> to OK. ;)
> opowiem Ci wobec tego anegdotę o sobie :)
> jak wiesz połowa czerwca to okres egzaminów w szkołach
> i na uczelniach.
> Mój syn wrócił kilka dni temu z takiego właśnie egzaminu
> z "uradowaną" miną. Nie musiałem pytać: "jak ci poszło"
> bo było widać :)))
> Ale zapytałem (wiesz dlaczego? - bo chciałem, żeby
> uzewnętrznił swoją radość). Posłuchaj co mi odpowiedział:
>
> "nie miałem żadnych problemów bo powiedziałeś mi coś,
> co sprawiło że byłem pewny siebie"
>
> Nie pytałem go które to słowa tak na niego zadziałały.
> To jest jego tajemnica.
> Dla mnie liczy się efekt.
> Metody tak długo szukam, aż znajdę.
>

O tym właśnie Ci kiedyś pisałem. Czasem tak jest że cel uświęca środki,
a czasem zbyt wiele się traci dążąc do celu wszelkimi środkami.

Zdecydowanie, wolę mieć z Tobą kontakt gdy piszesz "po ludzku".
Tak trzymaj.

pozdrawiam,
puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/