Data: 2003-09-01 17:56:44
Temat: Re: Dentysta - Szkodliwość Znieczuleń ???
Od: "Adam" <s...@o...no.spam.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:bivc83$nql$...@a...news.tpi.pl,
Tmk <t...@w...pl> zostało napisane:
> Jestem trochę przed 30 i muszę sobie zaplombować kilka zębów. W moim
> otoczeniu panuje opinia że każdy zastrzyk znieczulający "osłabia
> serce", i że zdecydowanie lepiej się męczyć u dentysty, nawet przy
> średnich dziurach, niż znieczulać.
> Pytanko : czy mają rację że każde znieczulenie jest szkodliwe ? I
> jeśli to na ile ?
> Dentysta do którego chodzę ma 2 rodzaje, ale nie znam dokładnych
> nazw, wiem tylko że "droższe" i "tańsze".
> Jestem ogólnie zdrowy, mam tylko "skłonności" do nadciśnienia na tle
> emocjonalnym.
jak duze to nadcisnienie na tle emocjonalnym?
ale skoro to wlasnie na takim tle, to ja raczej sklanialbym sie do
normalnego znieczulenia ze srodkiem obkurczajacym. wbrew obiegowym opiniom,
srodek obkurczajacy nie wplywa na prace serca - daje miejscowe obkurczenie
naczyn, co zmniejsza transmisje sr. znieczulajacego do krwioobiegu,
zapewniajac dzialanie stricte miejscowe. do tego daje lepszy efekt
znieczulenia, a co za tym idzie - mniejszy stres, czyli mniejszy wyrzut
wlasnej adrenaliny. o wiele wiecej adrenaliny produkuje czlowiek ktorego cos
podczas zabiegu boli, niz podawane razem ze srodkiem znieczulajacym. nie
wiem jak inni, ja uzywam artykainy ze sr. obk. w stezeniu 1:200 000 od kilku
lat, i nikt z tego powodu nie ucierpial. za to wszyscy chwala sobie dobrą
jakosc i dostateczny czas znieczulenia.
--
Adam gg# 402495
_________
!!!warning: anty-spam prot. in email !!!
|