« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-01-25 12:19:50
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie>
> to TY nie wiesz ze takie eskimosy to poluja na takie np renifery wylacznie w
> celu wycisniecia z ich jelit resztek blonnika?! bo te eskimosy czytaja
> "naukowe" posty Anny i Cooler-a i wiedza ze bez NIEZBEDNEGO (a jakze !)
> blonnika to krewa, placz i zgrzytanie zebow!! ;)))
>
> Jurek
>
>
fuj - to oni gówno jedzą???? nie słyszałem
a może chodzi im o niezbędny dodatek węgli
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-01-25 12:28:57
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecieIn news:bv0akn$6qf$1@inews.gazeta.pl,
jurek <g...@o...pl> typed:
>> A co, podawałam tu jakieś źródła medyczne? Dla mnie to bezsens.
>
> jako "zrodla" podalas publikacje z dziedziny "matematyka" - co przy
> dyskusji w grupie "dieta" jest rzeczywiscie bez sensu ;)
Zasugerowałeś, że jeśli źródła Leszka staną się niewiarygodne, to
uwiarygodni to moje. Jako że nie mam Biochemii Harpera, żadnych publikacji
odnośnie żywienia człowieka jako takiego, tudzież ani jednego numeru
Lanceta -- to ani chybi musi Ci chodzić o źródła, z których na co dzień
korzystam, więc je podałam =]
>> Jeśli ktoś
>> się dobrze czuje na DO to znaczy, że to dobra dla niego dieta, ale
>> skoro ktoś się świetnie czuje na wege, to też super, ale przy okazji
>> znak, że jednemu podchodzi to, a drugiemu co innego. Po co więc
>> próby udowadniania, że DO jest jedyną słuszną dietą dla całej
>> ludzkości? Zwłaszcza, że żeby to udowodnić trzeba uciekać się do
>> manipulacji, polegającej na przykład na ideologicznym filtrowaniu
>> Lanceta?
>
> gdyby wszyscy zaniechali stosowania "filtra" to moze (niestety tylko
> moze) zmienil by sie styl dyskusji.
Może gdyby wszyscy przestali sobie patrzeć w konsystencję kału, zliczać
ilość dziennych wzdęć, licytować kto na swojej diecie będzie dłużej żył, a
kto szybko umrze... Eeee, to przestałaby być pl.misc.dieta =]
Pozdrawiam,
Karola machająca białą chorągiewką
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-01-25 12:38:11
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecieali w wiadomości news:bv0c96$co4$1@inews.gazeta.pl pisze:
>> to TY nie wiesz ze takie eskimosy to poluja na takie np renifery
>> wylacznie w celu wycisniecia z ich jelit resztek blonnika?! bo te
>> eskimosy czytaja "naukowe" posty Anny i Cooler-a i wiedza ze bez
>> NIEZBEDNEGO (a jakze !) blonnika to krewa, placz i zgrzytanie
>> zebow!! ;)))
>>
>> Jurek
Udowadniasz jedynie, ze po prostu nie stac cie na nic ponad wycieczki
osobiste.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-01-25 12:54:26
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bv07fk$p1g$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Wyniki obu badan ukazaly sie w czasopismie The Lancet, vol. 361,
> > issue 9368. Po bezplatnym zarejestrowaniu sie na
> > http://www.thelancet.com mozna uzyskac dostep zarowno do abstraktow,
> > jak i pelnych opracowan.
>
> Uuu, nie tak rozowo. Cos musialo sie zmienic w zasadch bezplatnej
> subskrypcji, bo jeszcze wczoraj czytalem pelne opracowania, a dzis dostaje
> jedynie informacje, ze musze zaplacic. Szkoda, w jednej z publikacji byly
> dosc szczegolowo objasnione biochemiczne mechanizmy dzialania blonnika,
nad
> czym sie tu kiedys z Musta bodaj wspolnie zastanawialismy.
No widzisz... wiedza kosztuje... 8]
Być może dla Ciebie skończył się czas promocji w darmowej subskrypcji
strony Lanceta... :)
Oczywiście możliwe też, że źle się domyślam...
Sprawy znaczenia błonnika (oczywiście TYLKO W SENSIE POZYTYWNYM)
są w centrum zainteresowania badaczy finansowanych przez firmy choćby
produkujące karmę dla zwierząt domowych mięsożernych takich jak koty i psy.
Cele są aż nazbyt widoczne: produkować karmę jak najtańszym kosztem.
Liczy się zysk i nikogo nie interesują DALSZE DEGENERACYJNE konsekwencje
wymuszania na naturalnych mięsożercach metabolizmu zwierząt roślinożernych.
A potem będą winne geny, że wzięły się i zepsuły, no i dlatego koniecznie
trzeba dalej rozwijać genetykę... 8)
Nie kojarzy się tak widocznej już patologii jak występowanie TYCH SAMYCH
chorób u ludzi, co i u psów i kotów karmionych przez człowieka.
http://tinylink.com/?yM89CkxzRg
Wegetarian akurat powinno to szczególnie obchodzić, jakim kosztem cierpień
tych zwierząt te badania się wykonuje. A wszystko tylko po to, żeby po
udowodnieniu owych pozytywnych skutków działania błonnika na jelita
mięsożercy - zwiększyć ilość tegoż w karmie do granic progu tolerancji
organizmów tych zwierząt, a potem bez problemu zastosować również te
rewelacje do diety skarmianiającej ludzi... EUREKA! ;)
Uzasadnienia moich domysłów:
----------------------------------------------------
--
"Bez paszy na nic rasa, bo nie ma produkcji i pusta kasa"
http://www.dor-rol.com.pl/dir-arch/0400-6-9.htm
"WŁÓKNO - uciążliwy, ale konieczny składnik pasz dla przeżuwaczy"
http://www.dor-rol.com.pl/dir-arch/0400-6-9.htm
oraz fragmenty artykułu z NEXUSA (styczeń-luty 2004). Cytuję:
----------------------------------------------------
----------
Wbrew chwytliwym reklamom producenci pokarmów dla zwierząt mają w pogardzie
zdrowie naszych ulubieńców, wykorzystując do ich produkcji zdechłe i uśpione
zwierzęta, toksyczne odpady i różne chemikalia.
[...]
Badania prowadzone przez korporacje i uniwersytety
Od lat zdawałam sobie sprawę z tego, że psy i koty są używane do badań z
zakresu medycyny człowieka, czego nie popieram, ale nigdy nie przyszło mi do
głowy, że przemysł, który utrzumuje, że jego troską jest dobre samopoczucie
zwierząt domowych, mógłby stosować tak barbarzyńskie metody. Wkrótce okazało
się, że to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Firma Iams notorycznie
prowadziła takie badania.
Dwie organizacje zajmujące sie ochroną praw zwierząt - amerykańska W Obronie
Zwierząt (In Defense of Animals) i brytyjska Uncaged - opisują niektóre
eksperymenty prowadzone na zwierzętach. Firma Iams tłumaczy się, że mają one
na celu podtrzymanie jej haseł żywieniowych, którymi reklamuje swoje
produkty.
Iams prowadziła następujące eksperymenty na psach i kotach:
1. Dwudziestu ośmiu kotom nacięto żołądki, aby sprawdzić efekty żywienia ich
błonnikiem, po czym uśmiercono je. [...]
2. Dwadzieścia cztery młode psy wprowadzono rozmyślnie w stan zapaści nerek
w następstwie inwazyjnych eksperymentów, a następnie uśmiercono je. [...]
3. Trzydziestu jeden psom usunięto nerki, aby zwiekszyć ryzyko zapaści na
chorobę nerkową, następnie uśmiercono je, a ich nerki poddano sekcji. [...]
4. Osiemnastu psom wycięto kości przednich i tylnych łap i poddano je
naprężeniom aż do złamania, aby ustalić wpływ diety na ich łamliwość. [...]
5. Uśmiercono dziesięć psów w celu zbadania wpływu błonnika występującego w
diecie. [...]
6. W drodze chemicznej zniszczono nerki osiemnastu szczeniaków płci męskiej,
wkładając do ich penisów cewniki i karmiąc je eksperymentalną karmą,
następnie szczenięta zabito. [...]
7. Dwadzieścia osiem kotów wprowadzono chirurgicznie w stan zapaści nerek.
Koty te zdechły w czasie trwania eksperymentu lub zostały zabite w celu
zbadania wpływu na nie podawanych im protein. [...]
8. Piętnastu psom rozcięto brzuchy i do jelit wprowadzono dreny, których
zawartoć odpompowywano co 10 minut przez dwie godziny, następnie zabito je.
[...]
9. Szesnastu psom otwarto brzuchy i usunięto im część jelit. [...]
10. Zdrowym szczeniętom, kurczakom i szczurom usunięto kości i chrząstki
w celu zbadania rozwoju kości i stawów. [...]
11. Szesnaście psów poddano inwazyjnemu badaniu bakterii w jelitach. [...]
12. Dwudziestu czterem kotom usunięto żeńskie organy i część ich wątroby,
następnie tuczono je i głodzono. [...]
13. Pięćdziesięciu sześciu suczkom usunięto ich żeńskie organy w celu
badania beta-karotenu. [...]
14. Szesnastu psom wielokrotnie rozcinano brzuchy, aby pobrać wycinki jelit.
[...]
15. Sześciu psom wprowadzono do jelit dreny. [...] Koniec cytatów.
----------------------------------------------------
-------
To, że spora część ludności na całym świecie karmi się błonnikiem
na własne życzenie, można by rzec - ma do tego prawo.
Wszak na głupotę ludzką nie ma lekarstwa. Jak powiedział niegdyś Einstein:
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i głupota ludzka, ale co do
wszechświata nie jestem jeszcze całkiem pewny." Albert Einstein
Jednak perfidia owych eksperymentów polega na tym, że człowiek-naukowiec
chce pokonać instynkt mięsożerstwa u zwierząt mięsożernych z natury.
I w tym kontekście jawi się nam zagadkowa wizja z Biblii [luźny cytat
z pamięci]:
"gdzie lew będzie karmił się trawą (czy słomą) spoglądając "przyjaźnie"
(czyt. tępym, bezmyślnym wzrokiem) na pasącego się obok jelonka...
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.98 r.]
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu,
że dziś praktycznie biorąc - nikt już nie jest zdrowy. Bertrand Russell
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-01-25 14:10:42
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał w
wiadomości news:buutrq$441$1@inews.gazeta.pl...
> annaklay w wiadomości news:buulck$33g$1@inews.gazeta.pl pisze:
> > Moze Sowa, Chaciur i Marcin zechca opowiedziec cos wiecej na ten
> > temat, bo przypuszczam, ze wiedza na ten temat wiecej anizeli ja:-(
No to nie mam wyjścia muszę napisać ;)
> E, ja tylko przypomne ze, wbrew obiegowym opiniom rozpowszechnianym przez
> niektorych optymalnych, odpowiednia podaz blonnika w diecie zmniejsza, a nie
> zwieksza ryzyko wystapienia zmian nowotworowych jelita grubego. Najnowsze
> (2003) wyniki badan:
Ja też e ;), tylko chciałbym napisać, że oczyszczanie pożywienia
z błonnika na taką skalę jak to ma miejsce teraz
nie było udziałem naszych przodków:
http://www.somersetmedicalcenter.com/13838.cfm
fiber consumption was often as high as 100 to
150 grams a day
Czyli jadali 10x więcej błonnika niż współcześni Amerykanie.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-01-25 14:11:06
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv07i8$pa2$1@inews.gazeta.pl...
> Drobny przyklad zpoza
> tematu grupy , temat : ocieplanie sie klimatu ziemi. Starsi moze pamietaja,
> mlodsi niech pogrzebia w archiwach i popatrza czym straszono ludzi na
> przelomie lat 60 i 70-tych.
ocieplenie jest faktem:
http://www.gridw.pl/raport_pl/caly/rys11.htm
http://yosemite.epa.gov/oar/globalwarming.nsf/conten
t/Climate.html
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-01-25 16:02:02
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buup15$gn2$1@inews.gazeta.pl...
> i tak na serio po co naszemu organizmowi balast, zwiekszanie objetosci,
> zwiekszona objetosc stolca?
ZTCW błonnik, pokarmowy wpływa na motorykę przewodu pokarmowego.
Dodatkowo (cytując za http://www.pfm.pl/u235/back/173476/navi/173573 )
Zmniejszenie zawartości błonnika w diecie ludzi krajów rozwiniętych ma
ścisły związek z zapadalnością na niektóre choroby przewodu pokarmowego, a w
szczególności jelita grubego, jak: uchyłki, polipy, a nawet rak oraz
zaburzenia czynnościowe całego przewodu pokarmowego. Niska zawartość w
naszym pożywieniu błonnika pokarmowego, co może mieć miejsce gdy spożywamy
wyłącznie jasne pieczywo oraz małe ilości warzyw i owoców sprzyja
powstawaniu zaparć i innych zaburzeń funkcjonowania przewodu pokarmowego,
może być przyczyną powstawania raka jelita grubego.
pozdrawiam, misiczka
--
Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło
http://www.misiczka.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-01-26 11:24:14
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Użytkownik " annaklay" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:buulck$33g$1@inews.gazeta.pl...
> http://www.kuchnia.3miasto.pl/1133.htm
> http://www.dermajetics.com.pl/anna/blonnik.html
> http://www.eurobiznes.net/WitaminyInfo.htm
> http://agk.20a.w.interia.pl/Blonnik.htm
>
> ....itd. jest jeszcze troszke informacji na ten temat w usenecie.
>
> Moze Sowa
I znowu sowa dostanie baty, trudno.
Niedobory ciał balastowych mają wpływ na ujawnianie się chorób
cywilizacyjnych.
Nadwagi,zwapnienia tętnic,nadciśnienia tętniczego, powstawania kamieni
żółciowych, większej zapadalności na raka, podatności na zatrucia pokarmowe,
zaparcia, hemoroidy, żylaki
Jedna z form błonnika - pektyny maja zdolność zasysania z jelit substancji
szkodliwych, rakotwórczych i bakterii które następnie zostają wraz z
błonnikiem wydalone.
Błonnik ma duży udział w gospodarce organizmu cholesterolem -bierze czynny
udział w wydalaniu nadmiaru kwasów żółciowych z wątroby.
Opóźnia przenikanie cukrów z układu pokarmowego do krwi -to między innymi
brak błonnika w diecie jest odpowiedzialny za tak dużą zachorowalność na
cukrzę.
Ma duży wpływ na florę bakteryjną w jelitach - zapewnia warunki korzystne
dla bakterii rozwijających się w obecności tlenu -aerobów nie tworzących
substancji rakotwórczych.
Zwiększają uczucie sytości co zapobiega powstawaniu nadwagi.
Swego czasu Antoine August Parmentier - specjalista od żywienia armii
napoleońskiej, wpadł na pomysł, zaopatrzenia owej armii w pożywienie możliwe
oczyszczone z ciał balastowych. Miało to zapewnić armii większa siłę
uderzeniową ,poprzez zapewnienie bardziej kalorycznego pożywienia, co miało
się przełożyć na zdrowie i siłę żołnierzy.
Niestety skończyło się ogólnym spadkiem odporności żołnierzy, problemami
trawiennymi i upadkiem owej koncepcji.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-01-26 12:02:11
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecieSowa wrote:
> Niestety skończyło się ogólnym spadkiem odporności żołnierzy, problemami
> trawiennymi i upadkiem owej koncepcji.
Jak niestety?
Toż to jedyny udokumentowany przypadek gdzie
ograniczenie błonnika uratowało komuś życie,
bo na to chyba się przekłada zmniejszenie 'siły uderzeniowej' :))
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-01-26 16:13:28
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie przelomie lat 60 i 70-tych.
>
> ocieplenie jest faktem:
> http://www.gridw.pl/raport_pl/caly/rys11.htm
> http://yosemite.epa.gov/oar/globalwarming.nsf/conten
t/Climate.html
>
> pozdrawiam Chaciur
>
no i tu wlasnie jest problem! wiekszosc instytutow i naukowcow krzyczy o o
ociepleniu (efekt cieplarniany), ale czy to ze bardzo wielu mowi to samo, to
to wystarczy zeby stalo sie to faktem? Zmiennosc klimatu ziemskiego jest
czyms normalnym i nie ma zadnego dowodu ze obecna faza zmian ma jakikolwiek
zwiazek z "efektem cieplarnianym". Jest grupa naukowcow ktorzy twierdza co
innego. Ale jeden z badaczy amerykanskich w przyplywie szczerosci
powiedzial "..zeby uzyskac powazne(w sensie duze) kredyty na badania
klimatologiczne, trzeba straszyc spoleczenstwo, i im wiekszy strach tym
wiecej kredytow..". Gwoli przypomnienia : straszak dyzurny konca lat 60tych
i poczatku 70tych -nadchodzi kolejna epoka lodowcowa, straszak lat 80tych i
poczatku 90tych -dziura ozonowa (na marginesie zgodnie z tymi
przepowiedniami wszystko co zyje wokol antarktyki, w pln europie, rosji i
kanadzie juz powinno byc martwe i pogrzebane!), zaraz po dziurze ozonowej
pojawil sie efekt cieplarniany. Poniewaz kazdy straszak z czasem traci swoja
sile , ciekawe co bedzie nastepne? Juz znalazlem wyniki badan(!) ktore
stwierdzaja ze w najblizszej przyszlosci (liczonej w dziestkach lat) cale
wschodnie wybrzerze USA zostanie zniszczone przez potezna fale (wysokosc
kilkadziesiat metrow) wywolana przez osuniecie sie czesci jednego wulkanu na
wyspach kanaryjskich. Juz sa duze instytuty prowadzace bardzo powazne i
kosztowne badania nad tym "problemem"
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |