« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2006-10-23 18:02:09
Temat: Re: Definicja wloszczyznyUżytkownik Ewa (siostra Ani) N. napisał:
> Dzien dobry
>
> Mam problem ze znalezniem listy warzyw, ktore skladaja sie na
> wloszczyzne.
>
> W "Kuchni Polskiej" definicja nie jest podana. W Wikipedii haslo
> zostalo usuniete w 2003. Rozpacz...
>
> Na razie udalo mi zgromadzic marchew, pory, cebule, seler oraz
> pasternak
> (nie ma u nas korzenia pietruszki). ?!!!
Ło matko, a gdziez to taka dzicz?
--
rAzor
----------------------------------------------------
------------
Z lewicą się nie dyskutuje.
Do lewicy sie strzela w obronie własnej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2006-10-23 19:43:07
Temat: Re: Definicja wloszczyzny
Le lundi 23 octobre 2006 ŕ 09:43:39, dans <ehhrgt$7kt$1@news.onet.pl> vous écriviez :
> Pasternak kiedyś - w dawnych dobrych czasach, kiedy był dostępny - dawało
> się do rosołu, a nawet małą kalarepkę, bulwy i groszek w zielonych
> strączkach.
Tutaj kalarepke dodaja do tutejszych "warzyw do zupy" (odpowiednik
naszej wloszczyzny), no i z zielonym groszkiem tysz sprobuje.
Natomista nie wiem czym sa "bulwy" ?
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2006-10-23 19:47:06
Temat: Re: Definicja wloszczyzny
Le lundi 23 octobre 2006 ŕ 20:02:09, dans <ehj04e$efn$1@inews.gazeta.pl> vous
écriviez :
>> (nie ma u nas korzenia pietruszki).
> Ło matko, a gdziez to taka dzicz?
Francja.
Korzen pietruszki jest tutaj we wszystkich ksiazkach kucharskich, mniej
wiecej do 1950go roku. Potem, w sposob niewytlumaczalny, znika.
W tej chwili Francuzi z pietruszki znaja tylko natke.
Nie wiem co producenci robia z korzeniami.
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2006-10-23 20:06:22
Temat: Re: Definicja wloszczyznyIn news:2565684224$20061023214707@ewcia.kloups, Ewa (siostra Ani) N.
wrote:
> Francja.
W Anglii jest tak samo. I w Portugalii - jedna Portugalka w ogóle nie
chciała uwierzyć w istnienie korzenia pietruszki.
> Korzen pietruszki jest tutaj we wszystkich ksiazkach kucharskich,
> mniej
> wiecej do 1950go roku. Potem, w sposob niewytlumaczalny, znika.
Ciekawe, to chyba mniej więcej tak jak w Polsce z pasternakiem.
> W tej chwili Francuzi z pietruszki znaja tylko natke.
> Nie wiem co producenci robia z korzeniami.
Pewnie nie hodują wcale pietruszki korzeniowej, tylko natkę z nasion.
Podobnie szczypiorek.
Hania
--
......................
Beauty is in the behind of the beholder. [Pickles]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2006-10-23 20:12:17
Temat: Re: Definicja wloszczyzny
Le lundi 23 octobre 2006 ŕ 22:06:22, dans <ehj70j$g5q$1@inews.gazeta.pl> vous
écriviez :
>> W tej chwili Francuzi z pietruszki znaja tylko natke.
>> Nie wiem co producenci robia z korzeniami.
> Pewnie nie hodują wcale pietruszki korzeniowej, tylko natkę z nasion.
> Podobnie szczypiorek.
Wlasnie nie : wypytalam juz rolnikow na targu, zielona pietruszka ktora
sprzedaja jest korzeniowa.
Szczeka im tylko opada kiedy tlumacze ze korzen jest pozytecznym
warzywem.
Potem mi tlumacza ze nie moga : hodowac, pielegnowac, pakowac,
wozic... dla jednego klienta (= dla mnie)
Sad but true.
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2006-10-24 12:03:17
Temat: Re: Definicja wloszczyznyUżytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisał w wiadomości
news:8294015789$20061023214307@ewcia.kloups...
>
> Le lundi 23 octobre 2006 ŕ 09:43:39, dans <ehhrgt$7kt$1@news.onet.pl> vous
> écriviez :
>
>> Pasternak kiedyś - w dawnych dobrych czasach, kiedy był dostępny - dawało
>> się do rosołu, a nawet małą kalarepkę, bulwy i groszek w zielonych
>> strączkach.
>
> Tutaj kalarepke dodaja do tutejszych "warzyw do zupy" (odpowiednik
> naszej wloszczyzny), no i z zielonym groszkiem tysz sprobuje.
Tylko wg książki kucharskiej mają to być strączki... Mi się nie udało kupić
:(
> Natomista nie wiem czym sa "bulwy" ?
To coś, co się wygrzebuje spod topinamburu czyli sonecznika bulwiastego.
Kiedyś uprawiane, w XIX wieku wyparte przez ziemniaki, powoli wraca do łask.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2006-10-24 12:47:12
Temat: Re: Definicja wloszczyzny
"Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> wrote in message
news:ehkv3m$382$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisał w wiadomości
> news:8294015789$20061023214307@ewcia.kloups...
>>
>> Le lundi 23 octobre 2006 ŕ 09:43:39, dans <ehhrgt$7kt$1@news.onet.pl>
>> vous écriviez :
>>
>>> Pasternak kiedyś - w dawnych dobrych czasach, kiedy był dostępny -
>>> dawało
>>> się do rosołu, a nawet małą kalarepkę, bulwy i groszek w zielonych
>>> strączkach.
>>
>> Tutaj kalarepke dodaja do tutejszych "warzyw do zupy" (odpowiednik
>> naszej wloszczyzny), no i z zielonym groszkiem tysz sprobuje.
>
> Tylko wg książki kucharskiej mają to być strączki... Mi się nie udało
> kupić :(
>
>> Natomista nie wiem czym sa "bulwy" ?
>
> To coś, co się wygrzebuje spod topinamburu czyli sonecznika bulwiastego.
> Kiedyś uprawiane, w XIX wieku wyparte przez ziemniaki, powoli wraca do
> łask.
Dlaczego powoli - od paru lat zjadam, mam biały i czerwony. Wspaniały dla
cukrzyków...
Bulwa albo topinambur...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2006-10-25 06:59:25
Temat: Re: Definicja wloszczyzny
> W lato był na targowisku dostępny, moze jeszcze gdzieś trafisz? Wtedy do
> zamrażarki... Ale suszony tez ujdzie.
>
Nigdy nie widziałam, ale może dlatego że nie szukałam
lubczyku...
> DJD
>
> PS. Choć lepszejszy jest suszony samodzielnie niż ze sklepu - ma więcej
> zapachu.
Przynajmniej wiadomo że nie ma tam żadnych sztucznych
dodatków...
Chociaż niby w suszonym nie powinno nic być, ale cholera ich
wie (producentów)
Maggie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2006-10-25 07:09:30
Temat: Re: Definicja wloszczyzny
"Maggie" <m...@w...pl> wrote in message news:ehn20d$h7s$1@news.wp.pl...
>
>> W lato był na targowisku dostępny, moze jeszcze gdzieś trafisz? Wtedy do
>> zamrażarki... Ale suszony tez ujdzie.
>>
>
> Nigdy nie widziałam, ale może dlatego że nie szukałam lubczyku...
>
>> DJD
>>
>> PS. Choć lepszejszy jest suszony samodzielnie niż ze sklepu - ma więcej
>> zapachu.
>
> Przynajmniej wiadomo że nie ma tam żadnych sztucznych dodatków...
> Chociaż niby w suszonym nie powinno nic być, ale cholera ich wie
> (producentów)
>
> Maggie
Witaj!
Trudno pomylić, chyba, że sproszkowany.
Zawsze suszę ze swojego, ale smaku i zapachu świeżego nie jest w stanie
zastąpić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2006-10-25 11:39:10
Temat: Re: Definicja wloszczyznyUżytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ehn20d$h7s$1@news.wp.pl...
> Przynajmniej wiadomo że nie ma tam żadnych sztucznych dodatków...
> Chociaż niby w suszonym nie powinno nic być, ale cholera ich wie
> (producentów)
Raczej kiepska jakość suszenia i wywietrzenie połowy smaku, zanim to
zapakują w swoje "hermetyczne" torebki.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |