisz i NON STOP
>> od rzeczy ta rozklekotana jadaka.
>> Ja nie musze podchodzic w zwiazku w sposob ofiarodawczy, bo gdybym tak
>> wlasnie robil (jak ty i twoj stary) to nie bylby to zwiazek tylko umowa.
>> Bo wlasnie masz z nim zawarta umowe, na TEJ SAMEJ zasadzie jak wywoz smieci
>> z blokowiska: on ci daje kase a ty mu popierdalasz (i miedzy innymi
>> sprzatasz jego brudy).
>>
>>> Taka męska niedoróbka, jak ty, nie jest w stanie tego ogarnąc - ty swoją
>>> kobietę będziesz gonił do roboty, żeby ci na papierosy przyniosła i
>>> jeszcze
>>> trepem oberwie, jak sobie na rajstopy coś zostawi.
>>
>> Mnie nazywasz meska niedorobka?
>> A co powiesz na swojego starego, ktory to niby taki facet i ojciec rodziny a
>> pierdoli sie z usenetem zerkajac ci zza ramienia, bo nie ma nic ciekawszego
>> do roboty niz stanie za twoimi plecami i znoszenie twoich orgazmow i potopow
>> kisielu pod twoimi stopami, kiedy strzelasz ejakulatem i spuszczasz sie jak
>> menel, co dawno nie dymal, gdy tylko mozesz znowu pierdolic od rzeczy i
>> klamac oraz mitologizowac (oczywiscie na swoj temat) piszac kolejnego posta?
>> Moze nazwij meska niedorobka debila, od ktorego spierdolily wszystkie
>> bachory i kobiety, a ktory nawija wciaz o tym w sieci i uzala sie nad soba
>> jak stara pizda co juz nie moze dymac, obiecujac wielokrotnie, ze
>> zaprzestanie swojej dzialalnosci i obecnosci na grupie/ach (tak jak i ty) a
>> potem nie dotrzymuje slowa, czyli typowa osoba pozbawiona honoru, zwykla
>> baba. Udowadniasz tym motywem tylko to, ze jestes dwulicowa pizda, masz
>> poglady wygodne dla siebie, nieszczere i falszywe, hipokryzja do potegi.
>> Mojej kobiety nie bede gonil do roboty, bo jest to typ osoby, ktora sama z
>> siebie chce sie realizowac i cos robic, miec zajete zycie czyms ciekawym i
>> robic cos co jest jej pasja (czyli cos innego niz ciagle kiszenie kapuchy,
>> robienie zapraw itp oraz innych spraw typowych dla kuchty, ktore nie
>> wymagaja nawet inteligencji a tym bardziej duzo pracy), a do tego podnosic
>> swoje kwalifikacje, o czym ty nie masz pojecia i ze wzgledu na 5 dych na
>> karku juz miec nie bedziesz. I nie bedzie musiala mi nic przynosic, tak jak
>> twoj stary tobie przynosi - jak widac u was role sie odwrocily, on robi za
>> babe a ty za chlopa, tyle ze w domu zapierdalajacego, tak jak zbabialy
>> pansravista.
>> Wiec siedzisz w usenecie, bo nie masz nikogo - sama w domu, czasem maz
>> przyjdzie na noc (kto wie, czy kogos na boku nie ma/nie bedzie mial) i
>> produkujesz sie w duzej ilosci, ale w bylejakosci, bo brak kontaktu z
>> ludzmi, czy to z pracy, czy to wsrod otoczenia, ktore ma zycie zajete praca
>> itp musisz zastapic poprzez swoje wyrzygiwanie sie na grupach, ktore przez
>> ciebie traca na jakosci.
>> No a do tego klimakterium....
>
>
> Lepiej bym tego nie ujol
No, to teraz leć do "Apartu" po brylant dla żony na gwiazdkę, skoroś taki
kozioł. Tylko wiesz, poniżej 1,0 ct to nie masz z czym startować, żeby
pokazać mi, co naprawdę znaczysz wobec tego, co tu spłodziłeś :-)
Dupku :-)
|