Data: 2003-09-19 17:18:19
Temat: Re: Demony ida po mnie
Od: "Dwidian" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc.
Twoj post wydal mi sie taki 'prawdziwy'.
Mysle ze troche rozumiem o co Ci chodzi, sam 'przezywalem' cos takiego.
To co napisze wynika z moich 'doswiadczen', przezyc, nie wiem w jakim
stopniu to bedzie mialo odniesienie to Twojej sytuacji.
Demony opieraja sie na strachu. Zeruja na Twoim strachu, Twoich slabosciach,
Twoich schematach.
Czesto na rzeczach nieuswiadomionych.
I niszcza. Zabijaja. Wywoluja coraz wiekszy strach. Powoluja do zycia nowe
demony.
Chca bys uciekala w panice przed nimi i wpadala w sidla nowych demonow.
Chca Ciebie od siebie uzaleznic, popchnac w strone zla.
Chca Cie zabic, zniszczyc, unicestwic. Obrzydzic zycie, przekrecic
swiadomosc dobra i zla.
Odradzam Ci stosowanie tego co rozni ludzie na grupie napisali.
Chodzi mi o te rozne 'sposobiki'. Oswoj, zaprzyjaznij sie, zapanuj, .... .
To oszustwo, pozorna ucieczka. Kolejny demon. To da ukojenie, ale na krotko.
Pisze to wszystko po to by dodac Ci nadziei, otuchy.
Bo demony moga przestac ranic. Mozna miec w 'sobie' sile by nie ranily, by z
nimi zyc.
Demony mozna pokonac. Zwyciezyc. Definitywnie.
Moga zniknac z Twojego zycia. Mozna przestac sie ich bac, odniesc nad nimi
calkowite zwyciestwo.
Ale to wszystko jest IMO poza mozliwosciami czlowieka (moim zdaniem).
Mi sie udalo, z pomoca z 'zewntatrz', albo 'od srodka' ;-). W wielkim
skrocie z nieba.
Demony opieraja sie na strachu. Miej nadzieje, nie daj sie zastraszyc, nie
daj sie zaszczuc. Walcz. Szukaj.
I nawet jakby sie nie udawalo - pamietaj, zawsze, z kazdej sytuacji bedzie
moza sie wydobyc.
Kazdego demona da sie pokonac. Nigdy nie jest za pozno.
Wiesz, czytajac Twojego posta zadrzalem.
pozdrawiam, Dwidian
"kacha" <m...@W...com> wrote in message
news:57b4.00000a9e.3f6a561b@newsgate.onet.pl...
> juz ich nie powstrzymam. nie uciekne. nie ukryje sie. ida... slysze jak
ich
> potezne ciala zmierzaja w moja strone, slysze ciezkie oddechy i
zlowieszcze
> pomruki.
> rozerwa mnie na kawalki,tak bardzo sie boje. rozerwa mnie kawalek po
kawalku,
> moje demony.
> patrze w ich oczy i widze NIC, wielkie nic, pustke, przerazajaca pustke.
ida
> mnie zniszczyc, obrocic w nicosc. ida...
> boje sie, nie umiem z nimi walczyc, nie wiem jak je powstrzymac.
> tak bardzo sie boje, boje sie moich demonow...
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|