Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mai
l
From: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: DO kolejne ciekawe wyliczenia
Date: Sun, 9 Feb 2003 17:25:12 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 56
Message-ID: <b25vfn$35c$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b2584u$q7a$1@atlantis.news.tpi.pl> <BA6C1A34.1EF47%ithilhin@gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pp107.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044807992 3244 217.99.69.107 (9 Feb 2003 16:26:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 9 Feb 2003 16:26:32 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:15000
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Gosia Garkowska" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:BA6C1A34.1EF47%ithilhin@gazeta.pl...
> in article b2584u$q7a$...@a...news.tpi.pl, brow(J)arek at
> b...@w...pl wrote on 9/2/03 10:48:
>
> > Jak widać z powyzszych ŻO wg. Kwaśniewskiego wcale nie musi być
> > kłopotliwe.
>
>
> tylko jak dla mnie z tego co psizesz wyzej takie ustawienie posilkow
jest
> strasznie monotonne.
> moj tata tez jest na ZO i jednak je bardziej urozmaicone posilki (z
tego co
> widzialam jak u niego bylam ostanio)
Hej,
Pytanie tylko brzmi PO CO urozmaicać ?
"Monotonność" ŻO uważałem (jak i w sumie Kwaśniewski w swojej książce)
za zaletę.
Była tam taka teoria (no powedzmy ja to tak odebrałem), że człowiek
nie powinien tracić czasu na celebrowanie jedzenia.
Jedzenie ma byc szybkie treściwe i dać energię na myślenie o
ważniejszych sprawach... nie ma być celem samym w sobie.
W czasie najdłuższego okresu jaki spędziłem na ŻO (4 mies.) bardzo
sobie ceniłem to, że zarówno przygotowanie jedzenia jak i jego
spozywanie zajmowało mi bardzo mało czasu i nie dawało w efekcie stosu
garów w zlewozmywaku.
Co więcej nie dręczyły mnie codzienne problemy, jedzących normalnie
typu "mam na coś smaka ale sam nie wiem na co"... szczerze mówiąc
wogóle moje myśli nie krążyły wokół jedzenia...
No chyba, że potraktujemy wy,yślne potrawy kuchni "normalnej" jako
wkład w rozwój cywilizacji i dowód wyższości człowieka nad
zwierzętami.
Może to złe porównanie ale móje pies od 3 lat z niezmiennym apetytem
wcina tą samą psią kiełbasę z małym dodatkiem ryżu i czasem smalcu
(żadnych witamin, suchej karmy itp. - wczesniej gotowałem mu płuca i
nerki wieprzowe) i za każdym razem weterynarz nie może się nadziwić
jaki żywotny i zdrowy.
--
brow(J)arek pozdrawia
|