Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.
pl!not-for-mail
From: "Tomasz Pondo" <t...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Dlaczego nie macie dzieci? (emocjonalne)
Date: Fri, 8 Feb 2002 15:35:56 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 50
Sender: t...@p...onet.pl@pf173.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <a40nn3$g9v$1@news.onet.pl>
References: <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pf173.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1013178915 16703 217.99.224.173 (8 Feb 2002 14:35:15 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Feb 2002 14:35:15 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:2945
Ukryj nagłówki
My odpowiadaliśmy, że na razie na pierwszym miejscu jest kariera, zdobycie
domu itp pierdół, a jak to nie pomagało to wszystkim ciotekom i wujkom,
którzy wręcz domagali się potomków, proponowaliśmy nastychmiastową ściepę
(powiedzmy po 500zł od głowy) i wtedy zrealizujemy każde zamówienie- po
czymś takim przeważnie się zamykali na dłuższy czas:)))
--
------------------T P-------------------------
-...@w...pl-----------------
-------------------------------------------
Użytkownik <b...@r...man.poznan.pl> napisał w wiadomości
news:5ef8.00000d6a.3c5ff1f7@newsgate.onet.pl...
> Witajcie!
> Spotkałam dziś przypadkiem znajomą (daleką), z którą nie widziałam się
jakiś
> rok. No i padło nieśmiertelne pytanie: A co z dzidziusiem?
> (Gwoli wyjaśnienia, jesteśmy z TŻ przeszło 3 lata po ślubie i dzieci na
razie
> nie mamy, mimo że bardzo chcemy)
> Do tego typu pytań jestem przyzwyczajona, co nie znaczy że mnie nie
wkurzają,
> bo w końcu co komu do tego. A zwłaszcza dalekim znajomym, z którymi w
zasadzie
> nie utrzymuję kontaktu. Więc wymyśliłam ostatnio, że będę odpowiadać:
"Leczymy
> się"; wydawało mi się, że odpowiedź zgodna z prawdą a jednocześnie do bólu
> szczera powinna uswiadomić pytającemu, że pytanie takie jest naprawdę nie
na
> miejscu i może bardzo ranić. Zatem tak właśnie odpowiedziałam owej
znajomej, na
> co ona, zupełnie nie zbita z tropu: "A z czyjej winy, twojej czy męza?"
Mną
> zatrzęsło, ale zdobyłam sie na spokojną odpowiedź, że prawdopodobnie z
obu, i
> czym prędzej się pożegnałam, wymawiając się pracą. Ale trzesie mną do
teraz;
> jak można być tak bezczelnym...
> Co odpowiadacie w takich sytuacjach? Na ogół staram sie być grzeczna, więc
odp
> typu odwal się raczej mi nie odpowiada, tym bardziej że takie pytania
padają
> też z ust osób szacownych, np babcia...
> Może mi coś podpowiecie?
> Pozdrawiam wszystkich czytających i odpowiadających :-)))
> Beata
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|