Data: 2003-12-08 13:39:37
Temat: Re: Do e-taty
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Albert" w news:br0dm9$656$1@SunSITE.icm.edu.pl...
/.../
> > Moim skromnym zdaniem,
> > ad A - jedyna droga, to _znać_ fundamenty a potem się nieustannie
> > unosić bez wnikania w szczegóły. Są wady oczywiste, ale gdy
> > cel dobrze określony, to i skutek jako taki może się ukazać...
> ad ad A
> coś eście się chyba zgubili. jest jedna metoda - naturalna.
> znać ludzi, którzy znają się na nie znanych ci dziedzinach. toż
> podobno jesteśmy źwierzątka stadne :)
To co rozwinąłeś Albercie mieści się w moim opisie w części "_znać_ fundamenty".
Przecież nie namawiam nikogo do koczowania w buszu z piętaszkiem na czole
i osobistego budowania całej wiedzy od nowa. Fundamenty trzeba zdobyć
z pomocą Właściwych Nauczycieli, a do nich trafia się z pomocą Właściwych
Rodziców, na co wpływ mamy juz raczej znikomy ;)). No i dlatego jest to
loteria 'główką do przodu'... Ale nie rzecz przegrana z kretesem.
;).
> a pobierać tę wiedzę uczciwie - wiedzowy handel wymienny, a nie żniwo
> manipulacji o której piszesz w C. różnica między nimi prawie taka jak między
> symbiozą, a pasożytnictwem.
"Pobierać wiedzę uczciwie" - hmmm... wielce to interesujące określenie ;).
Uczciwie wobec czego/kogo/czeko? ;)
Założenie o handlu wymiennym jest jak najbardziej OK. Problem w tym, że
na zewnątrz Twego rozumu trafiasz w dziewięciu na dziesięć przypadków
na handlarzy etykiet, na handlarzy martwą starzyzną, na handlarzy z pełnymi
szafami własnego nierozumienia, na handlarzy, którzy tak jak kazdy człowiek
chcą żyć a nie umierać, chcą być przydatni, pomagać, a nie wiedzą, że
szkodzą sprzedając martwe stęchlizny.
Jeden na dziesięciu da Ci za darmo (za friko, bez żadnej wymiany) silnik
do zdobywania wiedzy. A wtedy sam ją zdobędziesz - również od tych
'dziewięciu wspaniałych' jakich trafisz na drodze, ale _po_swojemu_.
Aktywnie i dynamicznie. Z przegryzaniem.
Nie chwyciłeś o czym piszę w C, wiem, że to 'zakręcone'. Zostawmy to chwilowo...;)
> Pomikołajkowe pozdrowienia zza szyby autobusu :)
Dzięki... wzajemnie... ;).
Trzymaj się dzielnie na zakrętach... gdziekolwiek jesteś :).
> Albert
>
> P.S.
> Heh, nawet nie wiecie jak mi ta grupa pomogła w rozwiązaniu paru problemów
> grubego kalibru, które mnie męczyły od dłuższego czasu. Już prawie
> wszystkie zbędne pęta wyluzowałem. :) Kumate jesteście chłopaki, tylko
> czasem troche zwariowane.
To, co napisałeś jest bardzo, bardzo radosne. To już któreś z kolei
tego typu zwierzenie. Sądzę, że to mógłby być najlepszy cel...
do osiągania... i aktywowania myślenia (Fly!!).
pozdrawiam
All
|