Data: 2004-12-18 20:55:14
Temat: Re: Dlaczego?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Duch" <a...@p...com> wrote in message
news:cq1a0m$iui$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Problem w tym ze liczba samobojst zaczela narastac.
> Tu wykres:
> http://www.republika.pl/astor2/Samoboj.jpg
Sek w tym,ze ja nie mam szczegolnego zaufania do statystyk sprzed ca 1995
r( wliczam tutaj czas reformowania sposobu zbieranai danych i operowania
nimi przez urzedy statystyczne). To co podaja z wczesniejszego okresu - nie
jest, moim zdaniem miarodajne. Przeciez w kraju oczekujacym na swietlana
przyszlosc, wielu samobojstw "nie moglo" byc.
> "Stan zdrowia psychicznego Polaków pogarsza się - alarmują psychiatrzy. "
Albo wiecej ludzi zglasza sie o pomoc, zas instytucje medyczne rzetelniej
rejestruja zgloszenia, badz czesciej rozpoznaja problemy psychiczne
skrywanepod roznymi zymptomami.
"Pani sie nie denerwuje i nie dzwiga" - tak brzmiala klasyczna rada lekarza
internisty, czyli lekarza pierwszego kontaktu, w okresie PRL. Zwlaszcza to
"nie dzwiga" skierowane do wykonczonych kolejkami matek brzmialo jak kpina.
Apatii, na ktora, jak wiemy zalegala co najmniej polowa spoleczenstwa po
wprowadzeniu stanu wojennego, tez jako problemu psychicznego nie
rejesrtowano, ani rozpaczy, gniewu, "emigracji wewnetrznej" i wielu innych,
ktorych stan wojenny dobil.
A to sa dziadkowie/rodzice dzisiejszych dzieci. Jaki moga dac wzor, jak
radzic sobie z wychowywaniem - zwlaszcza, jesli wobec przemian oni sami sa
jeszcze dziecmi?
> Sorry, ale jakos nie widze zebysmy zaczeli sie przegladac samym sobie.
> Raczej odwrotne trendy. (w Polsce, w Europie).
A ja nie sadze. Fakt, iz z owego ogladania nie wyciagamy jeszcze budujacych
wnioskow i nie wiemy co z tym obrazkiem zrobic, to inna sprawa.
> Tak, twardziel - to ciekawy tamat i dotyczy mezczyzn (2x wiecej samobojst
> niz kobiety).
Wlasnie. To ciekawe zestawienie, nie?
Kaska
|