Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego niektóre kobiety są takie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego niektóre kobiety są takie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 119


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-12-28 10:49:00

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Maja<j...@i...pl>
news:1167302426.356218.326400@h40g2000cwb.googlegrou
ps.com

[...]
> > Jak dokładnie godzisz to ze swoim poprzednim postem?
>
> Ja godzę. Problem w tym, by wk pogodził. By zobaczył sytuację z
> każdej możliwej strony - ojca, matki i dziecka.
> Napisałam prawdę. Współczuję bohaterowi wątku i trzymam za niego
> kciuki, ale pokazuję również drugą stronę medalu - sytuację
> widzianą i odczuwaną przez DZIECKO.
>
> Życie nie jest proste. Jeszcze tego nie zauważyłeś?

Nie, no pewnie, że nie. Przecież ja prosty chłop jestem.
Nie pytałem, czy godzisz, bo to już wiem, tylko jak dokładnie godzisz.
Zwłaszcza, co dokładnie masz na myśli pisząc, że trzymasz za niego kciuki.
I dodatkowe pytanie: jak Twoim zdaniem potoczą się dalsze losy wk i jego
żony?

Paweł
--
"O ile życie jest prostsze gdy spotykamy w życiu kobietę konkretną, rzeczową
i zdyscyplinowaną jak żołnierz."
- Kapral Literka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-12-28 10:50:40

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Maja<j...@i...pl>
news:1167302426.356218.326400@h40g2000cwb.googlegrou
ps.com

[...]
> Ja godzę. Problem w tym, by wk pogodził. By zobaczył sytuację z
> każdej możliwej strony - ojca, matki i dziecka.
> Napisałam prawdę. Współczuję bohaterowi wątku i trzymam za niego
> kciuki, ale pokazuję również drugą stronę medalu - sytuację
> widzianą i odczuwaną przez DZIECKO.
>
> Życie nie jest proste. Jeszcze tego nie zauważyłeś?

Masz psa? :)

Paff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-12-28 11:02:12

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "wk" <w...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiem co ci napisać... masz rację, że dla dziecka to klapa,
ale nie uważam, że samemu lepiej niż w rodzinie, nawet jak mnie żona nie
kocha. Bo nie jestem człowiekiem konfliktowym. Nie szukam dymu, nie jest to
rodzina patologiczna, gdzie tylko krzycki i niecenzuralne słowa odchodzą.

Uważam, że jeśli ludzie mają jakiś kręgosłup moralny, jakieś wyższe
wartości, wierzą np. w Boga są w stanie wzbić się ponad własne ego i nauczyć
kochać. Tak trudno mówić kocham, ale powiedzieć nie kocham to pestka. Moim
zdaniem nie byłoby tyle rozwodów gdyby ludzie nie myśleli o sobie, ale
pracowali nad sobą itp.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-12-28 11:20:39

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "bogdan no" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ale nie uważam, że samemu lepiej niż w rodzinie, nawet jak mnie żona nie
> kocha. Bo nie jestem człowiekiem konfliktowym. Nie szukam dymu, nie jest

> Uważam, że jeśli ludzie mają jakiś kręgosłup moralny, jakieś wyższe
> wartości, wierzą np. w Boga są w stanie wzbić się ponad własne ego i

Chłopie, gdzie Twoje jaja ? Jeżeli ktoś Ci mówi że Ciebie nie kocha, to miej
trochę szacunku dla siebie, daj sobie szansę, spróbuj inaczej. W pewnym
momencie trzeba podjąć męską decyzję i coś zacząć robić.
Jeżeli twoimi wyższymi wartościami są np. wiara w siebie, odwaga, dzielność,
męskość to chyba trzeba jednak zmienić plan działania.
Myślisz, że panu Bogu się nie spodoba, jak w końcu zaczniesz szanować samego
siebie i dasz szansę sobie, a nie gnuśniec w ciepelku, spokoju ktory trwal
parę lat ?
Ostre słowa, mam nadzieję, że nie uraziły (bo nie to jest moją intencją)
pzdr Boddan

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-12-28 11:30:05

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Walczę o
> jej miłość już rok, ale jak grochem o ścianę.

W jaki sposób?
Co zrobiłeś przez ten rok?

> Nie chce żadnej terapii.

Nakłanianie kogoś do terapii to jak powiedzenie "to Twoja wina", a ona wcale
nie musi czuć się winna i koło się zamyka.

> Twierdzi, że nikogo nie ma kochanka. Proszę jakiegos psychloga o pomoc,
> bym
> zrozumiał o co chodzi. Jaka może być geneza jej zachowania, dlaczego nie
> zależy jej na przyszłości dziecka, swojej i mojej? Będę na nią czekał do
> końca moich dni.

To bardzo szlachetne z Twojej strony, ale może ona nie potrzebuje "księcia
na rumaku", tylko zwykłego w mieć w Tobie przyjaciela (jako męża) :)

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-12-28 11:36:18

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


wk napisał(a):
> Nie wiem co ci napisać... masz rację, że dla dziecka to klapa,
> ale nie uważam, że samemu lepiej niż w rodzinie, nawet jak mnie żona nie
> kocha. Bo nie jestem człowiekiem konfliktowym. Nie szukam dymu, nie jest to
> rodzina patologiczna, gdzie tylko krzycki i niecenzuralne słowa odchodzą.
>
> Uważam, że jeśli ludzie mają jakiś kręgosłup moralny, jakieś wyższe
> wartości, wierzą np. w Boga są w stanie wzbić się ponad własne ego i nauczyć
> kochać. Tak trudno mówić kocham, ale powiedzieć nie kocham to pestka. Moim
> zdaniem nie byłoby tyle rozwodów gdyby ludzie nie myśleli o sobie, ale
> pracowali nad sobą itp.

Zgadzam się z Tobą. Jednak nie zawsze obie strony posiadają ten
kręgosłup moralny ... Albo może jest on tak różny, że trudno
znaleźć wspólny język...
Człowiek powinien pracować nad sobą przez całe życie, bez względu
na to, czy jest w związku, czy nie.
Natomiast będąc w związku trzeba nauczyć się dawać siebie samego
i nauczyć się brać, to co druga strona ofiaruje. Niestety nie zawsze
jest tak idealnie. Czasem tylko jedna strona daje ...
Pytanie - ile jeszcze dasz radę dawać?
Poza tym - uważam, że nie trzeba non stop mówić (czasem można :))
- "kocham" - czyny są ważniejsze. Jeżeli Twoja żona nie widzi
Twojej bezgranicznej miłości popartej czynami, jeżeli to jej nie
wystarcza, i, co najważniejsze - jeżeli Cię nie kocha - to musisz
się zastanowić, czy naprawdę jest sens za wszelką cenę w tym
tkwić... Odnoszę wrażenie, że dla Ciebie dziecko, żona, rodzina
są ogromnie ważne - co dla mnie jest czymś wspaniałym i najbardziej
oczywistym - ale widzę, że dla Twojej żony niestety - nie.
Nie znam Ciebie, nie znam jej, ale odnoszę wrażenie, że chyba nie
dojrzała do tego wszystkiego, coś ją może przerosło, za czymś
może zatęskniła, może rzeczywiście kogoś ma, a uszczęśliwianie
jej na siłę IMO nic nie da. Nie wiem, co siedzi w jej głowie,
naprawdę nie wiem, ale to chyba nie jest normalna reakcja matki i
żony. Chyba, że rzeczywiście Cię nie kocha, że o chęci ratowania
rodziny nie wspomnę ... Ona nie chce tego ratować. Takie niestety mam
wrażenie... Nie wiem, gdzie w hierarchii jej uczuć jest dziecko ...
Wydaje mi się, że jesteś rozsądnym człowiekiem i na jakieś
rozwiązanie się zdecydujesz. Oby nie kosztem dziecka ... I obyś w
porę podjął odpowiednią decyzję... Chociaż, czy będzie ona
odpowiednia czy nie zazwyczaj okazuje się po fakcie. Więc życzę, by
była zgodna z Twoim sumieniem i głosem serca. Ratuj rodzinę. Ale
wyczuj moment, kiedy powiedzieć - stop. Uważam, że nic na siłę ...
Powodzenia.:)

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-12-28 11:50:26

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


niezbecki napisał(a):
> Maja<j...@i...pl>
> news:1167302426.356218.326400@h40g2000cwb.googlegrou
ps.com
> [...]
> > > Jak dokładnie godzisz to ze swoim poprzednim postem?
> >
> > Ja godzę. Problem w tym, by wk pogodził. By zobaczył sytuację z
> > każdej możliwej strony - ojca, matki i dziecka.
> > Napisałam prawdę. Współczuję bohaterowi wątku i trzymam za niego
> > kciuki, ale pokazuję również drugą stronę medalu - sytuację
> > widzianą i odczuwaną przez DZIECKO.
> >
> > Życie nie jest proste. Jeszcze tego nie zauważyłeś?
>
> Nie, no pewnie, że nie. Przecież ja prosty chłop jestem.

:)))

> Nie pytałem, czy godzisz, bo to już wiem, tylko jak dokładnie godzisz.
> Zwłaszcza, co dokładnie masz na myśli pisząc, że trzymasz za niego kciuki.

To znaczy, że trzymam za niego kciuki.:) Facet walczy o rodzinę i
chciałabym, by mu się to udało.
Ale jak napisałam - nie za wszelką cenę, nie za cenę szczęścia
dziecka, i nie za cenę poniżania siebie.
Czy mu się uda? Nie wiem. Przeważnie jeśli tylko jednej stronie
zależy na czymś, to "nici z tego", niestety.

> I dodatkowe pytanie: jak Twoim zdaniem potoczą się dalsze losy wk i jego
> żony?

Nie wiem. Jeżeli żona nie wyrazi chęci walki o rodzinę, jeżeli Go
nie kocha, to ...On sam nie da rady tego uratować. A jeśli uratuje,
to będzie to namiastka prawdziwej rodziny.

Chyba, że Ona Go kocha, i ma tylko chwilowe załamanie uczuciowe, albo
jakieś inne "przemęczenie" rodzinne. Wtedy jest szansa, że wszystko
wróci do normy.

Ale takie gdybanie, to chyba bez sensu, bo nie wiemy, co siedzi w jej
głowie, i jaka jest prawdziwa przyczyna tego "załamania" w rodzinie

Szerzej napisałam w kolejnym poscie do wk. Może tam znajdziesz
jakąś odpowiedź na swoje pytania?:)

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-12-28 11:55:30

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


bogdan no napisał(a):
> > ale nie uważam, że samemu lepiej niż w rodzinie, nawet jak mnie żona nie
> > kocha. Bo nie jestem człowiekiem konfliktowym. Nie szukam dymu, nie jest
>
> > Uważam, że jeśli ludzie mają jakiś kręgosłup moralny, jakieś wyższe
> > wartości, wierzą np. w Boga są w stanie wzbić się ponad własne ego i
>
> Chłopie, gdzie Twoje jaja ? Jeżeli ktoś Ci mówi że Ciebie nie kocha, to miej
> trochę szacunku dla siebie, daj sobie szansę, spróbuj inaczej. W pewnym
> momencie trzeba podjąć męską decyzję i coś zacząć robić.
> Jeżeli twoimi wyższymi wartościami są np. wiara w siebie, odwaga, dzielność,
> męskość to chyba trzeba jednak zmienić plan działania.
> Myślisz, że panu Bogu się nie spodoba, jak w końcu zaczniesz szanować samego
> siebie i dasz szansę sobie, a nie gnuśniec w ciepelku, spokoju ktory trwal
> parę lat ?
> Ostre słowa, mam nadzieję, że nie uraziły (bo nie to jest moją intencją)
> pzdr Boddan

Dzięki ... Chociaż kierowałeś te słowa do wk, okazuje się, że mi
były bardzo potrzebne ...
Jeszcze raz dziękuję ...

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-12-28 11:56:00

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: ntech <u...@n...ssn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Data: 28.12.2006 - autor: wk - treść:
>> Zastanow sie czy jestes gotow zaczac walczyc o dziecko.Ale nie walczyc o
>> to zeby je wyrwac matce ale zeby jednak byc razem kosztem swoich
>> zranionych uczuc i rozczarowania.Pomysl czy dziecka obchodzi wasza
>> milosc ? Nie.Ono ma mame i tate .I tak mam pozostac.
>
> No właśnie i tu mnie "masz". Bo juz jestem na takim etapie, ze nie zależy mi
> na dziecku ale na niej. Nie dam rady być weekendowym ojcem, to dla mnie
> straszny ból i rana. Chyba wyjadę gdzieś na koniec świata....
>
Nie zapominaj o dziecku!!!Nie wolno Ci!!
Nie jestescie patologiczna rodzina wiec pieprzenie ze lepiej dziecku bez
ojca czy matki niz gdy rodzice sa razem i nie kochaja sie to stek bzdur
z ust osob ktore dzieci nie maja.
Nie sugeruj sie wypowiedziami wskazujacymi egoizm jako wlasciwe
rozwiazanie.Pisza to osoby oczytane,wyksztalcone itp. ktore jednak nie
maja pojecia co to znaczy wychowywac sie w rozbitej rodzinie i co to
znaczy byc ojcem bez dziecka.Chyba ze chcesz aby Twoje dziecko za 15 lat
bylo stalym bywalcem tej grupy i gabinetow psychologicznych.
Pamietaj ze dziecko nie jest winne temu co sie dzieje.Nie odrzucaj
go,nawet jezeli teraz twoja uwaga jest skupiona na tym aby odzyskac
milosc zony.Ktoregos dnia na jej milosci nie bedzie ci zalezalo a na
milosci dziecka tak.I wtedy mozesz uslyszec "bo ty mnie zostawiles"
Bycie weekendowym ojcem to straszna trauma ,uwierz.Ale na pewno lepsze
niz zniknac z zycia dziecka.Poza tym nikt nie powiedzial ze bedziesz
weekendowym ojcem.Masz jeszcze okazje to dobrze rozegrac.I ona bedzie
weekendowa matka.Dziecko to nie karta przetargowa ale w tej sytuacji to
najwazniejsza osoba ktora musisz chronic przed nieodpowiedzialnoscia
zony.

>> A teraz rady praktyczne.
>> Pilnuj sie na kazdym kroku.Zbieraj rachunki szczegolnie oplaty za
>> miekszanie,prad,gaz,rachunki za wszystko co kupujesz dziecku,bilety z kina
> itp.
>> Zaloz jakis soft szpiegujacy na gg i inne komunikatory,keylogera czy
> cokolwiek.
>> Zacznij przegladac jej sms-y.Straszne to - wiem.Skutkuje odarciem ze
> zludzen i
>> brakiem szacunku dla zony.I jezeli jednak okaze sie ze nie zdradzila Cie
> moze
>> dojsc do tego ze twoje uczucia do zony sam zabijesz podejrzliwoscia.Jezeli
>> jednak jezeli okaze sie ze cos bylo to w tym momencie masz dowody w sadzie
> na
>> swoja korzysc.
>
> Nie będę tego robił, samo wyjdzie jeśli będzie bardzo chciała "się zwijać".
> Bez sensu jak dla mnie to jest.
>
Bez sensu to pieprzysz.Facet wez sie w garsc (jak to sie fajnie pisze).
Nie zachowuj sie jak dziecko ktore zakrywa oczy zeby nie widziec
niebezpieczenstwa.
Pamietaj jak suka nie da pies nie wezmie.Nie jestes winien tego co sie
stalo.Milosc sie skonczyla a teraz przyszedl czas zaplaty.
Milosci nie odzyska sie,nie zapracuje.
Musisz teraz myslec o swojej dupie.Ja wiem ze to metody szpiegowskie
i obrzydliwe ale uwierz mi to twoja jedyna szansa zeby utrzymac dziecko
przy sobie (jezlei tego chcesz) a jezeli nawet nie to nie dac sie wmanewrowac
w sadzie w jakies bzdury (kobiety z prawnikami potrafia).Zbieraj
wszelkie papiery.Kiedys Ty i twoj prawnik podziekujecie mi za te
rade.Musisz miec dowody na to ze nie byles pijakiem,rozpustnikiem,pedofilem
nie lozyles na dom i dziecko. Nawet nie zdajesz sobie sprawy co znaczy
kobieta w sadzie.Za same cycki ma 3 x wiecej punktow niz ty.
Badz mily,dbaj o dziecko,mow ze nie chcesz rozwodu.Ale miej papiery na
wszystko.Szukaj dowodow zdrady.I unikaj kobiet.Szczegolnie tych co chca
pocieszac.Bo szybko skonczy sie zemsta na zonie w lozku innej.I wtedy
facet jestes udupiony do konca zycia.Poczytaj Kodeks Rodzinny i
Opiekunczy.Zobacz jakie masz prawa (khe,khe) i obowiazki.
Zacznij czytac forum o ktorym ci pisalem i rozne przypadki.Poznasz
strategie kobiet.Kochaj zone i badz gotow jej wybaczyc ale tylko wtedy
gdy uznasz ze jest tego godna.To ona musi udowodnic ze zasluguje zeby
miec z Wami rodzine.Pamietaj ze to jest kobieta ktora nie
waha sie przed rozbiciem wlasnemu dziecku rodziny,zerwaniu slubow i
zdrada.Musisz niestety wziac poprawke i w idealnej istocie ktora byla
dla ciebie przez te lata dostrzec czlowieka z wadami ktory popelnia
wielki blad.
Nie chce byc zlym prorokiem.Zycze ci zeby jednak zeby nie sprawdzilo sie
nic z moich wypocin.

Niech Moc bedzie z Toba...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-12-28 11:59:50

Temat: Re: Dlaczego niektóre kobiety są takie?
Od: "wk" <w...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> W jaki sposób?
> Co zrobiłeś przez ten rok?

Staram się byc lepszy niz rok temu to proste. Próby (bo nigdy sie nie
zgodziła) zaproszenia na wspólne wakacje, kolację, kwiaty, prezenty,
sprzątanie, gotowanie, pranie, zajmowanie się dzieckiem, wszystko wiele
wieksze niż dawniej...
Ale to nic nie daje, ja staję się po prostu nerwowy (mało kto wytrzyma rok
waleniem grichu o ścianę), on mówi, że uszczęśliwiam na siłę... czasem
wydaje mi się, że ona potrzebuje "chłopa", śmierdzącego czosnkiem i piwem i
tytoniem, który jej chlapnie mocne słówko, ostro zgwałci, walnie w twarz :-(
A nie "bez jaj" jakim chyba mnie widzicie...
Ale takim nie jestem, nie raz byłem zdenerwowany, chlapnąłem jakimś tekstem,
robiłem fochy. Ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, że mnie nie będzie
kochać...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prosze o pomoc
SlOmIanY ZapAl
mail franka farrelly'ego - bezczelny forward, sorry
cenzurka?
alkoholik w rodzinie-poradzcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »