Dentysta a otwarcie paszczy
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 105
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2006-04-27 03:00:47
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
"chomik" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> wrote in message
news:1h443lq34tyqd$.dlg@chomik1979.pl...
>> Rozumiem lekkie przygryzienie śluzówki policzka, bo to się czasem zdarza
>> i
>> bez znieczulenia np. podczas jedzenia, ale odgryzienie sobie języka??
>
> Zdradziłam i poszłam do innego dentysty. Znieczulenie jedynki dolnej. Dwa
> nakłócia. Zewnątrz i wewnątrz, że tak powiem. Nie wiem czy zrobiła to za
> blisko ( Iwonka możesz to wytłumaczyć?) ale języka nie czułam. Dalej nie
> mówię bo chciałabym zapomnieć.
musiala Ci znieczulic czesc nerwu podjezykowego. a co do jezyka i jego
nagryzien zdarza sie to najczesniej w czasie bloku zuchwy, kiedy znieczulona
jest polowa jezyka. wtedy dochodzi najczesiej do jego nagryzien i nagryzien
policzka, i nie trzeba wcale jesc zeby do tego doszlo.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
82. Data: 2006-04-27 06:08:05
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
W wiadomości <news:e2oqav$od4$1@news.onet.pl>
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> pisze:
> Znieczulenie działa jakoś na Ciebie, a inaczej na innych ludzi.
I u jednych powoduje, że nie czują bólu przy borowaniu, a u innych, że
paraliżuje im pół głowy i nie mają władzy nad szczękami i językiem?
> Ja np. prawie nie czułam bólu przy porodzie, a są kobiety, które
> robią sobie znieczulenie... To jest kwestia indywidualna, co boli, a
> co nie i co się czuje, a czego nie.
Nie mówię teraz o odczuwaniu bólu, tylko o działaniu znieczulenia.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2006-04-27 06:12:57
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
W wiadomości <news:1xfjsaxlwc0z1.dlg@chomik1979.pl>
chomik <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> pisze:
> Czy ja piszę o ekstrakcji?
Chomik, litości! Skoro dentysta tłumaczy się, że nie da komuś znieczulenia,
bo nie wie, jak na niego podziała, to czy przy ekstrakcji też się będzie tak
tłumaczył i rwał zęba na żywca?
> Z tym, że czasami naprawdę nie da się podać jakikolwiek środków
> znieczulających, że zostaje tylko leczenie na siłę bo trzeba
> "natychmiast"
ROTFL. Weźcie ustalcie może jakąś wspólną wersję, bo z kolei wg Sowy Iwonka
w ogóle czegoś takiego ani nie napisała, ani nawet nie miała na myśli.
Sswoją drogą szkoda, że nikt dotąd nie odpowiedział na pytanie jakim cudem
ludzie, którym rzekomo nie da się podać_żadnych_środków znieczulających
mieliby przeprowadzane inne zabiegi czy operacje. Też na siłę i na żywca?
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2006-04-27 06:16:24
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
W wiadomości <news:1h443lq34tyqd$.dlg@chomik1979.pl>
chomik <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> pisze:
> Zdradziłam i poszłam do innego dentysty. Znieczulenie jedynki dolnej.
> Dwa nakłócia. Zewnątrz i wewnątrz, że tak powiem. Nie wiem czy
> zrobiła to za blisko ( Iwonka możesz to wytłumaczyć?) ale języka nie
> czułam.
Nie czuć języka czy szczęki to coś innego niż nie mieć nad nimi kontroli.
Znieczulenie powoduje jedynie to pierwsze.
Nadal nie rozumiem jakim cudem byłaś blisko utraty języka po znieczuleniu.
> Jako dziecko nieraz miałam pogryzione do krwi wargi, bo musiałam
> sprawdzić czy naprawdę nie będzie bolało ;-)
Czyli przygryzałaś sobie na własne życzenie.
Trudno więc zwalić winę na znieczulenie.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2006-04-27 06:17:35
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
W wiadomości <news:1jtuqfl4dkwo6.dlg@chomik1979.pl>
chomik <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> pisze:
> A co zrobić z dzieckiem, które reaguje na jakąkolwiek interwencję
> dentystyczną wymiotami, mdleniem, przeogromnym strachem, brakiem
> oddechu, a trzeba leczyć?
No pewnie tak, jak radzi Iwonka - związać i wsadzić klin do buzi.
Wtedy wymioty, omdlenia, przeogromny strach i brak oddechu automagicznie
znikną.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2006-04-27 06:19:34
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
W wiadomości <news:e2pc4s$kvj$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> wtedy dochodzi najczesiej do jego
> nagryzien i nagryzien policzka, i nie trzeba wcale jesc zeby do tego
> doszlo.
Czyli szczęki samoistnie się ruszają, bez wiedzy człowieka?
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2006-04-27 06:42:36
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: chomik <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> szukaj wiadomości tego autora
Dzisiaj *Nixe* napisał(a),a było to tak:
> Chomik, litości!
Nie będę litościwa ;-) bo nie zgadzam się z Tobą i próbuję Ci uświadomić,
że się mylisz
> Skoro dentysta tłumaczy się, że nie da komuś znieczulenia,
> bo nie wie, jak na niego podziała, to czy przy ekstrakcji też się będzie tak
> tłumaczył i rwał zęba na żywca?
Wyobrażasz sobie dziecko , które jest tak bardzo niespokojne przy rwaniu,
że trzeba je "zablokować" i dopiero wtedy znieczulić czyli jak Iwonka
napisała "po otwarciu przez dziecko buzi założyć mu z ang bite block, czyli
tak jakby gumowy klin miedzy zęby, który uniemożliwia zamkniecie buzi i
na sile robić (niekiedy zawija sie dziecko nawet w "kaftan" zęby nie być
pokopanym przez dziecko ;))" Z kaftanem jak rozumiem był żart co świadczy
emotikon, ale zamiast kaftana używa się pomocy rąk innych osób i robi się
to na siłę. ( czyli trzyma się _ na siłę_)
> Sswoją drogą szkoda, że nikt dotąd nie odpowiedział na pytanie jakim cudem
> ludzie, którym rzekomo nie da się podać_żadnych_środków znieczulających
> mieliby przeprowadzane inne zabiegi czy operacje. Też na siłę i na żywca?
Na siłę
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://42.pl/u/hnl zdjęcia nowsze i nie tylko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2006-04-27 06:46:24
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: chomik <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> szukaj wiadomości tego autora
Dzisiaj *Nixe* napisał(a),a było to tak:
> No pewnie tak, jak radzi Iwonka - związać i wsadzić klin do buzi.
> Wtedy wymioty, omdlenia, przeogromny strach i brak oddechu automagicznie
> znikną.
Iwonka napisała " mozna-przekupic, zaszanazowac, nagrodzic itp itd
(psychologia)
Jak sama wiesz to nie pomaga zawsze.
mozna- dac srodku uspokajajace (anksjolityki typu relanium, ale dla
dzieci),
mozna - isc do gabinetu, ktory podaje podtelnek azotu (gaz rozweselajacy)"
Czasami , żeby te środki podać, trzeba zrobić to na siłę.
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://42.pl/u/hnl zdjęcia nowsze i nie tylko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2006-04-27 06:53:35
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "chomik" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał
| Znieczulenie jedynki dolnej. Dwa
| nakłócia. Zewnątrz i wewnątrz, że tak powiem.
|
na mnie chyba znieczulenia nie działają - przy rwaniu szóstki miałam
znieczulenie dziąsła przed wkłuciem, potem jeszcze dwa w kanał i jak to nie
pomagało to jeszcze jedno - ogólnie to przez tydzień chodziłam z siniakiem
na twarzy a dentysta z pogryzioną ręką.
No ale ja to z tych co to krew oddać i owszem pod warunkiem że z otwartego
złamania :)
--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2006-04-27 07:05:35
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczyOd: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
"Carol" napisała
> I ja rozumiem, że konkretne dziecko może mieć przeciwskazania do
> konkretnego leku, ale żeby do _wszystkich_???
Moja siostra cioteczna źle reaguje na wszystkie znieczulenia. Zęby ma
leczone na żywca. Dodam jeszcze, że jej mąż był dentystą, więc
najprawdopodobniej sprawdzili wszelkie dostępne metody znieczulania.
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |