Data: 2007-02-09 15:02:47
Temat: Re: Dlaczego...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jasne ze nikt nie zakłada z góry. Ale w końcu budzi się /dobrze jeśli w
ogóle/ z ręką w nocniku. Co więc robić zeby nie usypiać własnej intuicji
/serca? wrażliwości?/ "natłokiem myślowym".
Higena psychiczna polegająca na ascetyźmie umysłu? ;)
Eureka...
;)
Niekoniecznie myśli muszą usypiać wrażliwość :) Mogą ją pogłębiać - zalezy
w którą stronę zmierzają. Czasem myślenie może uszlachetnić, kiedy zaczynamy
zastanawiać się nad sobą samym. Natłok myślowy w połączeniu z lenistwem
albo brakiem zajęcia może doprowadzić do samoudręczenia. W przeciwnym razie
raczej nie ma się czasu na "bezmyślnie myślenie" :)
Pozdrawiam
Vicky
|