Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.astercity.n
et!news.aster.pl!not-for-mail
User-Agent: Hamster/1.3.23.4
From: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <4545be52$0$17959$f69f905@mamut2.aster.pl>
<45460500$0$17968$f69f905@mamut2.aster.pl> <ei5ojd$5k9$1@inews.gazeta.pl>
<ei6uvo$61c$1@inews.gazeta.pl>
Subject: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Date: Tue, 31 Oct 2006 14:42:53 +0100
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2527
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2527
Lines: 37
Message-ID: <45474517$0$17953$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 31 Oct 2006 12:44:07 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.76.32.5
X-Trace: 1162298647 mamut2.aster.pl 17953 212.76.32.5:59586
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:354030
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ei6uvo$61c$1@inews.gazeta.pl...
> Możnaby i tę tezę pociągnąć. Gdyby naprawdę chcieli być bogaci, byliby
> konsekwentni w wyborach władz. Nie czapkowaliby politykom na zasadzie: im
> więcej nakradłeś tym większy szacuneczek, bo mądry człowiek wie, że to z
> jego kieszeni wykradziono.
>
> Poza tym w człowieku jest zakorzeniona niechęć do zmian. Często ludzie
> biedni nie wyobrażają sobie przeskoczenia do "innej kasty". Choć też jest,
> jak wspomniała Vicky, duża grupa ludzi, która woli klepać biedę niż ruszyć
> dupskiem.
> Osobiście nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, gdy wokól głodne gemby i
> niezapłacony czynsz. Nie zadowalałaby mnie pensja 600 zł, rzecz jasna, ale
> zawsze więcej można za to kupić niż za zasiłek, poza tym będąc wsród ludzi
> mozna wtedy zahaczać sie o coraz lepszą pracę.
Poważnie mówiąc, moim zdaniem większość ludzi chciałby być bogata. Często
też występuje chęć uczynienia czegoś, by bogatym się stać. Problem w tym, że
równie często ludziska nie mają takiej możliwości. Weźmy takiego
wykwalifikowanego spawacza. Choćby spawał 36/h na dobę u badylarza to i
tak - w zasięgu jego możliwości jest jedynie godne życie i ewentualnie od
czasu do czasu kiełbaska do chlebka z masełkiem. Jeśli nasz spawacz poweźmie
męską decyzję i przekwalifikuje się na profesora ekonomi, po czym zasiądzie
w jakimś zarządzie czy inszej radzie nadzorczej - trzepiąc poważną kasę z
tego procederu ... oznacza to tylko i tyle, że spawaczem został przez
pomyłke ... przez fatalny zbieg okoliczności i zrządzenie losu :) Dla całej
reszty spawaczy - status bogacza jest nadal nieosiągalny mimo szczerych
chęci, pracowitości i wspaniałych władz które nie kradną :) Nie oszukujmy
się, większość naszego społeczeństwa stanowią "wykwalifikowani spawacze" -
choćby w papierach mieli magister zarządzania i marketingu z wyższej szkoły
im jana kowalskiego z koziej wólki ::)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|