W news:d622ji$qeb$1@nemesis.news.tpi.pl Kruszyzna napisal(a):
> Wykłady z filologii polskiej też nie. Tylko jeśli źle zinterpretujesz
> wiersz, nic Ci się nie stanie, natomiast, jeśli pacjent chory dajmy na to
> na drobnokomórkowego raka płuc zechce wypróbować bez konsultacji z
> lekarzem nowatorską, alternatywą metodę leczenia, o której sobie poczytał,
> zamiast włączenia chemioterapii, to może, brzydko mówiąc, zrobić sobie
> kuku.

bzdura tam, powiedz mi jakim cudem moge sobie sam wyprobowac jakichkolwiek
nowatorskich metod leczenia czegokolwiek? A zwlaszcza nowotworow? Co? Kupie
sobie sam bez recepty leki do chemioterapi? A moze sobie sam wypale cos
laserem, ktorego tez kupie ot tak w aptece czy gdziekolwiek? Sorry ale to co
zazwyczaj jest opisywane w gazetach/portalach medycznych to metody
zaawansowane - czytaj "zrob to sam" odpada z przyczyn
techniczno-finansowych. Wiecej krzywdy czlowiek sobie zrobi czytajac jakies
durne Vivy, Poradniki Domowe czy jak tam sie te szmatlawce nazywaja gdzie
czesto, moze nie wprost od razu ale sugeruja jak samemu grype leczyc. Poza
tym argument o nieudostepnianiu wiedzy medycznej "ludziom z ulicy" jest na
poziomie partyjnego sekretarza z ery stalinizmu. Bo tak samo nikt nikomu nie
zakazuje czytac "Elektroniki Praktycznej", "Chipa", czy innych pism o
elektryce, elektronice i komputerach, nikt nie wymaga logowania do serwisow
o tejze tematyce, a przeciez o wiele latwiej zrobic sobie kuku bawiac sie
pradem niz lykajac za duzo witaminki C. Nie mozna nikomu zabraniac dostepu
do wiedzy. Nie zyjemy w Korei Polnocnej gdzie wiedza zarezerwowana jest dla
wodza. No chyba, ze boisz sie, ze Twoi pacjenci beda wiedziec na czym polega
badanie jakie im zlecasz i a noz widelec wychwyca jakis Twoj blad.

--
pozdrawiam
medevacs
//Otwierać! Kolęda! Mamy nakaz!//