Strona główna Grupy pl.misc.dieta Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 141


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2004-01-27 19:45:27

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tzn. Uważasz, że cykliczność zmian klimatycznych nie jest brana pod uwagę?
> Mi się wydawało, że we wszystkich materiałach na ten temat ten czynnik
jest
> jednak brany pod uwagę, ale to nie moja działka i tak elementarnym błędem
> bym był bardzo zaskoczony... (o ile zaistniał faktycznie)
>
> Pozdrawiam,
> Adam

poszukaj materialow z przed i po konferencji w Kioto(czy Kyoto?), tam
USTALONO ze to CO2 powoduje efekt cieplarniany i bezposrednio wplywa na
stale ocieplanie sie klimatu i na topnienie lodow na obu biegunach. Jezeli
chcesz znalesc jakas prace w ktorej napomkniete jest ze klimat na ziemi ma
swoje cykle niskie/wysokie temperatury to musisz bardzo sie starac. W
ostatnich miesiacach juz w ogole nie spotkalem sie z takim twierdzeniem
(verboten?).
Spotkalem sie tylko z jedna wypowiedzia speca ktory stwierdzil ze stopienie
sie lodow arktycznych nie bedzie mialo zadnego wplywu na poziom oceanow, bo
nie zdazylo sie zeby kostka lodu spowodowala przelanie plynu w ktorej jest
zanurzona, przez brzeg szklanki . Ale jeszcze wieksze jajo jest w raporcie
(o wplywie telefonow komorkowych i anten przekaznikowych na czlowieka)
specjalisci pomylili czestotliwosc z natezeniem.
I takie kwiatki najbardziej mnie rajcuja!

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2004-01-27 20:38:17

Temat: Re: Ocieplenie a zalecana dieta ;)
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> > > ocieplenie jest faktem:

nie twierdze ze nie i nie twierdze ze tak. Mam watpliwosci, jezeli ktos(w
szerokim sensie) na wszelkie sposoby usiluje mi cos wmowic, to sie
"jeze"(odruchowo)

> > > http://www.gridw.pl/raport_pl/caly/rys11.htm

czysta przekora ;), znalazlem site o termometrach (po francusku a wiec linka
nie podam bo juz mnie za to zjechano- zainteresowani znajada) i wynika z
niego ze tak naprawde termometry byly dostatecznie precyzyjne od polwy XIX
wieku, a badanie na szeroka skale to juz poczatki XX wieku, poza tym te dane
dotycza tylko kilku i bardzo specyficznych regionow kuli ziemskiej. Kto
badal gigantyczne obszary azji centralnej, gigantyczne obszary Amazonii,
centralna australie, a Antarktyde "odkryto" w polowie XIX wieku a badania
na mala skale to koniec XIX wieku.

> > > http://yosemite.epa.gov/oar/globalwarming.nsf/conten
t/Climate.html


maly obrazek pt." The Greenhouse Effect" - pytanie jakiej zmianie ulegaja
promienie sloneczne po odbiciu sie od powierzchni ziemi, te ktore przenikaja
przez "warstwe" powodujaca efekt cieplarniany w drodze do ziemi ale juz nie
przenikaja w druga strone?


> węgiel ropa, gaz to energia Słońca gromadzona przez miliony lat,
> uwolnienie jej w lat kilkaset, może nas wpędzić w problemy

oczywiscie i to dosc szybko, tylko po co wrzucac to na "plecy efektu
cieplarnianego", jest problem bezsensownej grabiezy zasobow nieodnawialnych
ziemi. Tylko rzadzacy maja problem bo przyznanie sie do jednej glupoty moze
spowodowac lawine


> trudno mi się odnieść do Twoich spekulacji, przytoczyłem dwa
> wykresy, wynika z nich, że teoria jest zbieżna z praktyką.

przesledz wykresy, to cos w rodzaju sinusoidy, i tak jest od dziesiatkow
tysiecy lat. Europa miala juz klimat tropikalny i byla juz prawie w calosci
pokryta lodem. Bardzo ciekawe sa badania pokrywy lodowej Grenlandi, caly
czas ekipy naukowcow pracuja nad tym. Jest to doskonaly obraz atmosfery
ziemskiej z ostatnich kilku tysiecy lat. I byly juz okresy ze atmosfera byla
gesta od wszelakiego swinstwa, "czlowiek" w tamtej epoce uganial sie za
bananami ;)


> Jeśli chodzi o obniżenie zużycia energii dieta może mieć
> wielkie znaczenie zaraz po zagadnieniach transportowych.
> Jedząc mniej przetworzone produkty można ograniczyć
> swój niekorzystny wpływ na świat w jakim przyjdzie
> żyć naszym następcom.

ludzie albo znajda odnawialne i bezpieczne zrodla energi, albo beda musieli
sie wyniesc na jakas inna planete. Jedna z metod jest oszczedzanie, byle
tylko z glowa. Bo budowanie wiatrakow zamiast reaktorow atomowych moim
skromnym zdaniem nie jest zbyt ekologiczne.

>Hodowla zwierząt jest jednym
> z najbardziej uciążliwych metod przetwarzania żywności.

czy mozesz wskazac jakis sites z danymi ktore to potwierdzaja (bo szukalem
i nie znalazlem). Ktore biora pod uwage zroznicowanie miedzy hodowla
normalna i intensywna, miedzy nawozem naturalnym -producent zwierzatko i
syntetycznym -ktory nigdy nie dorowna naturalnemu, miedzy zmniejszona
iloscia pozywienia dla jedzacych pokarm skoncentrowany i i iloscia konieczna
dla jedzacych rozrzedzony. A tak na marginesie to roslinki w ciagu dnia daja
tlen , ale w nocy CO2 wg. niektorych specjalistow bilans sie rownowazy. A
wiec argument ze spozywnie roslinek to rowniez dobre dla "atmosfery" nie
trzyma sie "kupy"


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2004-01-27 20:43:30

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> fuj - to oni gówno jedzą???? nie słyszałem
> a może chodzi im o niezbędny dodatek węgli
>
jak poszukasz w starszych watkach na tej grupie to zostalo sformulowane
takie stwierdzenie i to przez osoby uchadzace za dobrze poinformowane ;)


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2004-01-27 20:46:18

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >>
> >> Jurek
>
> Udowadniasz jedynie, ze po prostu nie stac cie na nic ponad wycieczki
> osobiste.
>

alez podaje cie jako autorytet tej grupy, czy to zle? to nie ja twierdze ze
blonnik jest absolutnie niezbedny dla czlowieka i to nie ja twierdze ze min.
eskimosi uciekaja sie do takich dziwnych sposobow w celu uzyskania
niezbednego blonnika. i to tyle


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2004-01-27 20:57:20

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aducha" <a...@r...megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:bv68bh$dvg$1@mamut.aster.pl...
> w miejscu, w ktorym zaczynasz odwolywac sie do rozpaczliwie do pogladow
> wegetarian, jaki to blonnik jest be, w tym, w ktorym przywolujesz jakies
> statystki zwiazane z eksperymentami na zwierzetach...a jednoczesnie
glosisz
> wyzszosc diety opartej glownie na cierpieniach zwierzat!
> nie jest to hipokryzja?

Nie, nie jest to hipokryzja, bo już dawno zrozumiałam, że:

1. Cała natura życia oparta jest na zasadzie żywienia się jednych organizmów
drugimi i nawet gdybym stosowała dietę wege, i nawet gdyby cała ludzkość
stosowała dietę wege, to i tak w kwestii cierpienia zwierząt nic by się nie
zmieniło. Po prostu wszystkie kraje co najwyżej osiągnęłyby wtedy poziom
stopy życiowej ludności Indii. Społeczeństwo Indii w żebractwie i
traktowaniu ludzi jak śmieci - mają duże "osiągnięcia" (w sumie to i tak
sukces,
że wdów już nie palą na stosie razem ze zmarłym mężem, tylko ją "puszczają
wolno"... i tak te stare kobiety wegetują na ulicach do konca życia... :(((
(był niedawno w TV na Planete film o wdowach w Indiach).
W każdym razie - takie są efekty powszechnego stosowania w społeczeństwie
wegetarianizmu. Ale czy tam zwierzęta NIE CIERPIĄ?
Cierpią wszędzie. Pooglądaj sawannę na filmach przyrodniczych. Tych zasad
nic nie jest w stanie zmienić. Nawet wybuch bomby atomowej tego nie zmieni.
Nawet wtedy powoli życie się odrodzi i znów będą - zjadacze i zjadani we
wszystkich możliwych niszach ekologicznych i w każdej skali od mikro do
makroorganizmów. Niezmienny cykl życia i śmierci.
Wyścig zbrojeń i walki o przetrwanie i rozwój trwa, zarówno wśród zwierząt,
jak i roślin i mikroorganizmów.
A więc nonsensem jest łudzić się, że stosowaniem wegetarianizmu zmniejsza
się cierpienia zwierząt.

2. Jestem ZA eliminowaniem NIEPOTRZEBNEGO cierpienia zwierząt.
I tak jak bulwersuje mnie niechlujny sposób zabijania zwierząt w ubojniach,
czy zabawy typu korridy, tak samo bulwersuje mnie wykonywanie zbędnych i
etycznie wątpliwych badań nad wytrzymałością w tolerancji organizmów
zwierząt mięsożernych karmionych błonnikiem, a także nie mniej bulwersuje
mnie, gdy wegetarianki z zachwytem i dumą licytują się w wegetariańskich
sukcesach ich piesków, przy czym pani weterynarz (w dyskusji) wprawdzie
karmienia psów tylko produktami poch. roślinnego nie pochwala, ale i nie
widzi w tym nic specjalnie zdrożnego, tłumacząc, że... są gorsze przypadki
złego traktowania zwierząt domowych... no ręce opadają na taką argumentację
SPECJALISTY!!! Czyli fajnie jest że psy i koty karmione są makaronem,
chlebem, marchewką itp. A potem się ludzie dziwią, że pies świruje... :(
Kotów na szczęście postrzelonym wegetariankom nie udaje się przerobić na
wegetarianizm, ale jak widać badacze z rzeczonego artykułu i na koty mają
sposób, żeby NAUCZYĆ je żreć "DOBROCZYNNY" błonnik... :(((
A mnie akurat to boli.

Jeśli więc to jest z mojej strony hipokryzja - to jak widać - nawet w kwesti
znaczenia tego słowa, mamy bardzo odmienny sposób widzenia.
I tak jest z bardzo wieloma sprawami.

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2004-01-27 21:17:08

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> I znowu sowa dostanie baty, trudno.
>
> Niedobory ciał balastowych mają wpływ na ujawnianie się chorób
> cywilizacyjnych.
> Nadwagi,zwapnienia tętnic,nadciśnienia tętniczego, powstawania kamieni
> żółciowych, większej zapadalności na raka, podatności na zatrucia
pokarmowe,
> zaparcia, hemoroidy, żylaki
>
> Jedna z form błonnika - pektyny maja zdolność zasysania z jelit substancji
> szkodliwych, rakotwórczych i bakterii które następnie zostają wraz z
> błonnikiem wydalone.
>
> Błonnik ma duży udział w gospodarce organizmu cholesterolem -bierze czynny
> udział w wydalaniu nadmiaru kwasów żółciowych z wątroby.
>
> Opóźnia przenikanie cukrów z układu pokarmowego do krwi -to między innymi
> brak błonnika w diecie jest odpowiedzialny za tak dużą zachorowalność na
> cukrzę.
>
> Ma duży wpływ na florę bakteryjną w jelitach - zapewnia warunki korzystne
> dla bakterii rozwijających się w obecności tlenu -aerobów nie tworzących
> substancji rakotwórczych.
>
> Zwiększają uczucie sytości co zapobiega powstawaniu nadwagi.
>
podsumowujac: spozywajac mikroskopijne ilosci blonnika bede gruby, chory na
choroby cywilizacyjne (wszystkie?), zwapnienie tetnic, nadcisnienie, raka,
na chroniczne zatrucia pokarmowe, zaparcia, hemoroidy,zylaki, szkodliwe
bakterie zezra mnie od srodka, cholesterol zastapi krew w zylach, kamienie
zolciowe, cukrzyce, uff! A teraz ciekawostka bedac na diecie wysoko
warzywowo-owocowej, mialem 7 (siedem) z dolegliwosci ktore wymienilas, po
przejsciu na DO , wszystkie(wolniej lub szybciej) zniknely. A wiec co jest z
tym blonnikiem?



> Swego czasu Antoine August Parmentier - specjalista od żywienia armii
> napoleońskiej, wpadł na pomysł, zaopatrzenia owej armii w pożywienie
możliwe
> oczyszczone z ciał balastowych. Miało to zapewnić armii większa siłę
> uderzeniową ,poprzez zapewnienie bardziej kalorycznego pożywienia, co
miało
> się przełożyć na zdrowie i siłę żołnierzy.
> Niestety skończyło się ogólnym spadkiem odporności żołnierzy, problemami
> trawiennymi i upadkiem owej koncepcji.

czy mozesz podac zrodla tej informacji, bo w lteraturze francuskiej A.A;
Parmentier jest "ojcem" ziemniaka we francji, ten link PO POLSKU tez to
dobrze opisuje:
http://www.muzeum.tarnow.pl/wydawnictwa/czytelnia/ar
tykuly/zieminaki.htm
a w ogole bylpropagatorem jarzynek i zmodernizowal produkcje maki.
Wiec bardzo jestem ciekaw twoich zrodel

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2004-01-27 21:32:26

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "aducha" <a...@r...megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> wrote in message
news:bv6jc1$1he$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "aducha" <a...@r...megapolis.pl> napisał w wiadomości
> news:bv68bh$dvg$1@mamut.aster.pl...
> > w miejscu, w ktorym zaczynasz odwolywac sie do rozpaczliwie do pogladow
> > wegetarian, jaki to blonnik jest be, w tym, w ktorym przywolujesz jakies
> > statystki zwiazane z eksperymentami na zwierzetach...a jednoczesnie
> glosisz
> > wyzszosc diety opartej glownie na cierpieniach zwierzat!
> > nie jest to hipokryzja?
>
> Nie, nie jest to hipokryzja, bo już dawno zrozumiałam, że:
>
> 1. Cała natura życia oparta jest na zasadzie żywienia się jednych
organizmów
> drugimi i nawet gdybym stosowała dietę wege, i nawet gdyby cała ludzkość
> stosowała dietę wege, to i tak w kwestii cierpienia zwierząt nic by się
nie
> zmieniło. Po prostu wszystkie kraje co najwyżej osiągnęłyby wtedy poziom
> stopy życiowej ludności Indii. Społeczeństwo Indii w żebractwie i
> traktowaniu ludzi jak śmieci - mają duże "osiągnięcia" (w sumie to i tak
> sukces,
> że wdów już nie palą na stosie razem ze zmarłym mężem, tylko ją "puszczają
> wolno"... i tak te stare kobiety wegetują na ulicach do konca życia...
:(((
> (był niedawno w TV na Planete film o wdowach w Indiach).
> W każdym razie - takie są efekty powszechnego stosowania w społeczeństwie
> wegetarianizmu.

znaczy sie nic nie zrozumialas.....
jestem przerazona!!
rany boskie kobieto!!! to jakas obsesja!
stopa zyciowa zwiazana ze sposobem odzywiania?co ma piernik do wiatraka? w
zyciu takich herezji nie slyszalam....
owszem to co jemy zalezy od naszych mozliwosci finansowych- w te strone, nie
odwrotnie...
podciaganie zebractwa pod wege? jakis obled...
nie mowiac juz o tym ze w indiach to tych wegetarian za duzo tez nie ma...

> Cierpią wszędzie. Pooglądaj sawannę na filmach przyrodniczych. Tych zasad
> nic nie jest w stanie zmienić. Nawet wybuch bomby atomowej tego nie
zmieni.
> Nawet wtedy powoli życie się odrodzi i znów będą - zjadacze i zjadani we
> wszystkich możliwych niszach ekologicznych i w każdej skali od mikro do
> makroorganizmów. Niezmienny cykl życia i śmierci.
> Wyścig zbrojeń i walki o przetrwanie i rozwój trwa, zarówno wśród
zwierząt,
> jak i roślin i mikroorganizmów.
> A więc nonsensem jest łudzić się, że stosowaniem wegetarianizmu zmniejsza
> się cierpienia zwierząt.

w swiat natury nie wnikam- odwieczne prawo i go nie kwestionuje, moje koty
szamia miesko i uwazam to za zpuelnie naturalne.....
ale ja do meczarni zwierzat w ubojniach i do cierpien faszerowanych
antybiotykami kurczakow lapki nie przykladam, moze niewiele to zmienia w
calkowitym rachunku, ale rachunek mojego sumienia calkowicie zmienia........

bo to naprawde wszystko jedno gdzie te zwierzeta cierpia, czy po to zebys
mogla naplenic optymalny zoladek czy po to zebys nie miala uczulenia od
kosmetykow czy po to zeby badac wplyw blonnika

i to jest wlasnie hipokryzja
mniej tv wiecej myslenia zycze;-)
pzdr
aducha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2004-01-27 21:38:24

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: " annaklay" <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

jurek <g...@o...pl> napisał(a):

> podsumowujac: spozywajac mikroskopijne ilosci blonnika bede gruby, chory na
> choroby cywilizacyjne (wszystkie?), zwapnienie tetnic, nadcisnienie, raka,
> na chroniczne zatrucia pokarmowe, zaparcia, hemoroidy,zylaki, szkodliwe
> bakterie zezra mnie od srodka, cholesterol zastapi krew w zylach, kamienie
> zolciowe, cukrzyce, uff! A teraz ciekawostka bedac na diecie wysoko
> warzywowo-owocowej, mialem 7 (siedem) z dolegliwosci ktore wymienilas, po
> przejsciu na DO , wszystkie(wolniej lub szybciej) zniknely. A wiec co jest
z
> tym blonnikiem?
>
>
> Jurek

Moglbys powiedziec jakie B:T:W stosujesz oraz jaki rodzaj tluszczy i
weglowodanow spozywasz?
Jak wygladala ta twoja dieta wysoko- warzywno-owocowa?

anna

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2004-01-27 22:15:49

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

aducha w wiadomości news:bv6lei$1087$1@mamut.aster.pl pisze:

>> W każdym razie - takie są efekty powszechnego stosowania w
>> społeczeństwie wegetarianizmu.

Drobny detal: Indie kope lat byly kolonia pewnego bogatego panstwa. Ale kto
by sie tam nad tym zastanawial, gdy na horyzoncie, na wyciagniecie reki,
widac swietlana przyszlosc rodzaju ludzkiego karmionego dieta
wysokotluszczowa, ktory osiagnie byc moze tyle, co Masajowie i Eskimosi
razem wzieci!

>> Cierpią wszędzie. Pooglądaj sawannę na filmach przyrodniczych. Tych
>> zasad nic nie jest w stanie zmienić. Nawet wybuch bomby atomowej
>> tego nie zmieni. Nawet wtedy powoli życie się odrodzi i znów będą -
>> zjadacze i zjadani we wszystkich możliwych niszach ekologicznych i w
>> każdej skali od mikro do makroorganizmów. Niezmienny cykl życia i
>> śmierci.
>> Wyścig zbrojeń i walki o przetrwanie i rozwój trwa, zarówno wśród
>> zwierząt, jak i roślin i mikroorganizmów.
>> A więc nonsensem jest łudzić się, że stosowaniem wegetarianizmu
>> zmniejsza się cierpienia zwierząt.

Podobna filozofia zapewne podpierali sie faszystowscy oprawcy w obozach
smierci: wszak to niezmienny cykl zycia i smierci, likwidacja obozow niczego
by przeciez nie zmienila w ogolnym bilansie cierpienia.

Aducha, daj sobie spokoj albo idz na priva, bo od czytania takich
prymitywizmow az oczy pieka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2004-01-27 23:01:25

Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "Hoody" <hoodszy_@_o2_.pl_usunpodkreslenia> szukaj wiadomości tego autora

ja pier...
tym razem Marcin - przesadziles!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Good-bay Mr Atkins?
Kto poda przepis na obiadek MM ?
MM płatki owsiane
dieta MM
[OT] A może by tak...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »