Data: 2002-07-04 10:21:37
Temat: Re: Dlaczego mezczyzni sie nie zenia?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w
wiadomości news:ag15ks$og$1@news.onet.pl...
> Znalazlam wakacyjny artykul
> http://www2.gazeta.pl/kobieta/1,24477,899085.html
>
> "Mezczyzni uwazaja, ze to, co najatrakcyjniejsze - zycie
seksualne - mozna i
> tak rozpoczac przed slubem.
> Wiedza, ze zaletami posiadania zony mozna sie rozkoszowac,
nie zblizajac sie
> do oltarza - wystarczy razem zamieszkac.
> Chca uniknac ewentualnych komplikacji (np. finansowych)
przy rozwodzie.
> Skoro posiadanie dzieci i tak chca odlozyc "na pózniej",
to po co sie zenic?
> Boja sie, ze malzenstwo bedzie oznaczalo zbyt wiele zmian
i kompromisów.
> Czekaja na swój ideal, bratnia dusze, a ta jak na
zlosc...wciaz sie nie
> pojawia.
> Nie czuja niemal zadnej presji spolecznej, by wstepowac w
zwiazek malzenski.
> Nie chca zenic sie z kobietami, które juz maja dzieci (a
tych przybywa).
> Najpierw chca zbudowac dom, a dopiero potem znalezc zone.
> I wreszcie:
> Chca jak najdluzej nacieszyc sie stanem kawalerskim.
> Delikatna jest tez dla mlodych mezczyzn kwestia dzieci -
jak sie bowiem
> okazalo, ZADEN z 60 ankietowanych panów nie wykazal
palacej checi posiadania
> potomstwa.
> - Uznali, ze dzieci to bardzo odlegly cel w ich zyciu,
zwiazany na dodatek z
> przyjeciem na swe barki odpowiedzialnosci, której nie sa w
stanie póki co
> sprostac."
>
> To o mezczyznach amerykanskich. Sporo z tego zgadza sie w
opisie Szwedow. A
> jak to wyglada w Polsce? Moze panowie grupowicze
podyskutuja? A moze
> dyskusja jest zbedna?
> Wiem, ze ryzykuje teraz przypiecie mi etykietki "plytkiego
tematu", ale mam
> to w nosie, po tj dzisiejszej ciszy na grupie musialam tu
cos wrzucic
> :-)))))))))))))))
>
> --
> Ania Björk
>
Osobiście trudno byłoby mi się wypowiedzieć na ten temat,
ponieważ wydaje mi się, że dotyczy on trochę młodszego
pokolenia mężczyzn, którzy wyznają już inne wartości
życiowe, spowodowanie między innymi z jednej strony
pogarszającym się sposobem wychowywania ich przez swoich
rodziców, a z drugiej strony ogromny wpływ na poglądy
małżeńskie mają media, które skutecznie spłycają ludzkie
wartości.W konsekwencji uczucia wyższe i związane z nimi
zobowiązania odchodzą na plan dalszy lub zanikają. Dużą rolę
w tym wszystkim ma lansowana moda na swobodę seksualną,
która ogranicza ludzkie potrzeby jedynie do czysto
seksualnych i skutecznie uderza w najsłabszy męski punkt,
jakim jest popęd. Konsekwencją zubożenia uczuć wobec kobiet
jest pogorszenie w stosunku do posiadania dzieci. Na całość
tej sytuacji ma również wpływ obecna ekonomia i gospodarka,
która wymusza taki a nie inny sposób życia i podejścia do
niego.
Myślę, że taki stan rzeczy występuje w zbliżonym stopniu w
większości państw rozwiniętych. Tak się w realiach niedobrze
składa, że postęp materialny niszczy w ludziach uczucia a
miało być inaczej. To maszyny miały za nas pracować dając
nam więcej czasu na bycie ludźmi. Tymczasem my sami stajemy
się maszynami a one nie myślą, nie czują, nie kochają.
Darek
|