Data: 2003-04-15 13:02:19
Temat: Re: Dalej...
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b7gprb$6d7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> 1. W kazdej gromadce znajdzie sie troche osob subiektywnie (bo w
> odniesieniu tylko do danej sytuacji - gromadki) sztywnych i przebojowych
> (uproszczony podzial bez stopniowania). I czy przypadkiem ocena "zraza
> do siebie innych" nie wynika z powstawania wewnatrz gromadki koalicji
> subiektywnych sztywnych przeciw przebojowemu, urazonych na honorze tym,
> ze przegrywaja? Mozna przeciez przyjac, ze jednym z powodow niecheci do
> przebojowych nie jest ich przebojowosc ale dysonans odczuwany przez
> sztywnych i maskowany ladnymi racjonalizacjami. Moze czesc (wszyscy?)
> sztywni tez chcieli by byc przebojowymi, a raczej osiagac to co oni -
> mala przyjacielska zawisc? ;)
Oczywiscie - tylko jezeli spotka sie 2 przebojowych i kazdy chce dominowac
(stosowac taktyke "atak"), to moze sie zwalczac nawzajem.
Tzw. sztywni moga stosowac taktyki kompromisu w grupie, a
sztywnosc to asekuracja przed atakami przeboja.
> 2. Nie wiem jakie efekty mozna osiagnac przebojowoscia a jakie
> sztywniactwem - trzeba by zrobic moze jakies badania,
Mam kilku przebojow - przebojowiec mowi cos do Ciebie a potem sam Cie nie
slucha,
wyglasza "powszechne opinie" i ... inaczej byc ine moze, jezeli ktos cos
mowi od siebie,
wtedy go wysmiewa i stara umniejszyc - a czesto ma bardziej gadane wiec mu
sie to udaje.
Duch
|