Data: 2003-09-16 17:02:32
Temat: Re: Dlaczeo tak jest ? Przyjaźń ale po kłótni.
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wayne" <w...@w...edu.pl> napisał w wiadomości
news:bk7427$j4p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pytanko.
>
> Aby otrzymać jaką kolwiek interesującą informację od ludzi lub się z nimi
> zaprzyajaźnić należy się najpierw z nimi skłócić i przysłowiowo "pogryść".
> Po czym wystarczy lekki impuls sympati aby osobę "otworzyć" zaciekawić i
być
> ciekawym dla niej samej.
> Nie mogę tego zrozumieć.
Wiesz co? Wydaje mi sie, ze jest tak dlatego, poniewaz w trakcie klotni
ulegamy emocjom i wtedy jestesmy w pelni SOBA, otwieramy sie w jakis sposob
i jestesmy szczerzy oraz autentyczni i naturalni, a to podstawowe cechy /
warunki przyjazni. Nie jest tez regula, ze 'zawsze' po klotni zaprzyjazniamy
sie z kims, ale czesem tak bywa tam, gdzie w gre wchodza EMOCJE. Zwlaszcza,
gdy klotnia zakonczy sie w sposob pozytywny i wszystko jakos sobie
wyjasnicie. A poza tym 'impuls sympatii' swiadczy tez o tym, ze nie chowamy
urazy do tej osoby, a to samo w sobie stanowi juz jakis powod do
odwzajemnienia tejze sympatii ;)
> Czy aby być lubianą i ciekawą osobą należy napierw pokazać swoją
stanowczość
> i twardzość.
Eee, to juz zupelnie inna sprawa... Wiadomo, ze na ogol bardziej ceni sie
ludzi stanowczych i zdecydowanych, niz slabych i bezwolnych.
> A właśnie takie przyjaźnie mają najdłużą trwałość.
To nie jest regula - generalizujesz.
Pozdrawiam
zf
|