« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-02-14 15:10:42
Temat: Re: Dla fanek Carmexu
> Mozna, w USA.
carmex jest chyba dostepny w calej europie.
swoja droga jakis czas temu trafilam na reklame carmexu wsrod innych
kosmetykow do ust z opisem itp i cena byla ok 20 zł :D
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-02-14 16:22:37
Temat: Re: Dla fanek Carmexu
Użytkownik "sq4ty" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:equf3v$niv$1@inews.gazeta.pl...
> E, beznadziejnie że w słoiczku, dlatego nie kupię. Carmex mam w tubce,
> używam już od pół roku i jeszcze się nie skończył.
> A tak poza tym to carmex jest dobry, ale nie rewelacyjny.Owszem, wygładza
> i
> koi usta, ale nie na dlugo - ja mam usta tak suche i popękane, że już im
> NIC
> nie pomoże...
No ja różnych balsamów próbowałam i Carmex rządzi. A używam i w sztyfcie
(mam w kieszeni zawsze) i w słoiczku, który stoi na nocnym stoliku przy
łóżku. Gdybym położyła na nim sztyft to koty by miały ubaw. Słoiczka nie
ruszają.
Olik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-02-14 16:33:58
Temat: Re: Dla fanek Carmexu"sq4ty" <a...@W...onet.pl> wrote in message
news:equf3v$niv$1@inews.gazeta.pl...
> E, beznadziejnie że w słoiczku, dlatego nie kupię. Carmex mam w tubce,
> używam już od pół roku i jeszcze się nie skończył.
> A tak poza tym to carmex jest dobry, ale nie rewelacyjny.Owszem, wygładza
> i
> koi usta, ale nie na dlugo - ja mam usta tak suche i popękane, że już im
> NIC
> nie pomoże...
nie dziwne. wystarczy spojrzec na skladniki owego "cuda'.
w Usa glownie polecany jest on na tzw "zimno" bowiem amerykanie
wierza w mentol i kamfore jako czynniki znieczulajace, (jakby sie uparl
to moze cos tam znieczulajacego mozna wyluskac). kwas salicylowy
ma byc antyseptykiem. ponoc stosuje sie to jako "masc" na rozne
otarcia, skaleczenia. niektorzy sa uczuleni na kw salicylowy wiec lepiej
z carmexem uwazac. takze jak sama widzisz efektem dla amerykanow
ma byc zniesienie odczuc (bol/pieczenie/swedzenie) ktore towarzyszy
wyrzutowi opryszczki, czy popekanym ustom. czy je goi??- jak sama widzisz
srednio. zdecydowanie zainwestuj w inne "lip balms" :)
iwon(K)a, przyzerowa fanka camexu nawet w rzutach opryszczki
(bo w usa carmex kupic mozna najczesciej na dzialach farmaceutykow
"na opryszczke")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-02-14 20:56:13
Temat: Re: Dla fanek CarmexuDnia Wed, 14 Feb 2007 08:51:07 +0100, sq4ty napisał(a):
> ja mam usta tak suche i popękane, że już im NIC
> nie pomoże...
Tisane- balsam miodowy do ust.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-02-15 08:13:26
Temat: Re: Dla fanek Carmexu
Użytkownik "waruga" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
> Dnia Wed, 14 Feb 2007 08:51:07 +0100, sq4ty napisał(a):
>
> > ja mam usta tak suche i popękane, że już im NIC
> > nie pomoże...
>
> Tisane- balsam miodowy do ust.
Ani Tisane (który zresztą trzeba wydziabywać palcem z niewygodnego
słoiczka), ani inne "lip balms" mi nie pomagają. Przez to nie mogę uzywać
wielu szminek, mam tylko jedną, z Avonu, która jest kremowa i nie podkreśla
"łusek" na ustach. Ja myślę po prostu, że mam "przesuszony" organizm; nikt
mnie nie zmusi do picia 1,5l wody mineralnej niegazowanej, w dodatku pijam
prawie wylącznie czarną (a nie owocową) herbatę. Także święty Boże nie
pomoże, tak już mam i nic na to nie poradzę.
A Tisane to strasznie wysusza, to ja już wole zwyczajną niebieską pomadkę
Nivea, przynajmniej wygładza i chroni przed mrozem.
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-02-15 14:26:56
Temat: Re: Dla fanek Carmexu"sq4ty" <a...@W...onet.pl> wrote in message
news:er14ps$gbf$1@inews.gazeta.pl...
(...)
> A Tisane to strasznie wysusza, to ja już wole zwyczajną niebieską pomadkę
> Nivea, przynajmniej wygładza i chroni przed mrozem.
a moze brakuje Ci witaminek? np A
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-02-15 16:36:12
Temat: Re: Dla fanek CarmexuUżytkownik "sq4ty"
> Ani Tisane (który zresztą trzeba wydziabywać palcem z niewygodnego
> słoiczka), ani inne "lip balms" mi nie pomagają. Przez to nie mogę
> uzywać
> wielu szminek, mam tylko jedną, z Avonu, która jest kremowa i nie
> podkreśla
> "łusek" na ustach.
Też tak miałam dopóki nie odkryłam cudu Sephory. Z tej biało-czarnej lini
proffesionals czy coś takiego, nie mogę teraz sprawdzić nazwy, wyszła
między innymi kredka do ust: taka gruba, wygląda na toporną i sprawia
problemy przy ostrzeniu. Posiada więc wady, ale to nic wobec jej
genialności: przejeżdżasz nią po ustach, ona pokrywa wargi białą warstwą i
niemal sto procent szminek nałożonych na nią wygląda rewelacyjnie, żadnych
łusek, na dodatek łatwiej złapać kontur szminką.
Nie mówię, żebyś od razu kupowała bo jeśli Ci nie przypadnie do gustu to
będzie na mnie, ale przemyśl i jeśli się nie brzydzisz jak poniektórzy,
spróbuj na miejscu.
-
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-02-16 20:58:30
Temat: Re: Dla fanek CarmexuDnia Thu, 15 Feb 2007 09:13:26 +0100, sq4ty napisał(a):
> A Tisane to strasznie wysusza, to ja już wole zwyczajną niebieską pomadkę
> Nivea, przynajmniej wygładza i chroni przed mrozem.
No to nie wiem. Ja też mam strasznie wysuszone, każda szminka mi się
zamienia w ser, a tisane wystarczy kilka razy i jest efekt. Mojemu dziecku
kiedyś popękały wargi do krwi i to był pierwszy raz gdy użyliśmy tisane,
kilka dni i nie było śladu.
No, ale jak widać nie wszystko wszystkim tak samo pomaga.
szkoda, że nie pomogłam.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-02-19 11:07:24
Temat: Re: Dla fanek Carmexuwaruga napisał(a):
>> A Tisane to strasznie wysusza, to ja już wole zwyczajną niebieską pomadkę
>> Nivea, przynajmniej wygładza i chroni przed mrozem.
> No to nie wiem. Ja też mam strasznie wysuszone, każda szminka mi się
> zamienia w ser, a tisane wystarczy kilka razy i jest efekt. Mojemu dziecku
> kiedyś popękały wargi do krwi i to był pierwszy raz gdy użyliśmy tisane,
> kilka dni i nie było śladu.
A moze Bepanthen masc na noc na usta? U mnie podzialalo ;-)
--
Kometa
Matka Polka i DemOlka (12.01.2006)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-03-05 07:03:54
Temat: Re: Dla fanek Carmexu
Użytkownik "sq4ty"
>
> Ani Tisane (który zresztą trzeba wydziabywać palcem z niewygodnego
> słoiczka), ani inne "lip balms" mi nie pomagają. Przez to nie mogę uzywać
> wielu szminek, mam tylko jedną, z Avonu, która jest kremowa i nie
> podkreśla
> "łusek" na ustach. Ja myślę po prostu, że mam "przesuszony" organizm; nikt
> mnie nie zmusi do picia 1,5l wody mineralnej niegazowanej, w dodatku pijam
> prawie wylącznie czarną (a nie owocową) herbatę. Także święty Boże nie
> pomoże, tak już mam i nic na to nie poradzę.
> A Tisane to strasznie wysusza, to ja już wole zwyczajną niebieską pomadkę
> Nivea, przynajmniej wygładza i chroni przed mrozem.
Się wtrącę :)
Miałam chyba podobną sytuację, jak Ty i przez przypadek kupiłam pomadkę z
Oriflame'u Visions. I cud - pomogła na moje spękane usta. Zaryzykowałam i
teraz w balsamy do ust zaopatruję się własnie w O. (mam z dostawą do pracy)
:)
Nie, nie zasiadam w zarządzie O. :) Gdyby tak było, polecałabym droższy krem
do ust i zestaw pędzelków, do gmerania w słoiczku ;)
Pomadka kosztuje ok. 7 zł.
Pozdrawiam
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |