Data: 2007-12-27 12:19:41
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Od: "Panslavista" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:i9c290z6wmh0.1nd4iusuud3ee.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 03:33:31 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> Użytkownik "Gosia" napisał w wiadomości:
>>
>>>> Skoro jest wart, to na pewno warto byłoby powalczyć. Ale ci
>>>> "warci" nie stawiają seksu (czytaj: własnego egoistycznego
>>>> interesu - uogólniając) na szali przeciwnej do całego związku,
>>>> prawda?
>>> Tak, tu masz napewno racje, tylko, ze ja patrze glebiej na problem
>>> i widze wolajacego o pomoc faceta (meza Magdy) ktory zagubil sie
>>> w tym zyciu sam i potrzebuje uwagi ze strony innych...bo....byc moze
>>> wcale nie chodzi o seks w ogole, a zupelnie cos innego, tylko ze on
>>> nie potrafi sam tego ubrac w slowa...Byc moze....tego nie mozemy byc
>>> pewni....
>>
>> Przecież stoi czarno na białym "bliskości i zainteresowania". Nie
>> wiem, czemu ikselka tam seksseksseks i sztuczną pochwę jeno
>> zobaczyła...
>
> Temu, że tylko seks jest tu prawdziwym powodem, a "bliskość i
> zainteresowanie" to same ogólniki, maskowanie właściwych przyczyn. Na
> "bliskość i zainteresowanie" patent mają obie strony - tak przynajmniej ja
> mam wypraktykowane, że jak mi ich brakuje (chwilami, zdarza się, to
> normalne, gdy człowiek zajęty, zmęczony, problemy), to sie staram bardziej
> ja lub on się stara bardziej i nie obwieszczamy sobie, że idziemy po
> rozwód
Wszystko ważne - i seks, i wsparcie duchowe, i pomoc w pracach - tu
jeżeli to praca do zrobienia w pojedynkę to odciążenie w innych, gdzie mozna
pomóc lub nawet zastąpić (szkoda, że w moją stronę tak mało możliwości
zastępstwa...)
|