« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-08-30 14:54:28
Temat: Re: Dieta dla siedemnastolatkiSowa:
> Ja to się tak zastanawiam teraz,
> czy to aby faktycznie matka pisała, czy owa córka,
> co sobie swoją grubość wyobraża z braku lepszych problemów.
A wiesz, ze mnie cos tak samo tknelo? ;)
BA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-08-30 17:12:02
Temat: Re: Dieta dla siedemnastolatkiSowa wrote:
>>czy ty aby jestes ok??? i ty mowisz swojej corce o
>
> Ja to się tak zastanawiam teraz,
> czy to aby faktycznie matka pisała, czy owa córka,
> co sobie swoją grubość wyobraża z braku lepszych problemów.
A wszystko przez to bzdurne BMI, w które ludzie zaczynają się wpatrywać
jak w święte obrazki. Wrzuciłam w gugla hasło "BMI", wyskoczyło mi kilka
kalkulatorków, w które wystarczy wpisać "Wzrost = 160", "Waga = 64" i
wychodzi, że "BMI = 25", górna norma, wszystko ślicznie. Szkoda tylko,
że nie ma tam nic o wieku, płci, konstytucji... Wiadomo za to, że
prawidłowa waga dla 160 cm to od 48 do 64 kg. Czyli osoba, która mając
prawidłową sylwetkę ważyła 48 kg po przytyciu 16 kg nadal ma prawidłową
sylwetkę. Piknie. Co tam 16 kg w tą czy w tamtą, prawda? :>
Moim zdaniem jeśli dziewczyna utyła o te 16 kg, to można śmiało
powiedzieć, że _jest_ gruba (albo, jeśli mamy się bawić w political
correctness i nie urażanie czyichś uczuć, to jest "obdarzona
grawitacyjnie" =P). I jeśli mi nie wierzysz, to wyobraź sobie teraz
siebie z dodatkowymi 16 kg.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-08-31 08:48:41
Temat: Re: Dieta dla siedemnastolatki
Użytkownik "Karolina "duszołap" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> napisał
w wiadomości news:cgvnae$bsl$1@nemesis.news.tpi.pl...
I jeśli mi nie wierzysz, to wyobraź sobie teraz
> siebie z dodatkowymi 16 kg.
Ja nie dyskutuję z jej wagą, ale zastanawia mnie to marudzenie o tabletki.
Jaka matka zadała by z miejsca dziecku tabletki na odchudzanie, zamiast
pogonić do specjalisty?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-08-31 20:43:20
Temat: Re: Dieta dla siedemnastolatkiUżytkownik Karolina "duszołap" Matuszewska napisał:
> A wszystko przez to bzdurne BMI, w które ludzie zaczynają się wpatrywać
> jak w święte obrazki.
BMI to tylko odnośnik, nalęzy się jednak kilka wyjaśnień:
1. Po pierwsze primo - jest to tylko wskaźnik STATYSTYCZNY.
2. Wskaźnik ten informuje nas, o szansie przeżycia osoby
- wymyśliły go firmy ubezpieczeniowe w celu oszacowania ryzyka śmierci.
2. Ważyć się powinno rano, po załatwieniu potrzeb fizjologicznych, w
kapciach i lekkim ubraniu domowym.
3. Mimo jego ułomności jest stosowany na całym świecie przez wszystkich,
łącznie z lekarzami - więc jego przydatność jest bezdyskusyjna.
4. Oczywiście są dokładniejsze metody - badanie grubości tłuszczu
podskórnego. Jak by się uprzeć, to można zrobić MRI i zbadać trzewny.
Ale po co ?????? Przy takim BMI wystarczy trochę ruchu i eliminacja
pustych kalorii.
BMI jest jak na razie jedynym wskaźnikiem pozwalającym obiektywnie
wyeliminować PSYCHICZNE odczucia co do tego, czy się jest grubym, czy
chudym. I stanowi zabezpieczenie przed wpędzeniem sie w głupstwa pt.:
"Jestem gruba, popatrz na te fałdy na brzuszku !!!!".
A potem chodzą po oddziale takie "tłuścioszki" i trzeba je karmić przez
sondę i iv.
Kiedyś wreszczie do ludzkiej świadomości dojdzie, że tłuszcz też jest
potrzebny, że cholesterol jest potrzebny, że wszelka przesada jest
szkodliwa.
pzdrw
db
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-09-02 12:29:35
Temat: Re: Dieta dla siedemnastolatkidubon wrote:
>> A wszystko przez to bzdurne BMI, w które ludzie zaczynają się
>> wpatrywać jak w święte obrazki.
>
> BMI to tylko odnośnik, nalęzy się jednak kilka wyjaśnień:
> 1. Po pierwsze primo - jest to tylko wskaźnik STATYSTYCZNY.
> 2. Wskaźnik ten informuje nas, o szansie przeżycia osoby
> - wymyśliły go firmy ubezpieczeniowe w celu oszacowania ryzyka śmierci.
(...)
> BMI jest jak na razie jedynym wskaźnikiem pozwalającym obiektywnie
> wyeliminować PSYCHICZNE odczucia co do tego, czy się jest grubym, czy
> chudym.
Z całym szacunkiem, ale z tego, co piszesz o wskaźniku BMI, to pozwala
on jedynie na stwierdzenie, że stastystycznie przy takim a takim BMI się
umrze lub się nie umrze z powodu dodatkowych kilogramów. Natomiast
eliminacja psychicznych odczuć odnośnie tuszy odbywa się zwykle przed
lustrem, bądź w trakcie mierzenia spodni "w które, przysięgam, jeszcze
pół roku temu wchodziłam bez trudu!"
Inicjatorka wątku nie chciała się dowiedzieć, czy jej córka umrze z
powodu nadwagi, a jedynie stwierdziła, że latarośl jest gruba i
wypadałoby ją odchudzić. Moim zdaniem przy BMI = 25 człowiek jest gruby,
chociaż rzeczywiście jest to (jeszcze) raczej defekt kosmetyczny i
lepiej nie zakładać minispódniczek, niżby miało to oznaczać poważne
schorzenie i stan przedzawałowy. Ale, ale, ale. To wymaga diety. Nie
diety kopenhaskiej, 1000kcal, ani żadnej podobnej, bo w wieku 17 lat
organizm jeszcze się rozwija (pomijając już fakt, że to nie są zdrowe
diety dla żadnego wieku); nie żadnych tabletek odchudzających,
moczopędnych i przeczyszczających -- ale wyćwiczenia w córce
prawidłowych odruchów żywieniowych. Bo jeśli doszła do BMI na granicy
otyłości, to z pewnością nie świadczy o zdrowym odżywianiu i lekkim
tylko deficycie ćwiczeń fizycznych.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-09-02 12:42:15
Temat: Re: Dieta dla siedemnastolatkiKarolina "duszołap" Matuszewska napisał(a):
> prawidłowych odruchów żywieniowych. Bo jeśli doszła do BMI na granicy
> otyłości, to z pewnością nie świadczy o zdrowym odżywianiu i lekkim
Nadwagi, nie otyłości. Otyłość się zaczyna od BMI = 30, o ile wiem.
Z resztą się nawet zgadzam. ;-)
slimaczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |