Data: 2014-01-31 00:24:34
Temat: Re: Dla XL - z serii "Ten zły dżęder"
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 30 Jan 2014 23:59:15 +0100, Paulinka napisał(a):
> W dniu 2014-01-30 23:53, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 30 Jan 2014 23:43:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2014-01-30 23:38, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 30 Jan 2014 23:35:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2014-01-30 22:54, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 30 Jan 2014 22:40:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2014-01-30 22:28, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Thu, 30 Jan 2014 22:07:14 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Matko bosku Maciej lat w listopadzie 8 bawi się z Mają lalkami...
>>>>>>>>
>>>>>>>> Samochody i pistolety Mai kup, bo coś z nią nie tak.
>>>>>>>> :-|
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Maja do nich strzela regularnie, głównie rzęsami, bo to wyjątkowa miss
>>>>>>> jest. Bardziej się martwię, że z powodu jej naturalnej urody, będzie
>>>>>>> głupią cipą :P
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Nie zbaczaj z tematu - kup jej pistolety. Twoja matczyna kokieteria z jej
>>>>>> "strzelaniem rzęsami" to odgórne przypisywanie jej roli nieuzasadnionej
>>>>>> budową anatomiczną ani biologią. To syna ucz strzelać owymi, może mu sie
>>>>>> przyda 3333-]
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Ależ nie muszę. Maciek jest smagły, proporcjonalny, ogólnie przystojny
>>>>> gość. Pewnie się spodoba różnym opcjom. Takoż i Maja. W ich wybory
>>>>> skądinąd naturalne nie będę się wcinać.
>>>>>
>>>>
>>>> No i słusznie, ja też wcinać się nie mam zamiaru, ale to obowiązuje obie
>>>> strony i ja też mam prawo oczekiwać, że moje dzieci takoż nie wetną się w
>>>> moje, "skądinąd naturalne" wybory. Nie ma to jak _obopólne_ zrozumienie,
>>>> czyż nie? :->
>>>>
>>>>
>>> Nie. NIGDY nie zrozumiem, że można się dziecka wyprzeć, odrzucić go,
>>> kazać mu robić coś, do czego naturalnie nie został stworzony.
>>>
>>
>> Chcesz poiedziwć, ze chłopak został NATURALNIE stworzony do kopulacji z
>> innym chłopakiem???
>>
>>
> To mój syn, mój, kocham go najbardziej na świecie i zrobię wszystko,
> żeby moje dziecko było szczęśliwe, nawet jak mi się to nie podoba.
> W ogóle sobie innej opcji nie wyobrażam.
>
A ja po prostu będę traktowała moje DOROSŁE dziecko jak dorosłego
człowieka, który potrafi przyjąć moje stanowisko jak każdą znaną mu
oczywistość i żyć. A jak żyć? - a to już jego sprawa.
--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein
|