Data: 2004-06-17 08:27:49
Temat: Re: Dłubanie w nosie
Od: "Tytus" <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hebemot" <h...@n...com> napisał w wiadomości
news:capnll$47c$1@korweta.task.gda.pl...
> Mam dosyć nietypowy problem, objawia się on tym że nałogowo dłubię w
> nosię. Trwa to już dosyć długo, w zasadzie od młodości. Może nie był by
> to problem ale niestety nie na tym się kończy, ponieważ to co wydłubię
> zjadam. Wiem że brzmi to obrzydliwie, sam się tego wstydzę ale nie umię
> nad tym panować. Czasami zdarza się że nieświadomie w pracy to robię,
> szkoda że nie widzieliście widoku innych poracowników kiedy to widzieli.
> Wydaję mi się że to ma jakieś podłoże psychologiczne, dlatego też
> tytaj to piszę. Do całości tego dodam jeszcze to że często, kiedy
> zakańczają się że tak powiem zasoby w nosie, to zdrapuje sobię wew.
> skórę do krwi, co doprowadza do malych krwotoków. Proszę o jakiekolwiek
> rady.
kontakt z własnym ciałem?
zastanawiam się dlaczego ludzie zdrapują sobie różne strupki, i krosty.
w sposób całkowicie nieświadomy, nawet bolące. Rozdrapywanie rany?
Ostatnio przeczytałem książkę A.Mindella o pracy z procesem.
Zdaje się, że Twoj "problem", byłby dla terapii pracy z procesem bardzo
dobry.
Niestety chyba nie da się leczyć z tego samemu, potrzebna jest wielka wiedza
i wnikliwa obserwacja.
Na pewno nałogowe dłubanie w nosie jest tylko objawem i należy odszukać
przyczynę.
może coś jest nie tak z Twoim nosem? miałeś do niego jakieś zastrzeżenia?
(na ślepo strzelam)
np. zauważyłem że kobiety często poprawiają sobie włosy z tylu, miejsce
którego nie mogą zobaczyć, dotykają... ogarniają...
potrzeba kontroli? Dotykanie w środku nosa...
a tak w ogóle to prawdopodobie masz tez chore zatoki, skoro jest co
wydłubywać. i to chronicznie.
i pytanie całkiem pozornie bez związku:
masz jakiś wielki żal do kogos?
albo czy jest taka osoba, do której miałbyś wielki żal?
tyt.
|