Data: 2002-02-18 11:48:25
Temat: Re: Depresja czy co?
Od: Wilhelmina <o...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W pewnej ksiazce spotkalem sie kiedys ze slowem - mizoneizm (nie jestem
> pewien czy tak to sie pisze). W kazdym badz razie chodzi tu o lek i
> niechec do wszystkiego co nowe. Moze problem jest w tym? Jak sama piszesz
> nie potrafisz sie zmobilizowac do dzialania spontanicznego. Gdy jednak
> chodzi o cos co wykonujesz rutynowo - czyli prace (choc zalezy jaka to
> jest praca, ale cos mi sie zdaje ze wlasnie taka w miare jednostajna i
> dajaca poczucie "bezpieczenstwa") to juz problemu nie ma.
Oj leku przed rzeczami nowymi to ja raczej nigdy nie mialam, zawsze mnie to
bawilo i cieszylo. Praca moja raczej do rutynowych rowniez nie nalezy, tym
bardziej ze ostatnio jest w niej baaardzo stresujaco - az sama sie dziwie ze
moj organizm nie buntuje sie przeciw temu..
>
> Byc moze bierze sie to z niewiary we wlasne sily i leku przed
> niepowodzeniem?
byc moze.... ale przeciez nie zmienilo mi sie to tak nagle
Willa
|