Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego zginęli? Re: Dlaczego zginęli?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dlaczego zginęli?

« poprzedni post następny post »
Data: 2007-07-31 17:41:46
Temat: Re: Dlaczego zginęli?
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Fragile napisał(a):
> On 30 Lip, 18:56, Marek Krużel <f...@g...pl> wrote:
>
>>Dnia Sun, 29 Jul 2007 14:42:00 -0700, Fragile napisze
>>
>>
>>>>>Skoro tak uwazasz :)
>>
>>>>niezupełnie, pisząc to nie pamiętałem co w nim było
>>
>>>Ladnie to tak, odpiswac nie pamietajac na co, Franek? ;)
>>
>>ocenianie zostawiłem Tobie ;)
>
>
> Co za hojność :)
>
>
>>>A dopowiadaj, dopowiadaj sobie. Bylebys mial z tego frajde. :)
>>
>>a ten cytat to sugestia zagłaskiwania? ;)
>
>
> No cos Ty, Franek ;) Glaszcze to sie zwierzatka futerkowe...
>
>
>>>>rozumiem, pomyślałaś sobie, że ludzi myślą o głupotach, w rodzaju
>>>>'gdzie był Bóg', czyli w gruncie rzeczy jak zwykle o sobie, zamiast
>>>>pomyśleć co zrobić żeby odejścia nie wydawały się takie smutne? ;)
>>
>>>Nie zupelnie. Dziwi mnie jednak fakt, iz ludzie za wszelka cene chca
>>>wszystko wiedziec i rozumiec. Dlaczego zgineli? Gdzie byl Bóg? Co to za
>>>pytania? A dlaczego wczoraj umarło niemowle na stole opeacyjnym? A
>>>dlaczego sie narodzilo? Czy ludzie naprawde nie widza sensu tego
>>>wszystkiego? I tego przykrego/smutnego/tragicznego (w naszym pojeciu), i
>>>tego radosnego? Dlaczego nikt nie pyta o sens radosci? Dlaczego tylko
>>>smutne wydarzenia prowokuja niektorych ludzi do glebszego zastanowienia
>>>sie nad zyciem i zadawania pytan, na ktore kazdy i tak ma swoja wlasna
>>>odpowiedz?
>>
>>cóż, z punktu widzenia człowieka to co niepożądane pozbawione
>>jest jednocześnie sensu,
>
>
> Czemu uogolniasz? Moim zdaniem wszystko ma sens.
>
>
>>a co pożądane ma sens, zatem sens ma
>>też samo pożądanie, zaś zgodnie z tym co piszesz zastanawianie
>>się nad sensem w ogóle ma sens tylko o ile ktoś znajdzie
>>satysfakcjonującą Ciebie odpowiedz ;)
>
>
> Powtorze - moim zdaniem wszystko ma sens. Zarowno moja odpowiedz, jak
> i Twoja. Zarowno smiech, jak i lzy.
> Swiat i ludzie na tym swiecie sa jednak tak skonstruowani (na
> szczescie), ze roznia sie miedzy soba, a dzieki temu moga wymieniac
> swoje poglady. Nie wiem dlaczego, i na jakiej podstawie wyciagnales
> wniosek, iz uwazam, ze tylko moje zdanie jest sensowne. Czy tylko
> dlatego, ze je wyrazilam? Przeciez kaZdy ma swoje zdanie, a fakt, iz
> je wyraza, nie swiadczy np. o jego nieomylnosci. To tylko wyraz
> przemyslen i emocji danego czlowieka. A do tego kazdy ma chyba prawo,
> niprawdaz? :)
>
>
>>>Uwazam, ze dalo by sie dac wiecej...
>>
>>przecież nie wiesz co by z tego wynikło ;)
>>znasz to: dać komuś palec...? ;)
>>
>>
>>>>rozumiem, żadne naciski nie istnieją... ;)
>>
>>>Moze niektorzy dzialaja pod presja. Jednak takie dawanie nie
>>>wyplywa z serca, nie jest szczere. A chyba nie o to chodzi...:)
>>
>>zależy komu ;)
>
>
> No tak... Trudno sie z tym nie zgodzic ;)
>
>
>>>>>Nie kazdy natomiast zdaje sobie sprawe z tego, ze to byc moze zbyt
>>>>>malo i ze kiedys, kiedys moze zalowac, ze nie dal z siebie wiecej.
>>
>>>>jakie to ma znaczenie w obliczu nieistnienia?
>>
>>>Mam na mysli czlowieka, ktory tu zostaje, jego przyszlosc,
>>>a nie tego, ktory odchodzi.
>>
>>rozumiem, powinno go to skłonić do rozdawania siebie ;)
>
>
> Coz...Osobiscie nie uwazam, by okazywanie uczuc (w szeroko pojetym
> znaczeniu tego slowa) oznaczalo rozdawanie siebie. "Rozdawanie" ma
> tutaj zabarwienie pejoratywne. Natomiast "kochanie ludzi" (dawanie
> czegos od siebie, cokolwiek by to nie było) moim zdaniem jest aktem
> pozytywnym. I o taki pozytywny akt mi chodzi. Dajac cos innym, nie
> oznacza, ze mamy odbierac sobie, krzywdzic siebie, zubazac, biczowac
> itp. Przeciez powinnismy przede wszystkim kochac siebie. Inaczej nie
> bedziemy zdolni pokochac innych. Tak ja to rozumiem :)
>
>
>>>>>Zawsze beda w poblizu inni ludzie, ktorym bedziemy mogli
>>>>>dac wiecej niz dotychczas, wiedzac, ze tu i teraz jest
>>>>>ten odpowiedni moment, ze pozniej moze byc za pozno.
>>
>>>>no jeśli zasłużyli na to, albo naprawdę tego potrzebują, to
>>>>czemu nie... tylko komu by się chciało?... :)
>>
>>>Haha, coz za kalkulacja i wyrachowanie, lenistwo i egoizm :)
>>>Czyz nie? Jesli sie myle, prosze o sprostowanie:)
>>
>>człowiek jest egoistą zdolnym do zachowań kolektywnych,
>>a nawet altruistycznych, o ile akurat ma do tego motywację,
>>np. potrafi dostrzec, lub wyobrazić sobie korzyści, albo
>>gdy daje mu to jakąś satysfakcję, lub jest łatwiejsze
>>niż odmowa, natomiast tę egoistyczną ma z definicji ;)
>
>
> Czlowiek powinien miec w sobie zdrowa dawke egoizmu. Taka, by nie
> krzywdzic siebie i innych.
> Natomiast kwestia motywacji w postaci korzysci czy satysfakcji
> czerpanej z dawania czegos innym jest mi obca. No niestety. Mozem
> chora czy cos...
>
>
>>>>aha, nieważne czy wzrusza, czy zawstydza, liczy się efekt... ;)
>>
>>>Jaki efekt? Ze niby dla efektu cos napisalam? Dajze spokoj...
>>
>>mam na myśli realne efekty, a nie jakieś spektakularne :)
>
>
> Aha :)
>
>
>>>>>W moim zyciu te slowa istnieja na co dzien.
>>
>>>>no nie wstyd Ci tak zawstydzać nieznajomych? ;)
>>
>>>Jesli zawstydzam, a watpie, to nieswiadomie.
>>
>>no to już nie będziesz mogła tak się tłumaczyć ;)
>
>
> Ok. Nie zalezy mi szczegolnie na tlumaczeniu sie ;)
>
>
>>>>na moje oko to ona tylko tak prowokuje
>>
>>>A moze sie nudzi? A moze rzeczywiscie jest bardzo zagubiona?
>>>Mozemy sobie tak spekulowac, tylko po co? I co to da? :)
>>
>>uwielbiam spekulować ;)
>
>
> Tiaa ;) W sumie ja chyba czasami tyż ;)
>
>
>>miałem ją zapytać z jaką subkulturą
>>się identyfikuje, ale przypuszczam, że zignorowałaby pytanie,
>
>
> Tego nie wiemy, tego nie wiemy, mozemy tylko spekulowac...
>
>
>>zwłaszcza że się w swoim mniemaniu mogłaby uznać za oczywiste,
>>że jest zasadne zasłonięcie się tą tragedią
>
>
>
>>>>>Po kiego diabla? Asekuruja sie ludzie niepewni swojego
>>>>>stanowiska, swojego zdania. Ja swojego zdania, ktore
>>>>>wyrazilam jestem pewna.
>>
>>>>zatem to pytanie było raczej ofensywne niż defensywne,
>>
>>>:)
>>
>>>>taka zaczepka? :)
>>
>>>Pewnie ;)
>>
>>ciekawe skąd się ta pewność bierze...
>
>
> Ni ma pewnosci, Panie Kruzel :) Ino zaczepki ;)
>
>
>>>>>Co nie znaczy, ze je narzucam i uwazam za jedyne sluszne.
>>>>>Wcale nie :)
>>
>>>>no teraz to już na pewno się asekurujesz ;)
>>
>>>Pewnie ;)
>>
>>i nadal jesteś pewna swego zdania... ;)
>
>
> Alez skąd ;)
> Jednak swojego nie dales poznac...;) Pozostaje mi wiec pozostanie przy
> moim ;)
>
>
>>to może lepiej zamiast
>>"niepewni" zabrzmiałoby "gdy niepewni" ;) byłoby bardziej
>>politpoprawnie ;)
>
>
> Politoporawnosc nie zawsze mnie bawi ;)
>
> --
> Pozdrawiam,
> Fragile
>
>

I tak oto, nie wiadomo kiedy, stojąc ciągle nad obrazem tragedii, chmara
gapiów znudzona już tematem i widowiskiem, powraca do swoich zwykłych
spraw... aż do następnej tragedii, kiedy znowu przypomną sobie na chwilę
o kochaniu ludzi, pokiwają głowami,poszepczą, poplotkują i - rozejdą się
pospiesznie na obiad, co już z lekka stygnąć począł, lub też dzieci z
przedszkola odebrać co prędzej...

Zjawisko to tak powszechne, jak widziana przeze mnie ostatnio grupka
babć na cmentarzu po pogrzebie - chwilę temu jeszcze przejętych i
płaczących, a za moment, nie wyszedłszy jeszcze z cmentarnej alejki
dochodzących się między sobą w zadawnionych ziemskich sprawach,
porzuciwszy wspomnienie i refleksję o zmarłym razem z tandetnym
wianuszkiem sztucznych kwiatów na grobowej kracie...


Naprawdę nie wiem, po co ludzie roztrząsają sprawy ostateczne.
Jak by nie brać, zawsze będzie to tylko powierzchowne, płytkie,
niepotrzebne nikomu i zawsze z pozycji gapia - póki ich samych nie dotknie.

--



XL wiosenna :-)

****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
31.07 Marek Krużel
02.08 Fragile
02.08 Ikselka
02.08 Fragile
02.08 Ikselka
02.08 Fragile
02.08 Marek Krużel
03.08 Ikselka
03.08 Ikselka
03.08 Marek Krużel
05.08 Fragile
05.08 Marek Krużel
05.08 tren R
15.12 Monika
16.12 m...@o...pl
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6