Data: 2004-06-21 16:59:39
Temat: Re: Do Redaktora Naczelnego
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. Paweł Niezbecki<- cb6tum$1iri$...@m...aster.pl naszkrobal/a:
> Zaprawdę, powiadam Wam, tą stroną powinniście się chyba rzeczywiście
> dożywotnio zajmować wyłącznie Wy, jej jedyni i najwspanialsi Twórcy,
> bo inaczej pokój nigdy nie zagości w sercach Waszych.
Paw, powiesz mi, czemu temat "strony" tak żywo Cię zainteresował?
Upatrzyłeś tam sobie jakąś miejscówkę? (pytam nie złośliwie - raczej z
pewną nadzieją - zawszę Cię tam widziałem... no, ale to tylko moje
filtry i widzimisię). Wczoraj wlazłem na dhtml'o Twórcach' - czy jakoś -
i Twojego nicku tam nie ma. Zdziwiłem się. Rzecznik prasowy... Myślaleś
o tym Paw? Serio.
oTTo
P.S. Jedyne 'demonufffff' jakie tu widzę Paw, to 'brzytwiane'
wykorzystanie każdej, nadarzającej się okazji, żeby przypier**** Allowi.
Paw... Paw... Przemyślisz? (tak z całym szacunkiem dla Ciebie).
P.S.S. Tren 'pedział' mi kiedyś 'takie o' (mądre zresztą): "wiem,
popierdo**** Cię". Przemyśl to Paw - w stos. do siebie. Ja też
przemyślę. Drugi raz. Poszukamy jakiegoś kompromisu? Zrozumienia?
Next one:
Zasadniczo temat "redakcja" mnie nie interesuje. Interesuje mnie to,
żeby witryna przetrwała. Korzystam z niej. Dynda tam moja fotka i
jeszcze kilka innych wspomnień - różnych. Uważam, że All dobrze zrobił z
tymi "kluczami". Inwestycja w młodych nie musi być kiepska. Przeciwnie.
Sprawy tzw. między.nimi powinni chyba załatwić przede wszystkim sami
zainteresowani. W innym przypadku będzie tak, jak (powiem w Twojej
nomenklaturze - j. ang. :) z tymi, co zaczęli się uczyć j. ang. i dla
wprawy rozmawiali w domu... No i niby wszystko OK, tyle, że to co
zrobili zrównało się ze stworzeniem własnego, nowego języka :) No nie
przesadzamy :) "articles" się zgadzaly ;) Uważam również, że publiczne
dyskutowanie nad kształtem, wyglądem witryny, też nie są niczym złym -
przeciwnie. To co mnie irytuje, to Twoje często przesadzona 'muszka'.
Paw - to jak obsesja. Wkurza mnie również to, że Ty Paw, w amoku tej
Allowej obsesji oskarżasz mnie o to, że ja tej obseji już z Tobą nie
podzielam. To niepodzielanie nazwałeś "demonuuuuffff". Pewny jestem, że
gdyby nie to "demonuuuffffff" przymykałbyś oko na wiele rzeczy - tak jak
dawniej. Wspierałbyś mnie na priv itd.
Co mam zrobić Paw...? Wszystko się zmienia. Gdzie się podziało nasze
'kumplostwo' Paw?
--
Najpiękniejsza recenzja jaką usłyszałem: "Wie pan, do drugiej
w nocy spieraliśmy się wczoraj z żoną... Już nie pamiętam, kiedy tak z nią
rozmawiałem!". [Jerzy Stuhr]
|