"Agnes" <g...@w...pl> napisał


> Witaj:)
> wróciłam do domu dopiero dlatego teraz odpisuje:)
> Ujjj.... ciężko będzie.. wiesz ja myślałam, że to jest tak, że jak na
włosy
> tzn na "paseczek" nie dadzą wiązki światła laserwoego to to zostanie..

no tak jest, ale muszą wiedzieć, jaki chcesz miec ten paseczek.
w sumie jak kiedyś powiedziałam" że mi obojętne", to ta Pani była bezradna..
poweidziała, że co kobieta to ma inną definicję "paseczka", "odrobiny"
"troszkę" etc..
wiec one wolą, by ten fragment był wyraźnie zaznaczony. możesz też to po
prostu przystrzyc, że po prostu długość była inna od tych "na wycięcie".
grunt, żeby się odróżniały. a te do epilacji mają mieć ok 1-2 mm. (nie
dłużej).
a te PAnie faktycznie puszczają wiązkę/strzał tylko na te włosy, które są do
usunięcia i tyle. reszta pozostaje nietknięta.


> Ja leków żadnych nie biorę prócz pigułek antykoncepcyjnych, ale one chyba
> nie mają tutaj nic wspólnego? [oby..]

nie. tu chodzi tylko o leki, kóre w swoim składzie mają "coś tam", co
powoduje nadwrażliwośc na światło (a to są właśnie anty-depresyjne różne
takie typu "deprim" etc.)


> Poczekam:) aż tak niecierpliwa nie jestem. Czyli one odrastają normalnej
> długości, ale jest ich mniej tak? A nie, że odrasta ta sama ilość a
> mniejszej długości.

Pani wyjaśniała mi to tak. nigdy nie jest tak, żebyś w tym samym momencie
miała wszystkie włosy. (to samo na głowie. niektóre wypadają, inne potem
rosną. nigdy nie jest tak, że masz jednocześnie na glowie już wszystkie
możliwe włosy).
tak samo na łonie. więc jak przyjdziesz do nich, to one Ci oczywiście
wszystkie te, które aktualnie są usuną i one już NIE ODROSNĄ (przynajmniej w
teorii). ale odrosną inne.. te jakby z innego cyklu. i to te potem PAni
usunie.. i potem znowu przyjdzie kolejny cykl.. i kolejne nowe włosy.. stąd
się bierze to odrastanie (spójrz na głowę, co i rusz się pojawiają jakieś
tam nowe włoski ;) )

grunt, że na głowie, jak Ci wypadają włosy to nie są niszczone te "Gniazdka"
(nie chodzi mi o cebulki, ale o to, gdzie te cebulki "powstają"). i dlatego
tam, skąd włosy wypadną po jakimś czasie znowu coś odrasta.
a w przypadku depilacji leaserowej oni raz na zawsze niszczą to gniazdko i z
niego już nic nie wyrośnie potem. dlatego stopniowo odrasta ich coraz mniej
(bo coraz więcej tych gniazdek się niszczy w procesie depilacji)
a gniazdka nie mogą być usunięte, gdy włos jest "uśpiony' - czyli, gdy
akurat teraz nie rośnie i nie ma cebulki i tego barwnika, bo laser działa
tylko na barwnik.. więc żeby zniszczyć to gniazdko trzeba czekać, aż
przyjdzie jego kolej na "wypuszczenie" włoska...

co do włosów:
to te, co potem się pojawiają, są bardzo bardzo bardzo delikatne. tak
naprawdę już po dwóch, trzech zabiegach możesz spokojnie (czekajac aż nowe
włoski wszystkie się pojawią. .a w każdym razie aż pojawi się ich
wystarczająco, by iśc na zabieg) golić je i nie będziesz miała podrażnień
(przynajmniej ja potem spokojnie mogłam sobie nadmiar golić i one i tak były
takie meszkowate.. nie robiły mi ranek etc...)
poza tym one potem będą rosły rzadziej (co zrozumiałe) będziesz miała jeden
włosek na powidzmy 0,5 mm^2 - no będą gdzieniegdzie.. co samo w sobie już
ułatwia doprowadzenie ich do stanu "używalności" (=zgolenie)





> Mhm.. zazdroszczę epi-centrum... u mnie w zapyziałym Szczecinie zapewne
> czegoś takiego nie ma... a epilacja będzie jedynie dodatkiem do innych
> usług.. dlatego muszę poszukać jakiegoś dobrego gabinetu. Zaraz zresztą
> popatrzę w googlach czy coś jest:)

i myślę, że to nie jest strata czasu, by dokładnie zobaczyć, jakwyposażony
jest gabinet.. myślę, że laser to na tyle niebezpieczna "zabawka", że chyba
wazna, byś odniosła wrażenie,że to wszystko jest maksymalnie profesjonalne i
że nikt Ci krzywdy tam nei zrobi źle dobierając np.: siłe lasera.

powodzenia życzę i pozdrawiam :))


--

ZygZag at autograf pl
***
... Flattery is counterfeit money, circulated by vanity.