Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Żako" <z...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Dna moczanowa
Date: Wed, 17 Nov 2004 10:42:44 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 61
Sender: z...@p...onet.pl@aij36.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <cnf6f4$3k6$1@news.onet.pl>
References: <cnd4rf$i6f$1@news.onet.pl> <2...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aij36.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1100684580 3718 83.25.217.36 (17 Nov 2004 09:43:00 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 17 Nov 2004 09:43:00 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:162135
Ukryj nagłówki
Ania naskrobał(-a) co następuje:
> A czy masz już to zdiagnozowane ,ze to dna moczanowa.
Teoretycznie nie. Jednak w moim przypadku wygląda to trochę
poważniej.
Około 2 miesięcy temu spuchł mi bardzo paluch lewej stopy.
Ponieważ pomyślałem, że wybiłem go w czasie snu (uderzając
nogą o ścianę) stosowałem jedynie Altacet w żelu i starałem się
nie chodzić. Po około tygodniu, znów po przebudzeniu, stwierdziłem,
że "weszło mi coś" w łokieć lewej ręki. Po kilku dniach ból zaczął
promieniować na mieśnie ręki (przedramię). Takie sam objawy
pojawiły się w lewym kolania (z promieniującym bólem na mięśnie
łydki). Bóle palucha zaczęły ustępować, a opuchlizna znacząco się
zmniejszyła, ale oba objawy nie minęły.
Udałem się więc do lekarza pierwszego kontaktu. Ten nawet na mnie
nie spojrzał, tylko od razu wystawił skierowanie do ortopedy.
Oczywiście termin do ortopedy miałem na połowę grudnia. Wszystko
byłoby dobrze, do ostatniej środy.
W zeszły czwartek obudziłem się i stwierdziłem, że nie mogę chodzić -
kuleję na prawą nogę. Tym razem problemem okazał się prawa kostka
(staw skokowy). Wieczorem pojechałem na pogotowie. Lekarz
stwierdził nadwyrężenie ścięgna Achillesa. Nie zrobił nawet zdjęcia!
Mówiłem mu o problemach z innymi stawami. W każdym razie zalecił
leżenie i okłady z Altacetu. Niestety ból kostki nasilił się w czwartek
późnym wieczorem. O ile wcześniej mogłem chociaż "pokuśtykać",
o tyle teraz chodzenie było praktycznie niemożliwe. Cały piątek
stosowałem się do zaleceń lekarza pogotowia, ale stwierdziłem,
że cała kostka prawej nogi jest okropnie spuchnięta!
W sobotę popołudniu pojechałem do szpitala. Na izbie przyjąć
badał mnie ortopeda, do którego jestem zarejestrowany na
grudzień. Opowiedziałem mu o wszystkim. Po badaniu
kwasu moczowego stwierdzono, że jego poziom jest w
normie, ale podwyższony (5,8 dla normy ok.2-7,2).
Zapisał leki (Anapran i coś osłonowego na żołądek) i kazał się
zgłosić do lekarza pierwszego kontaktu. Sam stwierdził,
że moje schorzenia _napewno_ nie będą ortopedyczne.
W książecce RUM zapisał: Odczynowe zapalenie stawów.
Na szczęście po przepisanych lekach bóle ustały (choć w ręce
i kolanie nie do końca). Rodzinny przepisał mi ponowne
badanie kwasu moczowego i stwierdził, że wszystkie objawy
wskazują na dnę moczanową. Z tego co zdąrzyłem się zorientować
w internecie, nie wygląda to za różowo, ale wolałbym poznać
opinię, kogoś kto to przeszedł, lub zna się na tym, bo jak wiadomo
Internet ogromnym śmietnikiem jest. :-)
--
Pozdrawiam
Żako
"It's nice to be home" - Rubens Barrichello - Monza 2002
"The victories belong to all of us" - Michael Schumacher po zdobyciu 7
tytułu Mistrza Świata
|