Stalker napisał(a):
> glob pisze:
> > Wy jeste�cie dla mnie objawieniem m�dro�ci, wi�c prosz� bardzo,
> > wyja�nijcie tej '' dziwnej'' kobiecie co z ni� jest nie tak...
> >
> > ----------------------
> > Przykre, �e seks traktowany jest jako "co� niedobrego" a
> > nie"intryguj�ce do�wiadczenie". Zacz�am pyta� co takiego jest w
> > seksie, �e jest z�y i �e mi nie wolno o nim m�wi� . Odpowiedzi nie
> > bardzo si� klei�y.Pojawi�y si� za to rumie�ce.
>
> > http://broszka.pl/o-seksie-ciiicho,a
>
> Jest chyba za m�oda i ma za ma�o do�wiadczenia, �eby powiedzie� co z
niďż˝
> nie tak :-)
>
> Niemniej zapyta�bym sie tej m�odej 20 letniej os�bki bez do�wiadczenia
> seksualnego do czeg� to s� jej niezb�dne te "wielogodzinne szczerze
> rozmowy o seksie z przyjaci�kami" jak sama o tym pisze...
>
> Je�li chce si� czego� dowiedzie� o �yciu seksualnym to mo�e powinna
> raczej porozmawia� z kim� dojrza�ym, prowadz�cym udane �ycie erotyczne,
> i znaj�cym je "od podszewki", z uwzgl�dnieniem do�wiadcze� p�yn�cych
np.
> z okresu ci��y, rodzicielstwa, itp. rzeczy, a nie z r�wnie ma�o
> do�wiadczonymi jak ona przyjaci�kami?
>
> Ew. je�li chce to �ycie erotyczne PRZE�Y�, to powinna sobie znale��
> partnera?
>
> I mo�e warto by�oby si� na jej miejscu zastanowi�, �e "je�li z jedna
> przyjaci�k� gada�am o seksie, a z drug� nie", to nie znaczy wcale, �e
> "seks jest z�y?"
>
> I mo�e warto by�oby sie zastanowi� r�wnie� nad wra�liwo�ci� innych,
a
> nie tylko swoj�? To mo�e p�niej zaprocentowa�, jak ju� zacznie ten seks
> uprawiaďż˝ :-)
>
> Stalker

Chory daje rady zdrowej.

Jak ma porozmawiać z kimś dojrzałym, jak twierdzisz, że seksu nie ma
być w sferze publicznej...odeśle ją, zareaguje jak koleżanki

.Skąd ma wiedzieć, będąc z partnerem , że partner robi coś nie tak,
jak nikgo się nie może zapytać, ani On. Radzisz jej, jak nieprzeżywać
życia erotycznego. Kobietka jest bardzo inteligentna, zauważyła co się
dzieje. Jak jesteś impotentem to inni też muszą być...to będzie bardzo
dobra kobieta w łóżku , bo ma dystans do seks, bo o nim mówi i tym
samym nie ma potrzeby się masturbować na samo słowa, albo zawstydzać.
Jest chorym tumanem o nieudanym życiu seksulnym, bo jak nie umiesz
publicznie, to nie umiesz też prywatnie. Ty masz problem nie Ona, ona
to cię impotencie wyśmieje.