Data: 2014-01-30 20:51:37
Temat: Re: Dla XL - z serii "Ten zły dżęder"
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-01-30 20:44, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:52eaa378$0$2217$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>
>>>>>>> Ciekawym też jest, że genderowcy na
>>>>>>> upartego chcą przypisac płci rolę niemal wyłącznie kulturową- o ile
>>>>>>> nie
>>>>>>> wyłącznie.
>>>>>>
>>>>>> Tak to widzisz?
>>>>>> Ha, mamy widać innego okulistę.
>>>>>> "Gender - suma cech, zachowań, stereotypów i ról płciowych
>>>>>> przyjmowanych przez kobiety i mężczyzn w ramach danej kultury w
>>>>>> drodze
>>>>>> socjalizacji, nie wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic w
>>>>>> budowie ciała pomiędzy płciami, czyli dymorfizmu płciowego. Gender,
>>>>>> czyli kulturowy komponent tożsamości płciowej, przekazywany jest
>>>>>> poszczególnym jednostkom w sposób performatywny..."
>>>>>>
>>>>> Czyli_to_co_ja_napisałem.
>>>>
>>>> Patrząc przez _Twój_ okular, zapewne i oczywiście tak. Patrząc przez
>>>> mój: genderowcy dzielą płeć na biologiczną i kulturową.
>>> To nie kwesti okularów. Oni twierdzą, że płeć to wyłacznie kwestia
>>> kulturowa. Nawet ostatnio słyszałem wywiad z jednym z celebryt(an)ów-
>>> genderowców, który twierdził, że kobietę i mężczyznę tak naprawdę różni
>>> wyłącznie zdolność urodzenia dziecka. Reszta- to kwestia kulturowa. Jak
>>> chcesz, to mogę poszukać tego filmiku. Poza tym- przeczytaj to, co sama
>>> cytujesz.
>>
>> Po pierwsze, w rzyci mam opinie celebrytów, wiem, czym jest celebryta
>> i co sobą wnosi. Jak im wierzysz, Twoja sprawa.
>> Ja mam swój 'gender', w który wierzę. I nie dorównuje on cudownością
>> Twojemu chodzeniu po rozżarzonych kamykach.
> Wekslujesz. Problem w tym, że wielu ludzi mówi, że wie czym jest gender-
> a jak przychodzi do konkretów- to "ja tam mam swój gender". Analogia do
> socjalizmu i ludzi, którzy potem wrzeszczeli "oszukano nas!" jest aż
> nazbyt oczywista- przynajmniej dla ludzi w naszym wieku. To kolejna,
> antyludzka ideologia- następczyni socjalizmu marksistowskiego. I tam i
> tu chodzi o to samo: przerobić ludzi na niewolników- czyli wolnych ludzi
> na ludzi sowieckich. No ale to żebyś potem nie płakała, że Cię ktos
> oszukał...
Wekslujesz. Jesteś tak samo jednym z tych wielu, którym się wydaje, że
wiedzą. A przerobić na niewolnika łatwo w każdej idei. Ty nigdy nie
byłeś więc wolny, ja będę jeszcze płakała.
>>>>>> > Zachodzi więc np pytanie, po jakiego grzybka pan Bęgowski,
>>>>>>> który tak źle się czuł jako facet- zrobił wszystko, by zmienić swoją
>>>>>>> płeć w sensie biologicznym- choć (zgodnie z tą teorią)
>>>>>>> wystarczyło mu
>>>>>>> tylko ubrać się po kobiecemu, żeby zostać Grodzką?
>>>>>>
>>>>>> Mój Młody w przedszkolu najbardziej lubił kącik garkuchniowy. W tymże
>>>>>> czasokresie zdarzało mu się latać w moim t-shircie (sięgał mu mniej
>>>>>> więcej do kolan). Dwa lata temu zażyczył sobie zapuszczanie
>>>>>> kłaków, by
>>>>>> sięgnęły ramion.
>>>>>> Rozumiem, że mam już zbierać na operację?
>>>>>>
>>>>> Tego nie wiem. Ile lat ma teraz?
>>>>
>>>> Wedle prawa wiek ma nieoperacyjny.
>>> Nie wiem, co kombinujesz. To Twój syn. Jak nieletni- to rób jak uważasz.
>>> Jak pełnoletni- to zdecyduje sam.
>>
>> Nic kombinuję. Wierzę w swoje dziecko i kocham takim, jakie jest i
>> zechce być. Do-słow-nie.
>>
>
> Brawo! To oczywiste. Tyle, że ja pisałem o czymś zupełnie innym- a Ty
> wyskoczyłaś jak kura z grzędy z synem, który lubi gotować. Ja pisałem o
> Bęgowskim, któremu ciało nie pasowało do psychiki- i się zoperował. No
> to albo tak, albo płeć jest wyłącznie pochodną kulturową- wtedy po
> cholerę coś sobie obcinał?
Grodzki z genderem wspólną ma tylko pierwszą literę.
Prawdziwy facet nic se ucinać nie musi, żeby mi zaimponować jako
perfekcyjna pani domu.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|